08.

288 24 9
                                    

Znowu obudziłam sie i zobaczyłam biały sufit a wkoło śmierdzialo chlorem. Ja pierdole znów w szpitalu. Wytęrzyłam umysł żeby sobie przypomnieć co sie działo i wszystko sobie przypomniałam. Nawet twarz Boryny kiedy mój tata wjechał w drzewo!!!

-Dzień dobry pani Jagno widze że sie pani obudziła-powiedział doktor Judym wchodzą do pokoju.

-A gdzie pana choinka?

-To była sosna-skrzywił twarz.

-Co ja tu robie?-wruciłam do tematu który mnie interere.

-Zemdlała pani w Notre Dame i przywieźliśmy pania do szpitala najszybciej jak sie dalo. Operacja byla poczebna na juz.

-Ale przecież nie bylo dawcy....-szepłam.

-Znalaz sie.

-Gdzie on jest?? I gdzie Antek???!!!

-A pani myśli że kto dał pani to serce?-lekarz wywalił oczami.

Zaczelam plakać... Mój Antek... oddał mi swoje serce.... A potem pobiegłam zwymiotować. To bylo dzwien bo nigdy nie wymiotowalam wiec spytalam lekarza dlaczego rzygam.

-To proste jest pani w cionży-odparł doktor Judym.

-Jak to w cionży!!!! Z kim?????///////-znowu zaczelan płakać.

-Z Antkiem. Ma pani jego serce i dziecko niech sie pani nimi zaopiekuje.

-Tak zrobie-szepłam przejenta do serca.

Zaczynał sie nowy rozdział w mojim życiu. Byłam gotowa.

BORYNA DIRTBAG 🍆🍆🍆MACIEJ I ANTEK BORYNA ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz