Po zjedzeniu ryb, koty poszły spać. Noc była pełna gwiazd, a księżyc błyszczał na czarnym niebie. Ester już po kilku minutach zasnęła.
Bohaterka obudziła się o północy, po czym usłyszała rozmowę Jake'a z kotem, który witał ją kiedy przyszła pierwszy raz do wioski.
- To na pewno konieczne? W końcu w wiosce jest tyle ładnych kotek.
- Ale mój syn zasługuje właśnie na tą! I to ona zostanie jego żoną. Jutro "przez przypadek" mają spotkać się na rynku. Rozumiesz?
Nagle trzasnęły drzwi. Z oczu Ester poleciały łzy.
- Czyli dlatego, był dla mnie taki miły. Chodziło mu o żonę dla jego synalka! Dlaczego akurat ja?! Kotka usłyszała kroki Jake'a. Szybko położyła się udając, że śpi. Jednak po tym naprawdę zasnęła. Śniła jej się mama. Ester podbiegła do niej.
- Mamo! Nie uwierzysz! Oni znowu chcą abym wyszła za kogoś, kogo nie kocham. - kotka rozpłakała się.
- A kogo ty tak naprawdę kochasz?
- Jake'a. Ale on pewnie tego nie odwzajemnia.
- jesteś tego pewna?