XIII

5.3K 233 170
                                    

Pov. Lucy

Dopiero po dłuższej chwili zorientowałam się co się dzieje. Jak on śmiał mnie pocałować!!! Jak najszybciej go od siebie odepchnęłam. Spojrzałam na niego a on jak zwykle na twarzy miał ten swój wyuczony uśmiech.

- Black!! Co ty sobie wyobrażasz?! Nigdy wiecej nie całuj mnie bez mojej zgody!!

- A za twoja zgodą mogę? - zapytał głupkowato

- To nigdy nie nastąpi. Nigdy nie będę chciała abyś mnie pocałował!! Nigdy!!

Ruszyłam szybkim krokiem w stronę zamku, zostawiając Blacka w tyle, jednak mogłam usłyszeć jak mówi do siebie:

- Jeszcze zobaczymy Lucy Springing
------------------Skip time------------------

Następnego dnia postanowiłam, że już nie będę unikać Huncwota. Dlaczego też właśnie zmierzam na śniadanie razem z Kate, Sam i Mike'm. Oczywiście opowiedziałam im całą historie z Blackiem. Kate uważa, że to naprawdę świetna i romantyczna przygoda. Nie wiem co ona romantycznego w niej widzi, ale nie mi oceniać co siedzi w jej głowie. Natomiast bliźniaki są po mojej stronie, też uważają, że chłopak coś kombinuje. Ja naprawdę nie chce wiedzieć co, po prostu nie chce stać się ofiarą podstępu Blacka. Czasami zastanawiam się dlaczego Tiara Przydziału umieściła mnie w Hufflepuffie. Jestem bardzo podejrzliwa, ambitna ale też cenie braterskość to cechy Ślizgonów, w prawdzie jestem pracowita,wierna przyjaciołom i staram się być uprzejma, ale czy to wystarcza by uczynić mnie Puchonką? Moje przemyślenia zostały przerwane w brutalny sposób.  A mianowicie wpadłam na przeszkodę. Nie uwierzycie ale tą przeszkodą okazał się ponownie Syriusz Black, chyba mam deja vu. 

- Ooo kogo my tu mamy? Pannę nigdy więcej.- zakpił Black

- Ostrzegam, jeszcze chwile a pożałujesz, że w ogóle się urodziłeś.

- Tak? A co ty możesz mi zrobić??

- Wiele- powiedziałam. Już wyciągałam różdżkę, gdy na horyzoncie pojawiła się profesor McGonagall. Pewnie jakiś młodszy uczeń wystraszył się i po nią poszedł.

-Panienko Springing!! Panie Black!! Co tu się dzieje!! 

Nic nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę. Natomiast jak można było przewidzieć  Black miał wiele do powiedzenia.

- A na co to pani wygląda?? Na zabawę klockami?

-Nie bądź taki zabawny Syriuszu.- powiedziała profesor McGonagall- Bo może się to dla was obojga źle skoczyć.- zagroziła

- Ja wiem, że pani nas tylko straszy, zawsze pani tak robi.-stwierdził chłopak

Na słowa chłopaka McGonagall poczerwieniała na twarzy i zwęziła usta w wąską kreskę. Aż w końcu powiedziała.

-Skoro pan Black nie boi się moich kar to może czas to zmienić. Za mną.- rozkazała

Tym razem oboje ruszyliśmy za nią bez słowa, kierowaliśmy się w stronę jej gabinetu. Gdy tylko weszliśmy do środka zaczęła swoją przemowę.

- Postanowiłam już jaką karę wam przydzielę.- powiedziała tak zimnym, pozbawionym uczuć głosem, że ciarki przeszły mi po plecach. Wyjęła z szuflady biurka srebrne kajdanki i zapięła je na naszych nadgarstkach.- To magiczne kajdanki.- wyjaśniła- Nie pozbędziecie się ich do puki nie dojdziecie do porozumienia lub do puki ja tak nie zdecyduje.

-Ale pani profesor nie może pani- zaprotestowałam

- Musze cię zmartwić Lucyndo, mogę i właśnie to robię, może w końcu pan Black zacznie przynajmniej obawiać się moich kar.

- Ale co z spaniem i gdy któreś z nas będzie musiało skorzystać z łazienki?- zapytałam

-Będzie ciekawie- powiedział huncwot

- Nie nie będzie ciekawie Panie Black, gdyż otrzymacie pokój w którym kajdany was uwolnią od siebie, ale gdy przebywacie tylko w tym pokoju, pokój ma też własną łazienkę. Wasze rzeczy już się tam znajdują. Oto wskazówki jak tam dotrzeć. Dzisiaj nie pójdziecie na lekcje muszę ustalić z gronem nauczycieli którym planem pójdziecie. Panny Springing czy pana Blacka. A teraz do widzenia. -oznajmiła i wyprosiła nas na korytarz. Staliśmy jeszcze chwile w osłupieniu, aż wreszcie Black się odezwał. 

- Wypadało by znaleźć ten pokój- wziął instrukcję i ruszył przed siebie, a ja chcąc nie chcąc musiałam ruszyć za nim. Ruszyłam i myślałam tylko o jednym:

Ona nie mogła tego zrobić prawda?

________________________________________________________________________________

Hejka!! Jak wam się podoba rozdział? Spodziewaliście się takiego obrotu sprawy. Czy Lucy poradzi sobie z nową sytuacją? A co na to jej przyjaciele i Black? Dowiemy się już niedługo.

Buziaki

Queen_tami  

Miód Na Serce | Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz