14

352 17 0
                                    

MARINETTE

Dziś mamy się spotkać z kolejną czarownicą. No nie tylko czarownicą, ale też mają być jej przyjaciółki.

Zaraz po ostatnim dzwonku ruszyliśmy w stronę wieży Eiffla. Udało mi się załatwić dzień wolny od jakichkolwiek zajęć. Kiedy doszliśmy na miejsce nie było jeszcze znajomych Emmy.
Po paru minutach zjawiły się cztery postacie. Chwila! Wczoraj była mowa o trzech osobach!

- Cześć wam. Maddie nie mówiłaś, że będzie Diego. - powiedziała Andy.

- Tak wyszło. Chyba wam to nie przeszkadza? - spytała Katie.

- Nie no co wy. Przyda się mi się towarzystwo znajomego chłopaka. - zaśmiał się Jax.

- Cześć wam- przywitał się z nami chłopak stojący koło Maddie. - Diego jestem - podał mi i Adrienowi rękę.

-Jestem  Marinette.

- A ja Adrien.

-  A ja jestem Maddie - odezwała się blondynka. - To są Sopfia i Katie.

- Skoro wszyscy się już znacie to Chodźmy do mistrza Fu. - powiedziała Andy.

Napisałam coś. Nie jest najlepiej ale cóż... Życie jest okrutne.

Żyj po swojemu  *miraculum* (cz. 1)(zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz