Prolog

6.9K 149 1
                                    

Życie nigdy nie jest takie jakie chcielibyśmy, żeby było. Zawsze rzuca nam pod nogi kłody i wyśmiewa się z nas, kiedy się potkniemy.

Ja jednak nie mogłam pozwolić  na to żeby po upadku już nie się nie podnieść. Zawsze wstawałam i szłam do przodu, zakładając maskę, nie ukazując żadnych emocji. To zawsze działało i pomagało.

Zupełnie sama.

Nigdy. Przenigdy. Po śmieci rodziców przez głowę nie przeszłaby mi myśl, że mogłabym mieć kogoś na kogo mogłabym liczyć. Kogoś kto będzie mnie wspierał. Kogoś kto zawsze będzie obok i wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Kto sprawi, że będę chciała żyć.

Tym bardziej nigdy, nie pomyślałabym, że takich osób będzie więcej..

Adoptowana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz