Siedziałam po turecku na łóżku, a Finn kręcił się na krześle biurowym. Byliśmy w moim pokoju. Bardzo przeżywam wczorajsze wydarzenie. Sadie dzwoniła do mnie mnóstwo razy, aż zablokowałam jej numer. Niestety, nie pomyślałam o messengerze, na którym gdy tylko włączyłam w telefonie internet, wyskoczyło mnóstwo wiadomości.
- Co jest? - spytał Finn, widząc mój grymas na twarzy.
- Sadie ciągle do mnie pisze...
- Mam pomysł! - powiedział z entuzjazmem Loczek - możesz ją tutaj zaprosić i rozmówić się z nią w cztery oczy, a ja w tym czasie pójdę do kibla - pokazał palcem na jasne drzwi.
Plan był prosty, jak dla pięciolatków, ale mógł zadziałać.
- Wchodzę w to - powiedziałam z uśmiechem na ustach.
Minęło około dwadzieścia minut. Rudowłosa zapukała do drzwi. Napisałam jej by sama otworzyła i weszła do mojego pokoju.
- Hej! - Dziewczyna otworzyła drzwi - Co się stało? Dlaczego wczoraj wyszłaś bez pożegnania?
Była uśmiechnięta, udawała, że nic się nie dzieje.
Podniosłam brwi do góry.
- No co się stało? - zapytała jeszcze raz.
- Co się stało? - prychnęłam - jak długo masz zamiar udawać, że zależy ci na naszej przyjaźni? - przy ostatnim słowie zrobiłam cudzysłów w powietrzu.
Dziewczyna zmarszczyła brwi, a po chwili się zaśmiała.
- Pewnie widziałaś esemesy... No cóż... Zastanawiałam się jak ci to powiedzieć...
- Nie wiedziałam, że jesteś aż tak fałszywa... Powiedz lepiej, od kiedy jestem tylko ściągą i pomocą naukową?
- Od połowy gimnazjum... Wcześniej nie byłam aż tak kumata. - po tych słowach coraz ciężej wstrzymywało mi się płacz - nigdy nie chciało mi się uczyć oraz miałam mnóstwo sesji i w ogóle. Poza tym, według mnie, ta przyjaźń już dawno się wypaliła...
- Co? - po moim policzku spłynęła pojedyncza łza - przecież... Widujemy się codziennie, jakim cudem tak długo udawałaś?
- Nie zapominaj, że jestem aktorką! - w jej głosie słyszałam mnóstwo entuzjazmu
- Wyjdź z mojego domu... - powiedziałam obojętnie oraz czułam jak moje oczy coraz bardziej zachodziły łzami, Sadie bardzo szybko opuściła pomieszczenia.
Wybuchłam płaczem. Finn usiadł koło mnie na łóżku.
- Nie płacz, księżniczki nie płaczą - przytulił mnie i pozwolił by łzy wsiąkały w jego bluzę.
Lipny, nie mam teraz po prostu głowy do pisania, ale no....
przepraszam :c
CZYTASZ
Princess don't cry | F.W
FanficSzkolna "kujonka" wpadła w oko rozpoznawalnemu aktorowi. Czy uda mu się namieszać jej w głowie i Odwrócić wszystko do góry nogami? "Wybuchłam płaczem. Finn usiadł koło mnie na łóżku. - Nie płacz, księżniczki nie płaczą - przytulił mnie i pozwolił by...