~11~

272 17 14
                                    

Kolejne dni spędziłam w domu. Złapała mnie jakaś grypa. Przesiedziałam cały tydzień w domu. Plusem w tym wszystkim było to, że spędziłam dużo czasu z tatą.

W piątek rodzice obchodzili rocznicę ślubu. Tata jako prezent postanowił zabrać mamę na wycieczkę do Hiszpanii. Lecą na prawie 2 tygdonie. Niestety jest jeden problem, którym jestem ja...

Już niedługo będę pełnoletnia, ale nie chcą zostawić mnie samej w domu. Pomyślałam, że w takim razie polecę do babci na ten czas, bo akurat mam wolne, ale też odpada, bilety ostatnio dużo podrożały. Zostaje mi nocowanie u jednej z psiapsiółek mojej mamy... Czyli oglądanie 24/7 dram. Chciałabym na ten czas zostać u Seo, ale ona wyjeżdża do dziadków na wieś.
To będzie ciężki czas...

***

Jako, że mamy sobotę, przydałoby się zrobić jakieś zakupy. Pojechaliśmy do sklepu oddalonego o 30 km tylko dlatego, bo obok jest ulubiony sklep mojej mamy. Przynajmniej nie było tłoczno.
Krążyłam między alejkami szukając... szczerze mówiąc to niczego, po prostu nudziłam się.

Troche później dołączyłam do rodziców. Oboje mieli dobre chumory ze względu na zbliżającą się wycieczkę; w przeciwieństwie do mnie. Nie chce wyjść na egoistkę, ale po prostu przerażają mnie prawie 2 tygodnie z Panią Choi.

Rodzice tak bardzo rozkojarzyli się, że wjechali w kogoś wózek. Jednak ten ktoś okazał się być bardzo znajomy.

- Dzień dobry! - ukłonił się nisko.
- Chanyeol! Chłopcze... Jak miło cię widzieć! - odpowiedział radośnie mój tata.
- Mi państwa również. - spojrzał w moją stronę. - Nina! A ty co taka nie w sosie?
- Ahh... Razem z mężem wyjeżdżamy niedługo na wycieczkę i Nina nie ma z kim zostać, więc jedyną opcją jest moja koleżanka.
- Jest jeszcze opcja, że zostanę sama w domu. - dodałam. - Przecież niedługo będę już pełnoletnia.
- Niby tak, ale martwię się. Nie mogłabym spać spokojnie. - patrzyła na mnie z troską.
- Mam pomysł! - odezwał się Chanyeol. - O ile państwo nie mają nic przeciwko, to może niech na ten czas Nina zamieszka u mnie w dormie.
- Nie chcemy robić problemów. - szybko odpowiedział mój tata.
- To żaden problem. - zapewnił.
- Jeśli żaden, to bardzo dziękujemy. Co ty na to Nina? - zapytał mnie tata o zdanie.
- Tak! A reszta nie będzie miała nic przeciwko? - rozważałam opcję, że będę tam niechciana.
- Ucieszą się, ale dla świętego spokoju zapytam ich dzisiaj wieczorem.
- No to super! Dziękuję Ci bardzo.

Chanyeol

Chciałem być w dormie, jak najszybciej. Wbiegłem do środka, rzucając gdzieś po drodze buty. Na moje szczęście w kuchni siedział Suho i Lay, a reszta w salonie.

- Chanyeol! Wszystko w porządku? No i gdzie zakupy? - zapytał mnie lider.
- Wszystko dobrze, a zakupy są w samochodzie.
- Nie mów, że tyle kupiłeś, że wszyscy mamy ci pomóc. - złapał się za głowę Lay...
- Zaraz je wezmę. Mam pilniejszą sprawę. Zwołuje bardzo ważne spotkanie! Teraz! - krzyczałem, żeby wszyscy mnie usłyszeli.

***

- Czyli mielibyśmy mieszkać z dziewczyną? - upewnił się Kyungsoo.
- Jeśli się zgodzicie... - uśmiechnąłem się.
- Prawie, jak Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków. - zaśmiał się Baekhyun.
- Tyle, że nas jest 9. - poprawił Chen.
- To jak? - zapytałem.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł... Dwa tygodnie to trochę dużo. - rozważał Suho. - A co wy o tym myślicie?
- Nie mam nic przeciwko. Lubię Ninę, więc jestem za. - zaczął Baekhyun, a reszta poparła go.
- W takim razie niech będzie. - zgodził się!
- Dziękuję wam! - zacząłem skakać ze szczęścia.
- Tylko Chanyeol mam prośbę. - odezwał się Sehun. - Nie zakłucaj ciszy nocnej.
- Co?
- No wiesz twoja dziewczyna będzie tu dwa tygodnie, a jakieś myśli będą ci chodzić po głowie. - wytłumaczył Jongin i przybił piątke z Sehunem, śmiejąc się.
- Nina to tylko moja przyjaciółka. Nawet nie myślałam o niczym takim!
- Chanyeol, ale poważnie gdyby jednak do czegoś doszło, to proszę po północy chce ciszę. - powiedział Suho i poszedł do siebie.

ᴏᴅᴅᴀłʙʏᴍ ᴄɪ ᴡsᴢʏsᴛᴋɪᴇ ɢᴡɪᴀᴢᴅʏ || ᴄʜᴀɴʏᴇᴏʟOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz