[A/N] pierwsza część każdego wątku pisana jest z twojej perspektywy, a druga — to perspektywa twojego Romea. Miłego czytania! 💖
🥁 Roger 🥁
Od twojej kłótni z Rogerem minęły już prawie dwa dni, a on nadal nie dawał ci żadnego znaku życia. Cóż, byliście kwita w tej sprawie. Ty też ani nie dzwoniłaś, ani nie fatygowałaś się do Londynu, gdzie powinien przebywać.
Cały czas myślałaś, czy na pewno postąpiłaś słusznie, tak krytykując chłopaka. W końcu, ty też czasami wychodziłaś na różne przyjęcia… Ale w sumie nigdy nie przekładałaś pierwszej lepszej imprezy nad zaplanowane wcześniej spotkanie z twoją "Love of my Life".
Mimo wszystko było Ci wstyd za siebie. Wasze argumenty nie miały zupełnie żadnego sensu, a wy sami zachowywaliście się jak para histeryzujących dzieciaków.
Ale, w sumie… Może potrzebna wam była krótka przerwa? Przecież się nie rozstaliście, tylko pokłóciliście. Właśnie. Tylko.
Taylor zachowywał się nieodpowiedzialnie. Bywał denerwujący i infantylny, a jego słabe gry słowne często doprowadzały cię do prawdziwego szału. Wiedziałaś, że był stałym bywalcem wszelakich imprez, czy to u Freddiego czy nie. Na domiar złego, jego pomysły i logika czasem po prostu nie miały żadnego sensu.
Ale to wszystko nie zmieniało faktu, że miałaś nadzieję na jego szybki powrót. Może i nie był idealny, lecz ty też nie. A minus i minus zawsze daje plus, prawda?
*
Minęły dwa dni od mojej kłótni z [T/I]. Już po tym, jak w zupełnie onieśmielający sposób opuściłem jej mieszkanie, zacząłem zadawać sobie pytanie: i po co było to wszystko? No, w sumie to wiedziałem po co.
Przecież zaczęła się na mnie denerwować totalnie bez powodu! Dobra, mogła się zirytować moim zabawowym trybem życia, ale to chyba nie daje jej prawa do takiego wybuchu!
Nie zmienia to faktu, że już za nią tęsknię. Przypomniałem sobie, co radził mi Brian, kiedy pytałem jakim cudem on nigdy nie kłóci się tak na poważnie ze swoją dziewczyną. Stwierdził wtedy, że powinienem wyobrazić sobie, jak ona się czuje w tej sytuacji.
Musiało być bardzo fajnie, mieć takiego chłopaka… Ale sam ten incydent, faktycznie, mógł ją wkurzyć. Nie wiem, co zrobiłbym, gdyby to [T/I] cały czas gdzieś znikała i wracała nad ranem z abażurem na głowie.
Pewnie bym się martwił, co ona tam robi i czy nic jej nie jest. Zresztą, wiedziałem że imprezy są z reguły niezbyt bezpieczne. W miarę najbezpieczniejszą opcją skończenia na takim wydarzeniu było zezgonowanie pod stołem. Tudzież w wannie.
Teraz całkowicie widziałem mój błąd. Wiedziałem także, że muszę przeprosić moją dziewczynę. Tylko jak ja mam to zrobić?
Chyba czeka mnie maraton komedii romantycznych…
🎹 John 🎹
Siedziałaś na łóżku myśląc nad swoją nieopanowaną głupotą, z której zdałaś sobie sprawę jakieś dwie godziny temu. Bowiem przez twój niewyparzony język twój ukochany chłopak, John, wyraźnie się z tobą pokłócił.
Czyli, asumując, zraniłaś gościa który nie skrzywdziłby muchy. Dokonałaś niemożliwego i praktycznie niewyobrażalnego — pokłóciłaś się z Deaconem. Samo wyrażenie "kłótnia z Deakym" brzmiało absurdalnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/201902157-288-k711381.jpg)
CZYTASZ
𝐑𝐄𝐋𝐈𝐐𝐔𝐈𝐀𝐄. 𝐪𝐮𝐞𝐞𝐧 𝐩𝐫𝐞𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐜𝐣𝐞
Fanfiction━ [T/I] [T/N] × roger taylor/john deacon/brian may ━ zakończone ━ fluff, rzadko kiedy angst 29.12.2020 - #1 w #brianmay 03.01.2021 - #1 w #queenband 18.03.2021 - #1 w #johndeacon 09.12.2021 - #1 w #rogertaylor 12.12.2021 - #1 w #freddiemercury 30.0...