Siedziałam na kanapie Finna i przyglądałam się chłopakowi. Szykował herbatę, ale trochę mu to nie wychodziło. Serio, Wolfhard? Herbaty zrobić nie umiesz? Finn był uśmiechnięty i zarumieniony. Widać, że podobał mu się uśmiech mający miejsce około dziesięć minut temu.
Gdy wróciłam do rzeczywistości chłopak szedł w moją stronę z dwoma kubkami herbaty. Śledziłam jego ruchy.
- Więc... - Wziął jeden z kubków do ręki. - Teraz jesteśmy parą?
- Chyba - uśmiechnęłam się, a moją twarz oblał rumieniec.
Powoli popijałam herbatę by nie poparzyć języka. Patrzyłam na Finna i uśmiechałam się. Chciało mi się płakać ze szczęścia.
- Co tak na mnie patrzysz? Mam coś na twarzy? - Zaśmiał się chłopak.
- Nie... - Też się zaśmiałam - po prostu nie mogę uwierzyć.
Odłożył pusty już kubek na stół, zrobiłam to samo, ale w moim zostało jeszcze trochę herbaty. Finn spojrzał na mnie i usiadł bliżej mnie.
- W co nie możesz uwierzyć?
- Nie mogę uwierzyć w to, że z tobą chodzę. Dalej pamiętam jak jeszcze kilka miesięcy temu cię nie lubiłam. Przewróciłeś moje życie do góry nogami, zmieniłam się nie tylko z zachowania, ale i wyglądu, częściej noszę soczewki, mniej czasu poświęcam na naukę. Wyszłam z toksycznej przyjaźni... To wszystko dzięki tobie...
- Czyli jestem manipulantem...
- Nie głupku! - Zaśmiałam się i rzuciłam w niego poduszką.
Oddał mi tym samym trafiając także w kubki z herbatą. Resztki napoju się wylały, a ja powiedziałam zwykłe "oh". On się zaśmiał i poszedł po papier do kuchni. Wracając potknął się o coś prawie się wy wracając. Przez to i ja zaczęłam się śmiać. Napoju nie wylało się wiele, więc chłopak bardzo szybko opanował sytuację.
***
Siedziałam na łóżku w domu i czekałam na Millie. Miałam się dzisiaj spotkać z brunetką około piętnastej, czyli za dziesięć minut. W oczekiwaniu cały czas pisałam z Finnem. Do mojego pokoju weszła Millie.
- Co? Millie?
- No hej, nie słyszałaś chyba pukania, więc weszłam po prostu...
Byłam aż tak zapatrzona w telefon, że nie usłyszałam jak ktoś dobija się do drzwi?
- Opowiadaj co u ciebie?
- U mnie? Nic ciekawego... - odwróciłam wzrok.
- Musi coś być. Finn? Jack? Wyatt?!
- Dobrze już... Uspokój się, powiem ci - zaśmiałam się. - Na kawie z Jack'iem chłopak wyjaśnił mi wiele rzeczy... Gdy ją wypiłam poszłam do Finna i.... - przeciągnęłam ostatni spójnik - teraz chyba z nim chodzę...
- Co?! - krzyczała dziewczyna lekko piskliwym głosem - to wspaniale! Shipowałam was!
Uśmiechałam się cały czas i poczułam jak się czerwienie. Brunetka zaczęła wokół mnie skakać i tańczyć. Była bardziej podekscytowana ode mnie.
I'M ALIVE!
Co robi Klaufia o 2 w nocy
Nie miałam weny na pisanie sorki :C
CZYTASZ
Princess don't cry | F.W
FanficSzkolna "kujonka" wpadła w oko rozpoznawalnemu aktorowi. Czy uda mu się namieszać jej w głowie i Odwrócić wszystko do góry nogami? "Wybuchłam płaczem. Finn usiadł koło mnie na łóżku. - Nie płacz, księżniczki nie płaczą - przytulił mnie i pozwolił by...