- Uważajcie na siebie! - Usłyszałam głos ojca za plecami.
- Jak zawsze. - Odkrzyknąłam i pomachałam na pożegnanie.
- Pośpieszcie się! Mieliśmy wyjechać godzinę temu! - Krzyknęł zezłoszczony Lucas.
Zdał ostatnio prawo jazdy. Jako pierwszy z naszej szóstki.
Dlatego właśnie on będzie prowadził.- Powiesz mi gdzie jedziemy. - Chwyciłam Mike'a za rękę.
Chłopak pokręcił przecząco głową.
- Max, jeżeli coś jej powiesz... - Zagroził.
- Nie, nie. Nic jej nie powiem. - Dziewczyna zaśmiała się balansując na krawężniku.
- Wsiadaj, schowam Twoją walizkę do bagażnika.
Usiadłam na miejscu przy oknie i zapięłam pasy.
- Ej. - Wyszeptałam. - Gdzie jedziemy? - Zapytałam równie cicho.
- Nic z tego El. Nie mam zamiaru narazić się Mike'owi. Powiedział że to niespodzianka i że masz o niczym nie widzieć. - Odpowiedział siedzący przede mną Will.
Zamrszczyłam brwi.
- Nie obrażaj się. - Usłyszałam głos wsiadającego Mike'a
- Mówiłem Ci już, spodoba Ci się. - Powiedział, oparłam głowę o jego ramię.
- Powiesz mi chociaż ile czasu będziemy jechać? - Zapytałam i skierowałam wzrok na buzie chłopaka.
Ruszyliśmy.
- Około 7 godzin. - Odpowiedział z uśmiechem.
- Chcesz żebym umarła z nudów? - Zapytałam przerażona.
- Nie będziesz się nudziła.- Powiedział Will i nacisnął jakiś przycisk po czym usłyszałam głośną muzykę.
Wszyscy zaczęliśmy śpiewać, tak właśnie mienęły nam pierwsze trzy godziny drogi.Resztę czasu spędziłam śpiąc na ramieniu Mike'a.
*
- El, prawie jesteśmy. - Powiedział chłopak.
Przetarłam oczy.- Załóż to. - Wyciągnął z kieszeni czarną, szmacianą chustę.
- Na co mam to założyć. -Zapytałam zaspana.
- Na oczy. - Odpowiedział chichocząc.
Wzięłam materiał do rąk i przewiązałam wokół głowy.
*
- Powoli! - Krzyknął Mike.
- Zaraz się przewrócę! Trzymaj mnie! - Powiedziałam zdenerwowana brakiem wzroku.
- Jeszcze tylko kawałek. I... Już. Możesz zdjąc opaskę.- Powiedział puszczając mnie.
Powoli, niepewnie łapałam za materiał od tyłu aby go rozwiązać. Chwilę po zdjęciu ujrzałam światło, ostre światło.
A następnie...
Woda, dużo wody.
- Czy to jest...- Powiedziałam szeptem.
-Morze. - Powiedział Mike.
Rzuciłam się chłopakowi na szyję.
- Dziękuję. - Powiedziałam - Kocham Cię. - Dodałam i ucałowałam chłopaka w policzek.
- Ja Ciebie t...
- Tak, wiem. - Powiedziałam z uśmiechnęłam patrząc mu prosto w oczy.
Wszyscy bawiliśmy się w morzu... Odkąd dowiedziałam się że istnieje moim największym marzeniem było je zobaczyć.
Skakaliśmy, biegaliśmy po plaży. Właśnie tak wyobrażałam sobie życie. Pełne radości, uśmiechu no i oczywiście przy boku tak cudownego chłopaka...
CZYTASZ
𝓨𝓸𝓾 𝓭𝓸𝓷'𝓽 𝓵𝓸𝓼𝓮 𝓶𝓮 | 𝓶𝓲𝓵𝓮𝓿𝓮𝓷 | ✔
Fanfiction𝐏𝐫𝐚𝐰𝐝𝐳𝐢𝐰𝐚 𝐦𝐢𝐥𝐨𝐬𝐜 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐲𝐜𝐳𝐞𝐫𝐩𝐮𝐣𝐞 𝐬𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐠𝐝𝐲 # 𝟏 - 𝐦𝐢𝐥𝐞𝐯𝐞𝐧 (𝟏𝟒.𝟏𝟏.𝟏𝟗) To była moja pierwsza książka i była pisana dość dawno więc proszę brać ją trochę z dystansem It's kinda cringe