Rano wstałam wypoczęta i wyspana. Tikki jeszcze spała, więc postanowiłam jej nie budzić.
Przebrałam, zjadłam śniadanie, obudziłam Tikki i dałam jej ciastka i wyszłam szybciej aby nie jechać limuzyną. Do szkoły doszłam przed czasem. Zajęcia się zaczęły a ja byłam myślami gdzieś indziej. Miałam szczęście, że mnie nauczyciele nie pytali.
Od razu po lekcjach pobiegłam do mistrza Fu. Mam nadzieję, że znalazł rozwiązanie naszego problemu. A co do Adriena to od początku lekcji siedzieliśmy razem w pierwszej ławce. Alya siedziała z Nino.
Gdy zapukałam do drzwi mieszkania mistrza i usłyszałam ciche "proszę" weszłam do środka.
- Witaj mistrzu. Znalazłeś sposób na naprawienie... tego wszystkiego? - spytałam z nadzieją.
- Tak musimy tylko poczekać na Czarnego Kota. - po chwili dołączył do nas Adrien. Chłopak się przywitał i usiadł obok mnie.
- Mistrzu co teraz? - spytał Adrien.
- Kiedy wyszliście wczoraj to zadzwoniłem do mojej dawnej przyjaciółki. Ona wie jak przywrócić wszystko do porządku. Zaraz powinny być.
- Powinny? - spytałam zdziwiona. - Ile ich będzie?
- Zobaczycie... - odparł tajemniczo mistrz.
Chwilę później w pomieszczeniu rozbłysło bardzo jasne światło. Zamknęłam oczy, a gdy je otworzyłam w pokoju były 3 kobiety. Dwie nastolatki i jedna dorosła.
- Miło cię widzieć Lily. A to pewnie one. - powiedział mistrz do najstarszej.
- Tak to Emma... - wskazała brunetke-... a to Andy - tym razem pokazała na blondynkę z fioletowym pasemkiem. - Emma jest wybraną, więc ma tyle mocy by pomóc. Ja jestem tylko jej strażniczką. - zwróciła się do mnie i Adriena. - Jestem Lily, a wy?
- Ja jestem Marinette, a to Adrien. - powiedziałam wskazując chłopaka. - Kim jest wybrana?
- Wybrana jest najpotężniejszą czrownicą na świecie. - powiedziała jak się nie mylę Emma. - Jestem tu by wam pomóc.
- A ja to co? - spytała jej przyjaciółka.
- Ja pomogę im, a ty mnie. Chyba rozmawiałyśmy o tym przed chwilą Andy. - odpowiedziała jej Emma.
- Emma, Andy, Lily jak długo zostaniecie? - zapytał mistrz.
- Jak długo będzie trzeba. - odpowiedziała Lily.
- Andy co powiedziałaś Jax'owi?
- No... Nic mu nie mówiłam... Myślałam, że mu mówiłaś... - odpowiedziała Andy.
- Zadzwonię do... - nie skończyła bo kolejna osoba pojawiła się w pomieszczeniu. Był to chłopak jak sądzę Jax.
Musiałam. Ostatnio obejrzałam wszystkie odcinki czarownicy Emmy. I tak mnie naszło, że czemu by nie.
Jak się podoba?
Zadawajcie pytania jakie wam przyjdą do głowy. Można zadawać też Emmie, Lily, Andy i Jax'owi. I innym postaciom, które dodam.Bajo? 😉🖐️
CZYTASZ
Żyj po swojemu *miraculum* (cz. 1)(zakończone)
FanfictionJeden dzień wystarczył, by zycie bohaterów się zmieniło. By zmieniło się wszystko. By ich życie wywróciło się do góry nogami. Czy jest jakiś sposób by to naprawić czy tak już zostanie? Zmnienilam opis. Mialam to w planie juz dawno, ale nie miałam...