Moja

1.9K 62 88
                                    

Książka dedykowana
jest WeronikaWera2000 ❤❤❤

Fubuki Shirou nigdy nie pojawiał się w takich miejscach jak bar. Nigdy nie przekroczył nawet progu takiego miejsca. Ale tym razem uległ namowom przyjaciół i znalazł się w środku takiego lokalu. Z początku odmawiał jakichkolwiek trunków, ale w miarę jak czas upływał, skosztował jednego z nich, chyba whisky czy coś takiego. Obserwował jak Fudou, Haizaki i Hiroto- mega najebani- tańczą na stole i śpiewają "Kalinkę". On siedział obok Tatsyui, Gouenjiego, Endo i Kidou, oni też pili, ale nie aż tak bardzo jak tamta Trójca Przenajświętsza. Po drugiej stronie knajpy wokół stołu siedzieli Kazemaru, Midorikawa i inni. Fubuki obleciał wzrokiem pomieszczenie i i opróżnił zawartość szklanki jednym łykiem. Jak długo tu już siedzi? Z dobrych kilka godzin to na pewno. Przesadził z alkoholem, to było wiadome. No ale cóż, raz się żyje. Wstał i przyciskając się między kolegami, ruszył w stronę wyjścia. Wyszedł na zewnątrz i jego twarz owiał chłodny, nocny wiaterek. Fioletowowłosy skierował swe kroki w stronę mieszkania. Ale w którą to stronę? Był tak spity, że pojęcia nie miał. Odkąd zamknięto Hakuren, Shirou i jego młodszy brat, podobnie jak reszta drużyny zostali umieszczeni w innych drużynach. A Shirou i Atsuya trafili właśnie do Raimona. Shirou szedł długo aż w końcu zatrzymał się w parku i usiadł na ławce. Nic nie ogarniał, alkohol totalnie zamroczył mu umysł.

- To moje miejsce- usłyszał. Podniósł głowę do góry i ujrzał chłopaka, mniej więcej w tym samym wieku.

- A podpisane, że twoje?- odparł Fubuki i skrzyżował ręce na piersi. Chłopak usiadł obok niego i założył nogę na nogę.

- Nie, ale i tak jest to moje miejsce- odparł.

- Ławka jest w miejscu publicznym, więc jest wszystkich- wyjaśnił fioletowowłosy. Jego towarzysz westchnął zrezygnowany. Siedzieli w milczeniu obok siebie przez dłuższy czas, w końcu jednak kompan Fubukiego przysunął się do niego i położył dłoń na jego udzie. Od tego młodzieńca także czuć było mocnym alkoholem.

- Chcesz przeżyć przygodę życia?- zapytał i przesunął dłoń w górę.

- O co ci chodzi?- zdziwił się Fubuki Shirou.

- Wiesz, jestem homo, ale nikt jeszcze tego nie wie, prócz ciebie- wyznał nastolatek.- Więc jak, chcesz czy nie?- powtórzył pytanie.

- Ale tak tutaj, na ławce?- zdziwił się szarooki. Nowy znajomy zdusił śmiech.

- Ależ oczywiście, że nie tutaj!- wstał z ławki.- Chodźmy do mojego mieszkania- złapał Shirou za rękę i pociągnął za sobą. W błyskawicznym tempie dotarli w mieszkania chłopaka. Było ono duże, takie przestronne i w ogóle full wypas. Nowopoznany nastolatek przycisnął Fubukiego do ściany i namiętnie pocałował. Fioletowowłosy oddał pocałunek i stali tak przez kilka chwil. Kochankowie- bo tak można ich nazwać- udali się do sypialni i upadli na łóżko. Szybko pozbyli się wszystkich ciuchów. Ich pocałunki były pełne namiętności i miłości, mimo że znali się od paru chwil. Fubuki drżał z rozkoszy, jaką dawał mu "przyjaciel". Nie chciał pozostawać dłużny i przerzucił kochanka tak, że teraz to Shirou się nad nim znalazł. Nie kontrolował tego, co robi, alkohol totalnie odebrał mu zdolność racjonalnego myślenia. W tym momencie liczył się tylko on, jego kochanek i ta cudowna chwila. Fubuki oblizał usta i zabrał się za robienie loda chłopakowi. Tamten jęczał z doznawanej rozkoszy i błagał o więcej. 

- Ooooh! Tak, tak....Więcej...Więcej....Ooooh!- wbijał paznokcie w materac. Po tej intymnej igraszce nastąpiła zmiana. Teraz to Fubuki leżał, a "chłopak z ławki" robił mu loda. Również i fioletowowłosy jęczał i prosił o więcej rozkoszy. Pieszczotom nie było widać końca. Po długich zabawach kochanek fioletowowłosego wszedł w niego. Każde jego pchnięcie dawało szarookiemu przeogromne uczucie rozkoszy. Drżeli z przyjemności, było to coś cudownego. Kochali się długo, raz spokojnie, raz dziko. Wypróbowali wszystkie pozycje, wciąż byli spragnieni, wciąż chcieli więcej. Wciąż pragnęli czuć dotyk drugiej osoby na swym rozpalonym z pożądania ciele. Mieli wrażenie, że znają się całe życie, a nie kilka godzin. Przeżyli coś do nieopisania, coś pięknego, magicznego, wyjątkowego. Leżeli obok siebie, a serca biły im jednym rytmem. Odwrócili się do siebie plecami i i wpatrywali w ścianę przed sobą. Dla każdego z nich to był pierwszy raz. Fubuki nigdy nie sądził, że seks z drugim facetem może dać taką rozkosz. Podobało mu się i nie ukrywał przed sobą, że chciałby więcej.

**********************
Ohayō! Witajcie w pierwszym, przedpremierowym rozdziale mojej nowej książki.

Mam nadzieję, że się wam spodoba 😘

I've got you, brother || Inazuma Eleven Ares no Tenbin || ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz