Jak się dowiedziałam, że jestem potrzebna to od razu wymyśliłam jakąś wymowę dla taty, że nocuje u Andy. Ona to potwierdziła. Jeszcze Maddie i radzie o tym powiedziałam. Ale Jax'owi by nie zdarzyła to poprosiłam Andy. I co mam teraz mu powiedzieć?
- Cześć Jax. - powiedziałam zakłopotana.
- Czemu mi nie powiedziałaś?! Dowiedziałem się od Maddie! - był wściekły.
- Nie było czasu, a prosiłam Andy żeby cię powiadomiła. - chciałam go uspokoić. Ale raczej muszę się bardziej postarać.
- Ehh... No dobra... Ale skoro już tu jestem to pomogę. - oznajmił.
- Ja nie mam nic przeciwko, a ty Lily? - spytałam jej bo Andy nie musiałam widząc jej minę.
- Okej ale jeden warunek.
- Jaki? - spytał Jax.
- Nie nadużywasz magii. Inaczej wracasz. - powiedziała Lily, a mój chłopak nie dokońca miał wybór jeśli chciał tu ze mną zostać, więc się zgodził.
- Jax to są Adrien i Marinette. To im mam pomoc.
- MY mamy pomóc. I miło poznać.-powiedział Jax.
- On też ma magię? - spytała Marinette.
- Tak jestem czarodziejem. - oznajmił i przeniósł spojrzenie na mnie. - Gdzie będziesz mieszkać?
- Ymm... Lily? - popatrzylam na na nią.
- W hotelu "Le Grand Paris".
- Możemy was zaprowadzić. - zaproponował Adrien.
- No chodźmy. Przez jakiś czas tu do szkoły będziecie chodzić. Jakoś to twojemu ojcu wytłumaczymy. - zwróciła się d ok mnie Lily. - Może cię nas najpierw zaprowadzić do szkoły?
- Jasne idziemy? - odpowiedziała Mari.
- Tak pa Fu. - pożegnaliśmy się z mistrzem i ruszyliśmy do szkoły.
Po załatwieniu spraw w szkole Marinette i Adrien zaprowadził nas do hotelu. Był dość spory. A w środku był bogato urządzony.
Kiedy zostaliśmy przydzieleni do pokoi w taki sposób : Lily z Andy i Jax ze mną. Bo Andy nie chciała być z Jax'em w pokoju i zaczęła krzyczeć na cały hol.
CZYTASZ
Żyj po swojemu *miraculum* (cz. 1)(zakończone)
FanfictionJeden dzień wystarczył, by zycie bohaterów się zmieniło. By zmieniło się wszystko. By ich życie wywróciło się do góry nogami. Czy jest jakiś sposób by to naprawić czy tak już zostanie? Zmnienilam opis. Mialam to w planie juz dawno, ale nie miałam...