Z powrotem nadeszła jesień w końcu troszkę zimniej, liście opadły z drzew dni stały się krótsze, mniej osób zasiada po szkole na osiedlu, mniej osób upomina się o rozmowę, nareszcie można nosić cieplejsze rzeczy i zakrywać czyny swoje choroby, jeśli można tak ją nazwać, znaczy skutki jej. Znów można udawać, że jest się chorym i unikać szkoły, i spotkań z fałszywymi przyjaciółmi, można się odprężyć i pobyć samemu z kubkiem gorącej herbaty w ręku, wtulonym w koc po same uszy. Znów można się pogrążać i dołować się nad sobą w swoich 4 ścianach, snując rzeczy, które chcielibyśmy, aby się bardzo zdarzyły, ale się nie zdarzą, a więc nie ma co się wysilać.
YOU ARE READING
Umieram & Powstanie
Teen FictionKażdy choć raz w życiu przeżył własny koniec świata, upadł i próbował nieudolnie się podnieść, po drodze napotykając różne przeszkody. Siła umysłu... Jest piękny słoneczny dzień, na niebie nie można zauważyć żadnej chmurki, słoneczko świeciło w oczy...