7

4K 98 15
                                    

Pov.Kacper

Obudziliśmy się o 14:00 dość późno bo poszliśmy spać około 4.
Julka jeszcze spała leżała ciągle przytulona do mnie w połowie leżała na mnie.
Więc powoli chciałem odłożyć na bok i się przekręcić tak aby się nie obudziła, lecz otworzyła oczy uśmiechnęłem się do niej.
A ona się do mnie przytuliła czułem jak zrobiło mi się gorąco.
Leżelismy jeszcze z 15 minut.
Ale w końcu wstaliśmy.
Julka poszła do łazienki się pomalować.
A ja poszedłem do siebie do pokoju ciągle myślałem o niej i o tym że mogliśmy że sobą spać. Omg ahah (noo ale chodzi że tylko tak spać XDDD i nis więcej haha)

Pov.Julka

Gdy poszłam do łazienki myślałam że znowu będzie bolał mnie brzuch ale jednak nie.
Pomalowałam się i ubrałam się tak jak na zdj:

Zeszłam na dół kierując się do kuchni aby zrobić sobie herbatę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół kierując się do kuchni aby zrobić sobie herbatę.
Był tam Marcin powiedziałam - hejka a on mi odpowiedział - hej z uśmiechem po czym pokierował się na górę.
Wyciągnęłam pudelko z herbatą ale nie było tam nic dosłownie nic.
Powiedziałam do siebie - jenyyy czy naprawdę kazdy tu musi sobie coś zabierać.
Postanowiłam, że się przejdę do sklepu.
Poszłam na górę powiadomić Kacpra że idę do sklepu.
Gdy wchodziłam Błoński oczywiście był bez koszulki ahh.
Weszłam i powiedziałam - idę do sklepu po herbatę.
Zaproponował mi żeby mnie podwiózł.
Ale stwierdziłam że nie bo to dobrze mi zrobi.

Założyłam swoje kremowe futerko i wyszłam z domu.
Schodziłam powoli ze schodków i kierowałam się w stronę bramy.
Szłam przez szumiący las wpatrując się w pomaranczowe liście na drzewach.
Powoli spadały na ziemię.
Gdy wyszłam z lasu poszłam do pierwszego lepszego sklepu i płacąc za herbatę.
Wychodząc ze sklepu kierowałam się do domu.
Wracałam powoli gdy nagle zobaczyłam Patryka.
On też mnie widział - Boże.
Zaczął biec w moją stronę, a ja skierowałam się w drugą stronę i również biegłam.
Ale na moje nieszczęście wbiegłam w jakąś pustą ulice bez ludzi on również tu wbiegł.
Strasznie się bałam i słusznie.
Zaczęłam się cofać ale była ściana zatrzymałam się na niej a on do mnie podbiegł.
Strasznie się uśmiechał nigdy go jeszcze takiego nie widziałam złapał mnie za szyję i przypychał do ściany i podnosił do góry  zaczęłam krzyczeć.
Ktoś wbiegł a Patryk uciekł.
Jakiś facet poszedł i spytał się czy nic mi się nie stało a ja nie odpowiedziałam mu nic tylko odeszłam.
Wyciągnęłam telefon z kieszeni spodni i zadzwoniłam do Kacpra żeby po mnie przyjechał.
Po pięciu minutach zobaczyłam auto Błońskiego gdy wysiadł i podszedł do mnie a ja weszłam do samochodu nie odzywając się ani jednym słowem.
Gdy wróciliśmy wyszłam z auta i odrazu przytuliłam się do Kacpra i po moich policzkach leciały łzy.
Gdy weszliśmy do domu powiedziałam Kacprowi co się stało a złapał się za głowę i powiedział - jak go spotkam to sobie z nim porozmawiam ;))
Ciągle wtulona w bruneta czułam jak gładzi moje włosy.
Popatrzyłam się na twarz Kacpra a on popatrzył na moją powoli zbliżaliśmy się do siebie czy nareszcie to jest ta chwila nasze usta dzieliły milimetry.
I...

Mój Skarb :)❤️ || Julka i Kacper 💞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz