~Wybranek~

2.9K 91 7
                                    

7:40     sobota

Jest weekend a ja obudziłem się o tak wczesnej porze? Co się ze mną dzieje? No ok, jak już wstałem to może by się tak "ogarnąć'?
Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Postanowiłem wziąć szybki prysznic. Kiedy wyszedłem z kabiny prysznicowej owinąłem ręcznik wokół moich bioder. Włosy miałem całe mokre i potargane. Zszedłem na dół do kuchni. Kiedy robiłem herbatę usłyszałem dzwonek do drzwi.
"Kogo niesie o tej porze...?"
Udałem się do drzwi i wyjąłem przez judasza. Pod moim drzwiami zauważyłem Hobiego. Otworzyłem drzwi.
~Siema stary. Co tam?
-Ooo... Część JungKook. A ty tak s ręczniku?
~No w końcu jestem w swoim domu tak?
-No niby tak.
~Ni więc właśnie...
Udaliśmy się do salonu.
~Co cię tu sprowadza do mnie?
-A tak po prostu przyszedłem. Co nie mogę?
~A czy ja mówię że nie możesz?
Rozmawialiśmy siedząc na kanapie. To znaczy Hosiek coś do mnie mówił ale ja go za bardzo nie słuchałem...
-Halo. Słuchasz mnie?!
~Eee, co? Emm... Tak. A o czym mówiłeś???
-Wiedziałem że mnie nie słuchasz... No ale nie ważne. Pytałem się czy znalazłeś już sobie kogoś.
~Emm... Ja? Eee... Nie... Znaczy tak, ale nie nie...
-To co w końcu...?
~Ugh... Hobi, może to dziwnie zabrzmieć ale jak iż jesteśmy przyjaciółmi to mam nadzieję że mnie nie wyśmiejesz...
-Dobra, gada o kogo chodzi.
~Eh... Chodzi o niego korepetytora, Pana Taehyunga...
Na to znajdę wypowiedziane z moich ust Hoseok zrobił wielkie oczy jednak po czasie się uśmiechnął, jak to Hobiasz.
~Hobi... Zrozum mnie... On jest taki... Mmm... Pociągający...? I zmysłowy... No to skrócie chodzący ideał.
-Ah... JungKookie, doskonale się rozumem...
~Dzięki stary... :)
-Nie dziękuj c:
~No a ty? Masz już kogoś?
-Eee... Ja?
~Tak ty.
-No... Nie. Stary zrozum że na tym świecie nie ma chyba osoby idealnej dla mnie...
~No co ty? Na pewno sobie kogoś znajdziesz ;)
-Eh... Dzięki stary... :)
~Dibr sto co? Jako że jest weekend a dokładniej sobota, wyjdziemy gdzieś na miasto?
-Dobry pomysł 👌🏼
~Ok to ja pójdę tylko się ubrać i za chwilę wewcam ;)
-Spoczko :)

Udałem się do swojego pokoju. Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej czarną bluzę i tego samego koloru jeansy. Do tego ubrwl m też czarn Vansy.
~Gotowy!- powiedziałem radośnie.
-To co? Idziemy?
~Ehem :)

17:30
Całe popołudnie spędziłem z Hoseokiem. Byliśmy w kawiarki, na lodach i w galerii. W końcu Hosiek rzucił pomysł żeby udać się tego wieczoru do klubu. Oczywiście że się na ten pomysł zgodziłem. Imprezy z Hobim to najlepsze imprezy życia! Przyszliśmy do mnie. Razem weseli poszliśmy do mojego pokoju.
~Wybieraj...- mówiąc to wskazałem na szafę.
-Hmm... Co by tu wybrać...?- to tych słowach oboje zaczęliśmy się śmiać. Sami nie wiemy dlaczego.
Ja ubrałem jeansy w jasnym odcieniu, koszulkę od Gucciego i na to zarzuciłem kurtkę jeansową tego samego koloru co spodnie. Do tego superstary w naturalnych barwach. Przyjaciel za to ubrał moje czarne jeansy i białą bluzę z BigStar. Na story założył czarne Nike. No w końcu trzeba jakoś wyglądać tak? O ok. 20:30 wyszliśmy z mojego domu i udaliśmy się do klubu. Nie braliśmy auta bo wiedzieliśmy że będziemy na imprezie pić alkohol. Dlatego też na miejscu byliśmy o 21:00. Bawiliśmy się w najlepsze. Wypiłyśmy już trochę ale nie byliśmy jeszcze schlani (?) Kiedy tak siedziałem z Hoseokiem przy barze zauważyłem na parkiecie znajomą mi twarz.
~Ej start... Patrz tam.
-Co? Ja tam nic nie widzę oprócz bawiących się dobrze ludzi...
~A widzisz tego faceta z czerwonej bluzie? Tego blondyna... Obok niego stoi taki dość niski facet w ciemnych włosach. Widzisz?
-No widzę i co?
~Czy to czasem nie jest Pan Taehyung???
-Zdaje ci się... A nawet jeśli to on no to co? To już nauczyciel nie może chodzić do klubów?
~No niby może ale...
-Cicho, żadnego ale. Jesteś na imprezie i mąż się bawić. Chodź idziemy na parkiet.
Przyjaciel naciągnął mnie do tańca. Bawiliśmy się wspaniale jednak ja co jakiś czas spoglądałem na faceta który przypomniał mi mojego korepetytora.
Zauważyłem że on też zaczął na mnie patrzeć. Kody nasze spojrzenia się spotkały, natychmiast odwrócił wzrok i gdzieś uciekł. Pobiegłem za nim. Zauważyłem że wchodzi to toalety. Wejść za nim? Czy może poczekać? Nie wiedziałem co zrobić.
W końcu jednak zdecydowałem. Postanowiłem...

I co? Podoba wam się? Tak jak
obiecałam rozdział jest dłuższy c:
Mam Hope że wam się podoba 🖤
🖤 Bayooo 🖤

Sexy Teacher | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz