Będąc w domu nie miałaś co robić, więc wzięłaś się za naukę. Gdy wkuwałaś matematykę przyszła do ciebie wiadomość. Włączyłaś telefon i zauwarzyłaś sms'a od Uraraki.
Wstałaś jak poparzona i zaczęłaś się szykować. Z starych dresów i za dużej bluzy Shoto, przebrałaś się w czarne spodnie z wysokim stanem i białą, trochę za dużą bluzkę, która również należała do Shoto. Za długie krańce bluzki włożyłaś w spodnie, lekko ją wyjmując. Zarzuciłaś sobie na plecy dużą rozpinaną szarą bluzę która również należała do twojego kuzyna. Włożyłaś telefon do tylnej kieszeni spodni i rzuciłaś coś w stylu.
— Wychodzę ze znajomymi! — odparłaś trzaskając drzwiami, niedaleko ujrzałaś Uraraka'ę. Uśmiechnęłaś się i zaczęłaś iść w jej stronę, przywitałaś się i ruszyłyście razem rozmawiając wesoło.
— Niech zgadnę, wzięłaś mnie nie tylko dlatego że dziewczyny cię poprosiły? — uśmiechnęłaś się lekko. Uraraka spojrzała na ciebie dziwacznie.
— Nie udawaj, przecież wiem że będzie tam również Kacchan, prawda? — spytałaś na co ta stanęła ze szoku, zaczęłaś się śmiać.
— A-ale ja-jak to? Skąd..? — zaczęła się jąkać. Uśmiechnęłaś się rozbawiona.
— Cóż, jakby to ująć? Przewidziałam to, przejrzałam cię kochana. — odparłaś z uśmiechem na co Uraraka się roześmiała.
— W sumie, to dobrze że wiesz. Bo teraz przyjemniej wiem dla kogo się tak wyszykowałaś. — puściła ci oczko na co ty spaliłaś buraka.
— Wcale nie! Chciałam czuć się świeżo a nie dlatego że będzie tam Katsuki. — mruknęłaś niezadowolona. Uraraka zaczęła się tylko śmiać.***
Niedaleko zauwarzyłaś czekającą już grupę osób. Podeszłyście bliżej lecz jak się okazało nie było jeszcze wszystkich, spojrzałaś na Uraraka'ę. Lecz ta uśmiechnęła się i złapała cię za nadgarstek ciągnąc za sobą w stronę grupy. Jak się okazało nie było jeszcze tylko Mina'y i Katsuki'ego. Podeszłaś i przywitałaś się z dziewczynami i Deku.
— Pewnie Mina wyciąga go cały czas z domu. — westchnęła rozbawiona Tooru.
— Może pójdziemy jej pomóc? Będzie szybciej. — odparł Deku trochę wyłączony.
— Dobry pomysł brokułku. — uśmiechnęłaś się lekko i poczochrałaś jego włosy na co dziewczyny piskły, krzycząc o nowej ulubionej parze. Deku stał paląc buraka a ty śmiałaś się z głupoty dziewczyn.
Ruszyliście pod dom Katsuki'ego po upewnieniu się że Mina rzeczywiście stara się wyciągnąć Kacchan'a z domu. W pewnym momencie Deku stanął, dziewczyny pognały dalej lecz ty stanęłaś i patrzyłaś na bordową twarz chłopaka. Uśmiechnęłaś się lekko i podeszłaś do niego.
— Wybacz za nie, czasami zachowują się jak dzieci. — odparłaś łapiąc Deku za dłonie.
— Muszę się nimi opiekować, ponieważ tylko na mnie zareagują. — westchnęłaś cicho z uśmiechem. Chłopak stał nie odzywając się, po chwili pociągnął cię do siebie i przytulił cię. Stałaś nie ruszając się, nawet nie odezwałaś się.
— Dziękuję [Imię]. — odparł cicho, uśmiechnęłaś się lekko. Odwzajemniłaś gest na co mięśnie chłopaka się spięły.
— Miło mi, ale za co dziękujesz? — odsunęłaś się lekko opierając dłonie na barkach chłopaka.
— Dobra nie ważne, chodź bo jeszcze nam uciekną! — mruknęłaś rodośnie łapiąc go za dłoń, po czym lekko go za sobą ciągnęłaś. Dogoniliście towarzystwo, w domu Kacchan'a było słychać jak wkurzony chłopak się drze na Mina'ę, lecz ta tylko się śmiała. Uraraka zadzwoniła do drzwi, po chwili otworzyła nam Mina, po czym poleciała do Bakugou. Dziewczyny zrobiły to zaraz za nią, niestety Izuku musiał wracać do domu ponieważ wypadło mu coś. Pożegnałaś się z nim i zamknęłaś drzwi, udałaś się za głosami dziewcząt. Weszłaś po schodach, widok dziewczyn próbujące wejść się do pokoju chłopaka wyglądał zabawnie. Zaczęłaś się śmiać na co te spojrzały na ciebie rozbawione.
— Wiecie że jesteście głupie? — spytałaś z uśmiechem opierając się bokiem o ścianę.
— Dajcie mu chwilę a nie dobijacie się robiąc mu na złość. — odparłaś odpychając się od ściany.
— Odsuńcie się, pokażę wam jak wygonić chłopaka z pokoju z klasą. — odparłaś z rozbawieniem.
— Ehem, twojego chłopaka! — wrzasnęła Uraraka śmiejąc się. Spaliłaś buraka.
— Nieprawda! Uraraka zamknij jadaczkę, wcale nie jest moim chłopakiem. — odparłaś lekko zawstydzona. Stanęłaś przed drzwiami, używając żywiołu wody stworzyłaś coś w stylu małej burzy. Po chwili w pokoju chłopaka można było usłyszeć krople wody uderzające o drewnianą podłogę. Trzymałaś burzę z całej siły w rękach wyciskając chmurę, dziewczyny śmiały się jak opętane a ty razem z nimi. Po chwili Bakugou otworzył drzwi i zrobił coś czego się nie spodziewałaś, złapał cię w talii i wciągnął do pokoju zamykając drzwi. Dziewczyny wrzasnęły podniecone, spaliłaś buraka.
— Kacchan nie zabieraj nam przyjaciółki! — wrzasnęła Mina. Chłopak pociągnął cię na mokrą podłogę, lecz gdy stanęłaś tam stworzyła się wokół ciebie coś w postaci parasola. Deski pod nogami wyschnęły a ty byłaś nienaruszona. Chłopak schował się pod parasolem, chroniąc się przed deszczem. Czułaś jego ciepło, uniosłaś głowę a wasze usta niechcący się dotknęły co spowodowało że twoje nogi chciały się pod tobą ugiąć, lecz powstrzymałaś się. Chłopak lekko cię obiął poczułaś że zaraz wypadnie ci chmura z ręki. Ścisnęła ją delikatnie w dłoni, wasze usta nadal się stykały lecz bałaś się zrobić co kolwiek, chłopak podszedł do ściany stałaś jak decha trzymając chmurę. Chłopak uśmiechnął się zadziornie podnosząc wyżej twój podbródek. Patrzyłaś mu głęboko w oczy, chłopak przyłożył swoje usta do twoich a ty wypuściłaś chmurę która spokojnie opadła na ziemie zebrała całą wodę i zniknęła. Stałaś tak w tej pozycji z chłopakiem, byłaś sparaliżowana, po chwili drzwi się otworzyły dzięki Tsuyu.Dziękowałaś jej w głębi serca, gdy zobaczyły całą sytuacje tak się wydarły że aż zasłabłaś. Zrobiło ci się ciemno przed oczami, zjechałaś po ścianie w dół nic już nie widząc. Dziewczęta odciągnęły chłopaka i patrzyły na ciebie z przerażeniem.
— Kacchan, zabiłeś nam [Imię]! — wrzasnęła zmartwiona Mina. Chłopak wybuchł śmiechem. Wszystkie zabijały go wzrokiem, zaniosły cię na dół i wybudziły cię z transu.
— Co się stało? Gdzie ja jestem? — spytałaś zmieszana, zauwarzyłaś Bakugou i wspomnienia wróciły. Wstałaś lecz prawie odrazu upadłaś. Złapałaś się blatu aby nie upaść, westchnęłaś.
— Przepraszam was dziewczyny ale raczej wrócę do domu, nie za dobrze się czuje. — odparłaś cicho.
— Aż tak cię powaliłem na nogi? — spytał rozbawiony. Zignorowałaś go, zaczęłaś iść w stronę drzwi zostawiając dziewczyny w niemałym szoku. Z twarzy Bakugou zszedł uśmiech i wpłynęła zamyślona mina. Mina mocno szarpnęła ramię blondyna na co ten się trochę wściekł.
— Byś do niej poszedł. — mruknęła Mina.
— E, nie? Po co miałbym? — odparł zirytowany.
— Bo zraniłeś jej uczucia ty tępa pało. — odparła Mina.
— Chociaż byś ją przeprosił, wyjaśnił sobie to z nią. — odparła Uraraka. Chłopak przewrócił oczami, ruszył za tobą. Zastał cię na schodach gdy ubierałaś kurtkę. Przewrócił ponownie oczami i podszedł do ciebie, przerzucił sobie ciebie przez ramie i zaczął iść na górę.
— Kacchan co ty.. co ty robisz? — spytałaś jąkającym głosem. Nie dostałaś odpowiedzi, spaliłaś buraka. Wymieniłaś wzrok z podekscytującymi spojrzeniami dziewcząt.
— Zmusiły cię do rozmowy ze mną prawda? — spytałaś cicho.
— Ta. — odparł sucho.
— Wybacz, nie chciałam aby do czego kolwiek byłbyś zmuszany. — odparłaś z wyrzutem. Chłopak odłożył cię w swoim pokoju zamykając drzwi na zamek, spojrzał na ciebie z irytacją.
— Przepraszam.. — odparłaś opadając na kolana i spuszczając głowe, nie wiedząc dlaczego twój głos się załamał a do twoich oczu naleciały łzy, mimo że Bakuś tego nie okazał, w oczach chłopaka było widać że coś w nim pękło.
— Wstawaj, nie rycz już. — mruknął spokojnie. Uniosłaś głowę, poczułaś łzy na policzkach.
— C-co? — szepnęłaś. Chłopak westchnął i złapał ię za dłonie po czy przyciągnął do siebie i.. Przytulił! Co było do niego nie podobne. Stałaś jak wryta, lecz po chwili wtuliłaś się w chłopaka cicho szlochając, szybko się uspokoiłaś w jego ciepłych ramionach.Uuu zaczęło się dziać! Kto spodziewał się takiego zakończenia? :) Hah, czekajcie na kolejne!💛
1189 słów!💛🙈
CZYTASZ
𝐛𝐚𝐤𝐮𝐠𝐨 𝐤𝐚𝐭𝐬𝐮𝐤𝐢
Fiksi Penggemar[Opowiadanie typu: Character x RD] Młody Bakugou Katsuki chodzący do szkoły U.A poznaje kuzynkę Todoroki'ego Shoto. Na początku jest on bardzo nie przyjemny lecz potem przekonuję się do młodej dziewczyny. ⛔JEŚLI KSIĄŻKA WAM SIĘ NIE SPODOBA TO PO PRO...