Wiem że nie na czas ale puszczę 2 rozdziały razem z tym na raz. Nie będę się tłumaczyć dlaczego bo zaraz będzie że jestem po prostu leniem [tak trochę jestem jak piszę w łóżku] a ↑↑↑ to doświadczenie
Teraz trochę będzie DekuxUraraka ;) i na następnym
Dziękuję że tą książkę czytacie 😘
100 czytających dziękuję bardzo
___________________________pojawiałem się w skromnym pokoju. Wstałem i poczułem przyjemny zapach od razu popatrzyłem w tamto miejsce.
- Dzień dobry Izuku. - odwrócił się w moją stronę.
- S~Shoto? - zaskoczyłem się.
- Śniadanie. - uśmiechnął się i podszedł do mnie.
- Izuku chcesz to zgłosić? - zapytał siadając przy mnie.- Nie, nie chcę tego pamiętać. - zmieniłem minę na smutną.
- Todoroki ja chcę się wypisać. - zamilkłem i zacząłem jeść śniadanie.- Poważnie Izuku? Czemu? - popatrzył na mnie zaskoczony.
- Wiesz lepiej jak znikne. - zacząłem płakać a on mnie przytulił.
- Izuku, nie mów tak. Jesteś moim przyjacielem. - uścisnął mnie mocniej.
- T~Todoroki. Naprawdę m~miło to słyszeć. - uśmiechnąłem się do niego a on zrobił się czerwony.
- M~Mi też. - odwrócił głowę mając czerwonego buraka.
- Izuku wiem że coś przede mną ukrywasz. -- Nie chcę was tym martwić. -
- To Powiec. - spojrzał mi w oczy.
- T~To nie takie proste ale proszę nie mów nikomu. -
- J~J~Jeste~m po d~depresji okey? - schowałem twarz.- Izuku już dobrze. - przytulił mnie mocniej.
- Proszę nie mów n~nikomu. - miałem szklane oczy.
- Dobrze na twoje życzenie. - uśmiechnął się lettko.
- Przepraszam ale muszę wracać do siebie. - wstałem z kanapy i poszedłem do drzwi.
- Zobaczymy się później. Obiecuj. - powiedziałem i wyszedłem.- Obiecuję. - usłyszałem za sobą.
wyszedłem szybko zostawiając go samego. Ruszyłem w stronę mojego pokoju już po chwili tam byłem. Jak zwykle noże i dużo krwi.
- Kto ma na to czas? - zapytałem siebie.
- Eh... Muszę teraz sprzątać. - podszedłem do łóżka i zacząłem porządki.Siedziałem w pokoju jakieś 3 godziny. Po sprząntanu umyłem się i przebrałem. Nagle zabrakło prądu i zrobiło się ciemno. Wszyscy zaczęli panikować oraz krzyczeć więc postanowiłem wyjść i sprawdzić o co chodzi. Gdy wyszedłem poczułem renkę na ramieniu od razu obruciłem głowe.
- Midoryja idź przed akademik. - powiedział wychowawca.
- C~Co? Co się dzieje? Czemu? - przyspieszyłem głos jak i oddech.
- Posłuchaj się i idź. - powiedział wkurzony nauczyciel.
Posuchałem się nuczyciela i wybiegłem. Na parterze był ogień i dym. Po chwili wyszedłem i zobaczyłem klasę, większość płakała a reszta rozmawiała.
- Deku-kun nic ci nie jest. - wskoczyła na mnie brązowowłosa.
- Tak. Wiesz co się stało? - zapytałem a dziewczyna od razu puściła.
- Podobno ktoś podłożył bomby. - powiedziała bawiąc się rękami.
- Deku co przede mną ukrywasz? - ze smutniała.- Nic ważnego. - uśmiechnąłem się głupio.
CZYTASZ
// Depresja // - Porzucone
FantasyW klasie 2 gimnazjum Deku chciał popełnić samobójstwo skacząc z dachu. Jednak przeżył i jak się obudził dostał wiadomość że jego mama zginęła w wypadku. (Dalszą historię znacie) ( trochę ulepszona) BakuDeku Będzie coś dla Yaoi. Ps. Większość to mój...