Po czterogodzinnym nagrywaniu odcinka, zmęczeni udali się do głównego pomieszczenia jakim była jadalnia. Jin sprężystym krokiem ruszył do półek i zaczął je od niechcenia przeszukiwać. Reszta zespołu opadła na krzesła cicho pomrukując wyrażając w ten sposób swoje wycieńczenie.
- Wiecie gdzie jest ramen? - zapytał Seokjin patrząc na chłopaków przez ramię jedną ręką trzymając otwartą półkę.
- Leży na blacie... - powiedział Jimin zakładając kaptur na głowę.
Jin wziął cztery opakowania zup błyskawicznych i zaczął przygotowywać posiłek postępując zgodnie z instrukcją. Po zaledwie dziesięciu minutach danie było gotowe do spożycia, dlatego też zaraz po przeniesieniu gorącego garnka na środek stolika wszyscy zaczęli łapczywie jeść.Dobry humor nie opuszczał Jungkooka nawet na moment, a to przyciągnęło uwagę pozostałej szóstki.
- Jungkook? - odezwał się Yoongi - Stało się coś?
- Hmm? O co ci chodzi? - odpowiedział maknae.
Yoongi zmierzył młodszego, na jego twarzy pojawiło się zmieszanie.
- Zakochałeś się czy jak? Od jakiegoś czasu chodzisz jak w skowronkach. - Jimin zapytał bezpośrednio jak zawsze, nikogo już to nie dziwiło. Wszyscy wpatrywali się w Jungkooka oczekując odpowiedzi.
Jeon zaczął wydawać z siebie ciche jęki i rozglądać się po pomieszczeniu, co chwilę spoglądając na Taehyunga.Nie chciał okłamywać przyjaciół, ale w tym wypadku musiał, nie miał innego wyboru.
- Nie... Znaczy...
- Czyli jednak! - pisnął Hoseok. Z ekscytacji wstał z miejsca i zaczął klaskać. Reszta chłopców siedziała jak wryta, na ich twarzach zaczęły malować się lekkie uśmiechy.
- Kim ona jest? Jak ma na imię? - dopytywał Namjoon.
Jeongguk poczuł ukłucie w sercu słysząc słowo "ona". Sęk w tym, że chodziło o "niego". Chodziło o Taehyunga.
- Nie ma żadnej "jej", Namjoon. Nie jestem w nikim... Zakochany. - zawahał się wypowiadając ostatnie słowa. - Kocham Paryż, to dlatego jestem taki szczęśliwy.Skrzywił się, zaciskając pięść pod stołem, po czym na jego twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. Nienawidził kłamstw, a jeszcze bardziej nienawidził okłamywać przyjaciół, jednak był w tym mistrzem. Tego wymagał jego zawód, kłamał na co dzień, dlatego nie było to nowością. Jak gdyby nigdy nic wrócił do jedzenia. Jego lewa ręka mimowolnie spoczęła na udzie Taehyunga, na co starszy lekko podskoczył i spojrzał na Jungkooka pytającym spojrzeniem, ten tylko popatrzył prosto w jego brązowe oczy i szeroko się uśmiechnął.
- Jesteś dzisiaj naprawdę dziwny, Jungkook.
- Dziwne jest to, że jeszcze niczego się nie domyśliłeś, Taehyung. - dopowiedział w myślach Jeongguk.
![](https://img.wattpad.com/cover/203151665-288-k937097.jpg)
CZYTASZ
le soir à Paris • jjk × kth
FanficW Paryżu zaplanowany został kolejny odcinek RUN BTS, podczas którego Kim i Jeon trafiają do jednego pokoju. Nikt jednak nie wie, że młodszy nie uważa Taehyunga za przyjaciela, a bycie w jednym pokoju daje mu szansę na rozkochanie w sobie chłopaka. _...