Zbliżała się noc.Ulicami Sydney spacerowali, trzymając się za ręce, dziewczyna i chłopak.
Marzenia.
Miłość.
Plany.
Słońce schodziło za horyzont.
Nagle ryk silnika przerwał wieczorną ciszę.
Pisk opon.
Uderzenie.
Krew.
Odgłos upadania na kolana.
Histeryczny szloch.
Więcej krwi.
Brak oddechu.
Mnóstwo ludzi.
Chaos.
Syreny pogotowia.
Więcej krwi.
Biel.
Szarość.
Ciemność.
Ból.
CZYTASZ
pamiętnik || ashton irwin
Fanfiction"...a jedyny głos z jakim teraz rozmawiam to echo nad naszym ulubionym stawem..."