Omijam kolejne białe obłoki w poszukiwaniu Ciebie.
Twój głos jest coraz wyraźniejszy.
Jesteś tam?
Jeszcze kilka kroków i cię spotkam.
Słyszę Twój śmiech.
Zawsze i wszędzie bym go rozpoznała.
Więc jesteś.
Widzę Cię, tak widzę.
Odwracasz się i widzę ten cudowny uśmiech na Twojej twarzy.
Wpadam prosto w Twoje ramiona i wiem.
Wiem, że to najlepsze miejsce we wszechświecie.
Patrzę na Twoje roziskrzone, szczęśliwe oczy i wiem.
Wiem, że to najpiękniejszy widok we wszechświecie.
Patrzę na nasze złączone dłonie i wiem.
Wiem, że to najidealniejsze połączenie we wszechświecie.
Czuję szczęście i wiem.
Wiem, że to najcudowniejsze uczucie we wszechświecie.
Jestem tu z Tobą i wiem.
Wiem, że kocham Cię najmocniej we wszechświecie.
I tak kończy się i zaczyna nasza historia, aniołku.
Huh... Moment...
Gdzie jesteś?
Skarbie?
CZYTASZ
pamiętnik || ashton irwin
Fanfiction"...a jedyny głos z jakim teraz rozmawiam to echo nad naszym ulubionym stawem..."