💛 13 🌻

480 17 17
                                    

Weszłam do pomieszczenia, z którego wydobywała się muzyka i zapach alkoholu oraz papierosów. Tak, kolejna impreza, nawet nie wiem u kogo. W pomieszczeniu było mnóstwo kolorowych światełek, duży parkiet i wielki bar. Dzisiaj chciałam odreagować. Gdy siedziałam przy barze z dużym kuflem piwa w ręku, podeszła do mnie Millie.

- Hejka! - powiedziała i się uśmiechnęła - jak się bawisz.

- Jak widać... - odwzajemniłam uśmiech.

- Chodź  tańczyć! - brunetka pociągnęła mnie w stronę parkietu.

- Błagam nie... - powiedziałam nieusłyszalnie.

Zaczęłam powoli ruszać biodrami jak od niechcenia, po kilku minutach dałam się ponieść muzyce. Lubiłam tańczyć, ale nie wychodziło mi to. Po krótkim czasie ktoś złapał mnie za biodra. Odwróciłam się i ujrzałam chłopaka z burzą loków na głowie.

- Finn! - rzuciłam mu się w ramiona.

Będąc do siebie przytuleni kołysaliśmy się w rytm muzyki, nawet nie zauważyłam jak brunetka poszła z parkietu. Byłam szczęśliwa, uwielbiałam tańczyć z Finnem. Gdy skończyła się dosyć powolna piosenka poszliśmy w stronę baru, tam wypiliśmy dwa shoty.

- Co tam? Jak się czujesz? - zapytał chłopak.

- Teraz, dobrze - na mojej twarzy zawitał uśmiech.

- Ładnie się rumienisz. - po jego słowach przeszła przez moje ciało fala motylków. Spuściłam wzrok i przegryzłam wargę. - Mnie się wstydzić nie musisz! - chłopak zaśmiał się.

Siedzieliśmy przy barze i rozmawialiśmy, przez alkohol do mojej głowy przychodziły różne głupie pomysły. W końcu podszedł do nas Jack ubrany w długą bluzę zakładaną przez głowę i czarne jeansy.

- Grazer! - zawołał Finn.

- Siema stary! I witaj Lindsay - na te słowa ciepło się do mnie uśmiechnął.

- Hej... - odpowiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.

- Słuchajcie, mam pewien towar, chcielibyście?

Po tym pytaniu przez moją głowę przemknęło mnóstwo myśli, dobrych i złych. Z jednej strony chciałabym tego świństwa spróbować, a z drugiej...

- Ja... Może... Spróbowałabym - powiedziałam niepewnie.

Finn spojrzał na mnie zaskoczony, chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwał. Nawiązałam z nim kontakt wzrokowy, widziałam, że chciał abym się wycofała.

- Dobra, jak Lindsay to ja też.

- Świetnie! Chodźcie! - machnął ręką.

Szliśmy za nim przez salon, w którym było mnóstwo ludzi. W końcu dotarliśmy do schodów kierujących nas do piwnicy. Na dole była wielka kanapa, kilka foteli i duży stół kawowy. Niektóre z foteli były zajęte, siedzieli tam: Wyatt, Jeaden, Millie i Sophia. Niektórych poznałam na butelce. Widziałam, że byli zaskoczeni gdy mnie zobaczyli. Usiadłam na kanapie, a obok mnie Finn, Jack wolał fotel.

- Weźcie po jednej tabletce do buzi i czekajcie aż się rozpuści.

Zrobiłam tak, jak chłopak kazał, po chwili czułam nieprzyjemny smak tabletki, która w mgnieniu oka się rozpuściła. Spojrzałam na Finna czując, że narkotyk zaczął działać. Dostałam wielu powodów do radości, chciałam pić i ćpać dalej. Przez moje ciało przeszła euforia, czułam się wolna.

- Chodź, idziemy tańczyć! - powiedziałam rozbawionym głosem do Finna.

Będąc na parkiecie tańczyliśmy, jeśli tak to można nazwać, nie zwracając uwagi na rytm piosenki. Cały czas śmiałam się z moich i Loczka potknięć. Gdy piosenka dobiegła końca podszedł do nas Wyatt.

- Moja kolej by zatańczyć z panienką. - powiedział chłopak rozbawiony.

Piosenka była wolniejsza, więc dostosowaliśmy się do rytmu. Bardzo polubiłam tego chłopaka, polubiłam wszystkich, których dotąd poznawałam na imprezach. Gdy skończyliśmy tańczyć, Finn złapał mnie za rękę i wyciągnął z domu.

- Gdzie idziemy?

- Zobaczysz... - powiedział chłopak i pocałował mnie w usta














Ogólnie to opis działania narkotyku jest słaby, bo NA PEWNO DWUNASTO LATKA WIE JAK DZIAŁAJĄ NARKUSY. Eh no cóż przeżyjecie.

Princess don't cry | F.WOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz