🌻 8 💛

527 21 32
                                    

Wstałam bardzo niewyspana, ale nie żałowałam spędzonej na pisaniu z Finnem nocy. Chłopak jest bardzo zabawny, czasami myślałam, że śmiech obudzę rodziców, wtedy nie byłoby za kolorowo.

Poszłam do łazienki, dzisiaj postanowiłam się trochę pomalować by zakryć zmęczenie. Nałożyłam trochę podkładu i korektora, tyle wystarczyło.

Ubrałam się w szarą bluzę i zwykłe jeansy z wysokim stanem, nic specjalnego. Włosy związałam w wysoką kitkę.

W kuchni wypiłam niewielki kubek kawy. Może nie rozbudził mnie za bardzo, ale zawsze to coś.

Wyszłam z domu, za furtką czekała na mnie Sadie. Podczas drogi do szkoły jak zwykle rozmawiałyśmy o wszystkim czym tylko się dało.

- Jakaś nieobecna dzisiaj jesteś... - stwierdziła Sadie

- Co? Przecież normalnie z tobą gadam. - zmarszczyłam brwi

- Widzę to po twojej twarzy...

- Do późna pisałam z Finnem...

- Coo? Uuu.... Romans się szykuje...

- Tak, tak... Twój z Harrym Stylesem.

Ten wokalista jest idolem Sadie, a dokładniej celebrity crushem. Uwielbiała go za czasów One Direction, aż do teraz. Dziewczyna ma obsesję.

- Będzie miał ze mną ślub jak ty zejdziesz się z Finnem. - uśmiechnęła się do mnie

Dalej rozmawiałyśmy o aktorach i piosenkarzach. Rudowłosa cały czas mi przypominała o Loczku i tym, że mnie kocha.

***

Stałam koło klasy od matematyki, zaraz zacznie się pierwsza lekcja.

- Hej! - podszedł do mnie Finn, a ja poczułam, że moje serce zabiło trochę szybciej

Co jest kurwa?

Nie przeklinaj.

- Hejka. Co tam? - zapytałam

- Zmęczony przez ciebie jestem!

- A ja przez ciebie! - zaśmiałam się

Na tej lekcji siedziałam z Finnem, bo Sadie postanowiła się przesiąść. W amorka się bawi, tylko łuku jej brakuje.

Zapisywałam dużo notatek i uważnie słuchałam pani... Do pierwszej połowy lekcji... Później Finn zaczął do mnie gadać bezsensowne rzeczy... Dlatego go lubię. W pewnym momencie myślałam, że wybuchnę śmiechem. Zachichotałam, bo Finn zaczął mówić po Rosyjsku, udawał pijaka.

- Wolfhard, Hayes! - rozniósł się po klasie donośny głos nauczycielki - Co się z wami dzieje? Po tobie bym się tego nie spodziewała. - wskazała na mnie palcem

- Ale nie ładnie tak pokazywać palcem! - powiedział Finn, a ja się cicho zaśmiałam

Nauczycielka zrobiła się cała czerwona, otworzyła usta, ale nie wiedziała co powiedzieć. Odwróciła się w stronę tablicy i zaczęła tłumaczyć dalej.

- Finn, idioto! - wywróciłam oczami

- Ale przyznaj, że to było dobre.

- Może trochę...

***

- Może przyszedłbyś dzisiaj do mnie? - zapytałam - moich rodziców nie ma

- Kusząca propozycja...- odpowiedział żartobliwie - Oczywiście, że przyjdę! Będę o piętnastej

Chłopak poszedł w stronę swojego domu, uśmiechnęłam się lekko i odwróciłam się na pięcie, lekcje mieliśmy dzisiaj do trzynastej, bo nie ma wielu nauczycieli, listopad i grypa, idealne połączenie.

Wracałam sama, bo Sadie musiała iść na plan filmowy, zagra w nowej produkcji netflixa*. Idąc myślałam o Finnie. Im więcej z nim rozmawiam tym więcej zaczynam go lubić. Ma wspaniały charakter, teraz mi głupio, że tak źle o nim sądziłam. Jest też przystojny, ma ładne loczki, oczy...

Stop!

To idzie w złą stronę!

O czym ja w ogóle myślę?

***

Aktualnie byłam w kuchni i przygotowywałam przekąski, dochodziła czternastu trzydzieści na zegarku, rodzice są na spotkaniu służbowym w firmie mojego taty. Spotkaniu znaczy imprezie znaczy chlańsku.

Po domu rozległ się dźwięk dzwonka.

- Szybki jest...

Otworzyłam drzwi, chłopak przytulił mnie na powitanie, poczułam jak się rumienię i odwzajemniłam uścisk.

- Słodko się zarumieniłaś - powiedział gdy mnie puścił i szeroko się uśmiechnął

Moje serce szybciej bije

STOP

NIE NIE NIE!

UGH

Oglądaliśmy ckliwy film dla nastolatków, na końcu oczywiście się rozpłakałam. Może nie był najlepszy, ale wyciskał łzy.

- Dosyć tego płaczu, idziemy się przejść. - powiedział Finn i wyłączył telewizor

Ubraliśmy buty i wyszliśmy. Zamknęłam drzwi od domu i poszliśmy w stronę parku. Było już bardzo ciemno i cicho. Gdy dotarliśmy do parku zaczęłam trząść się z zimna. Dopiero teraz zauważyłam, że nie wzięłam kurtki.

- A gdzie twoja kurtka? - zapytał Finn

- W domu, zapomniałam o niej...

- Ogrzeję cię przytulasem. - jak powiedział tak zrobił

Ciepło jakie od niego biło bardzo szybko mnie ogrzało, czułam się także w jego uścisku bezpieczna.

Moje serce biło bardzo szybko, a motyle w brzuchu nie dawały spokoju. Chyba zauroczyłam się w Finnie...

- Dziękuję... - powiedziałam

- Czekaj, mam lepszy pomysł... - zdjął kurtkę i dał mi do ręki

- Teraz tobie będzie zimno!

- Przeżyję. - wzruszył ramionami

Jego kurtka pachniała męskimi perfumami. Jego perfumami. Gdy ją założyłam poczułam, że się rumienię. Na szczęście, jest ciemno więc Finn tego nie zobaczy.









*Nie chodzi tutaj o Eli, będzie to wymyślony jakiś film hahah

Princess don't cry | F.WOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz