Rozdział 49

7K 208 67
                                    

- Ależ oczywiście że tak jak bym mogła o tobie zapomnieć ...  siostrzyczko.
- Kochana ty nie jesteś moją siostrą. Jesteś moim wrogim którego powinnam wyeliminować - mówiąc to w szybkim tempie znalazł się przy mnie i pchnęła mnie  z tak wielką siłą że upadłam lądując przy tym na twardej  ziemi. Moją głowa uderzyła w coś przypominającego ostry kamień. Przez zakazane oczy zdarzyłam tylko zobaczyć jak Nina zbliża się do mnie. A do moich uszu dobiegł głośny ryk. To Isaac. Znajdzie mnie. Musi mnie znaleźć.
~Kocham Cię ~  pomyślałam a moje oczy zamknęły się...

POV. Isaac

Josh znalazł mate. Jako iż to jestem w podobnym wieku poprosił mnie o pomoc. Jego mate bała się go gdyż pod wpływem zazdrości zabił jej byłego chłopaka. W zasadzie gdybym był na jej miejscu też bym się bał. Ta dziewczyna nic nie wiedziała o świecie wilkołaków a on tak na spontanie zabija jej byłego.

Wyjaśniłem jej wszystko powoli I spokojnie o co chodzi w świecie wilkołaków I co to jest mate.  Dodałem również o mojej mate I o tym iż Josh nigdy nie da nawet razy jej skrzywdzić.

Kiedy wszystko odrobinkę się uspokoiło postanowiłem dać im czas i zamierzałem wrócić do domu i wziąć moją kruszynkę na ten spacer.

Gdy tylko moja noga przystąpiła próg domu głównego od razu poczułem że coś jest nie tak jak trzeba. Oczywiście że miałem rację moje Gabrieli nigdzie nie było. Wyszła na ten głupi spacer.
~Kocham Cię ~ . To jej myśli. Na pewno coś się dzieję coś co Na pewno nie jest miłym wydarzeniem.
Wydałem z siebie głośny ryk rozpaczy. Muszę ją znaleźć. Mam nadaję że nic jej się nie stało.

POV. Gabriela

Obudziłam się w jakiejś ciemnej noże. Wow obudziłam się. To jednak Nina pozwoliła mi jeszcze żyć. Nie oszukujmy się jestem teraz słaba. Muszę myśleć jedynie o dziecku a nie pyskować osobie która mnie porwała. Nawet jeśli tym porywaczem jest moja znienawidzony siostra I nawet jeśli mam straszną ochotę ją zagryźć na śmierć to ... To nie dam rady. Jestem ranna, słaba I do tego ciężarna. Muszę schować się w cień aby moje dziecko przeżyło.

Ktoś otwiera drzwi a mnie oślepia jasność. Na środek " celi" wchodzi nie kto inny jak Nina. Moją prze-kochana siostrzyczka.
- Oj już się księżniczka obudziła?- pyta prześmiewczo
- Jak widać- odpowiadam z sarkazmem
- Oj nie ładnie. Nie powinnaś się tak do mnie odzywać - uderza mnie w twarz. Auć zabolało.- więc kochana jak zauważyłaś pozwoliłam ci jeszcze żyć. Wiesz dlaczego?- kręcę jedynie głową na nie- Otóż chce abyś ubierała powoli. Gdy umrzesz ty wraz z tobą umrze twoje dziecko.
- Isaac mnie znajdzie- mówię pewnie
- Oh siostrzyczko chyba przeceniasz moje umiejętności. Zamaskowałam twój zapach swój z resztą też nie znajdzie cię a ty będziesz powoli ubierała z zimna , głosu i bólu. - mówiąc to wzięła do reki nóż i zaczęła do mnie podchodzić. Kucnęła przy mnie a gdy chciałam się odsunąć zdałam sobie sprawę że jestem przykuta.
- Aj nie ładnie tak uciekać - wzięła moją rękę i zaczęła ciąć moją skórę. Zaczęłam się regenerować choć strasznie bolało. Regeneracja trwała dłużej niż zwykle ale to nic. Wytrzymam. Wierze że Isaac mnie znajdzie...

POV. Isaac

Szukam jej po tym cholerny lesie od 12 godzin I nic.  Postawiłem całe stado na nogi i teraz wszyscy jej szukają. Lecz każde tropy kończą się w tym samym miejscu. Jakby ktoś specjalnie zamaskował wszystkie ślady. Ale po co ktoś miał bym to robić? Zastanówmy się. Jedyną osobą która mogła by źle życzyć Gabrieli to...- przystanąłem na chwilę alby się zastanowić- ... Nina. No jasne to na pewno Nina. Przecież od zawsze nienawidziła Gabrieli. Teraz kiedy są siostrami jej nienawiść pogorszyła się. W końcu Gabriela ma teraz lepszy kontakt z rodzicami od Niny. Dobrze ale na razie najważniejsze jest to aby znaleźć moją mate.

Zaczęłam biec jak oszalały w kierunku watahy z której pochodzi Gabi. Nie zwracałem już uwagi na nic tylko na to aby znaleźć moją kruszynkę.
Wpadłem do domu głównego przerywając migdalenie się Nathanowi i Mi.
- Co do... stary no- jękną żałośnie chłopak
- Nie ważne. Musisz mi pomóc . Jestem prawie na 100% pewien że wasza psychopatyczna siostra porwała moją mate.
- Ale czemu Nina miała by to zrobić?- dziwi się
- Przez zazdrość. Nie ważne. Po prostu powiedz mi gdzie mógł bym je znaleźć. Jakieś miejsca o których wiecie tylko wy lub kryjówki z dzieciństwa cokolwiek?
- Ja ... ja nie wiem.  Było ich sporo.
- Podaj wszystkie- ponaglam

2 dni później

Sprawdziliśmy  wszystkie zakamarki lasu i nie tylko. Nigdzie jej nie ma. Od 3 dni nie widziałem swojej mate. Moje stado słabnie. Ja słabnę. Czuję się jak bym nie miał po co żyć. Ale przecież mam. Prawda? Gabriela wciąż żyje . Muszę ją odnaleźć.

POV  Nina

Wszystko idzie z godnie z moim planem. Widzę że Gabriela jest na wyczerpaniu co mnie niezmiernie cieszy. Wiedziałam , że mnie nie znajdą. To proste. Nie czują nic to szukają jak najdalej gdyż myślą że aby się ukryć trzeba uciec jak najdalej. Głuptaski. Ukrywam ją w szkolnych piwnicach. Nikt tu nie schodził od kod pojawiły się tu szczury. Zabawne. Używam tej części szkoły a oni nawet nie wiedzą że pod nich stopami umiera ich przyjaciółka. Czekam tylko aż zobaczę jak kona moja siostra a Isaac jak patrzy na martwe ciało swojej ukochanej. Jak tylko umrze podrzucę jej ciało do ich domu. Zawsze chciałam zostać Luną I mieć swojego przystojnego Alfę a gdy już miałam taką szansę zjawiła się ta ta ta uh I mi ją zniszczyła. Dlatego teraz za to zapłacą. Oboje...

POV. Gabriela.

Czuję się okropnie. Wszystko mnie boli a jedyną nadzieją i argumentem do dalszej walki jest dla mnie w tym momencie moje dziecko. Tak bardzo chce aby mnie w końcu znaleźli. Umieram. Czuję to. Nina wciska mi do ust wilcze ziele. Bije mnie i poniża a ja jedyne co mogę zrobić to nie odpyskować jej. Nawet nie wiem jaki jest dzień i co się dzieje.  Cały czas czuję tylko ten niewyobrażalny ból. 

 Nina przed chwilą wyszła zostawiają mi przy okazji kilka raz i dając po tak kolejny wilcze ziele. Przykuła mnie srebrnymi kajdankami I zostawiła samą. Tak bardzo nie chce tu być.

Po kolejnych minutach spędzonych w ciemności usłyszałam jak zamki zaczynają szczękać.  To pewnie Nina. Nie znudziło jej się jeszcze? Przecież widzi że niedługo umrę. Czego ona jeszcze chce? No tak trzeba kopać leżącego. 


Oczekując iż to  moja siostra bardzo się zdziwiłam oraz bardzo ucieszyłam. Boże jak dobrze. Nareszcie . 

Ale zaraz. Co? O co chodzi?

Przez drzwi przeszli właśnie...

________________________________

DO NASTĘPNEGO...❤👋

(NIE) Jestem Twoja✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz