7

900 47 4
                                    

Rano wstałam wypoczęta i wyspana. Tikki jeszcze spała, więc postanowiłam jej nie budzić.

Przebrałam, zjadłam śniadanie, obudziłam Tikki i dałam jej ciastka i wyszłam szybciej aby nie jechać limuzyną. Do szkoły doszłam przed czasem. Zajęcia się zaczęły a ja byłam myślami gdzieś indziej. Miałam szczęście, że mnie nauczyciele nie pytali.

Od razu po lekcjach pobiegłam do mistrza Fu. Mam nadzieję, że znalazł rozwiązanie naszego problemu. A co do Adriena to od początku lekcji siedzieliśmy razem w pierwszej ławce. Alya siedziała z Nino.

Gdy zapukałam do drzwi mieszkania mistrza i usłyszałam ciche "proszę" weszłam do środka.

- Witaj mistrzu. Znalazłeś sposób na naprawienie... tego wszystkiego? - spytałam z nadzieją.

- Tak musimy tylko poczekać na Czarnego Kota. - po chwili dołączył do nas Adrien. Chłopak się przywitał i usiadł obok mnie.

- Mistrzu co teraz? - spytał Adrien.

- Kiedy wyszliście wczoraj to zadzwoniłem do mojej dawnej przyjaciółki. Ona wie jak przywrócić wszystko do porządku. Zaraz powinny być.

- Powinny? - spytałam zdziwiona. - Ile ich będzie?

- Zobaczycie... - odparł tajemniczo mistrz.

Chwilę później w pomieszczeniu rozbłysło bardzo jasne światło. Zamknęłam oczy, a gdy je otworzyłam w pokoju były 3 kobiety. Dwie nastolatki i jedna dorosła.

- Miło cię widzieć Lily. A to pewnie one. - powiedział mistrz do najstarszej.

- Tak to Emma... - wskazała brunetke-... a to Andy - tym razem pokazała na blondynkę z fioletowym pasemkiem. - Emma jest wybraną, więc ma tyle mocy by pomóc. Ja jestem tylko jej strażniczką. - zwróciła się do mnie i Adriena. - Jestem Lily, a wy?

- Ja jestem Marinette, a to Adrien. - powiedziałam wskazując chłopaka. - Kim jest wybrana?

- Wybrana jest najpotężniejszą czrownicą na świecie. - powiedziała jak się nie mylę Emma. - Jestem tu by wam pomóc.

- A ja to co? - spytała jej przyjaciółka.

- Ja pomogę im, a ty mnie. Chyba rozmawiałyśmy o tym przed chwilą Andy. - odpowiedziała jej Emma.

- Emma, Andy, Lily jak długo zostaniecie? - zapytał mistrz.

- Jak długo będzie trzeba. - odpowiedziała Lily.

- Andy co powiedziałaś Jax'owi?

- No... Nic mu nie mówiłam... Myślałam, że mu mówiłaś... - odpowiedziała Andy.

- Zadzwonię do... - nie skończyła bo kolejna osoba pojawiła się w pomieszczeniu. Był to chłopak jak sądzę Jax.

Musiałam. Ostatnio obejrzałam wszystkie odcinki czarownicy Emmy. I tak mnie naszło, że czemu by nie.

Jak się podoba?
Zadawajcie pytania jakie wam przyjdą do głowy. Można zadawać też Emmie, Lily, Andy i Jax'owi. I innym postaciom, które dodam.

Bajo? 😉🖐️

Żyj po swojemu  *miraculum* (cz. 1)(zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz