- 8 - Villian a może nie?

2.2K 119 41
                                    

Sorki że później ale zaczęłam oglądać inne anime i się wyciągnęłam. W nagrodę dam dwa rozdziały. Następną o 18

+++++++++++++++++++++

Obudziłem się w małym pomieszczeniu. Rozejrzałem się i stwierdziłem że to był tylko sen. Dalej mam ręce w bandażach i jestem tu zamknięty. Do tego nie wiem jak anulowali połowę mojego qiurku. Może istnieje taki qiurk podobny do Aziawy i do tego mają go złoczyńcy.

- Ohayõ. - powiedziała Toga z uśmiechem na co zamilkłem.
- Masz focha Izukuś? - podeszła bliżej.

- N~Nie, po prostu źle się czuje. -

- To dobrze. - powiedziała uśmiechniętą.

- Co dobrze? - zapytałem.

- Że się źle czujesz. -

- No tak przecież jesteś złoczyńcą. - wstałem.
- Mogę porozmawiać z Shigarakim? - spytałem.

- Wykluczone bo skończysz jak klamki. - powiedziała siadając obok mnie.

- Klamki? - spojrzałem na dziewczynę. (Pozdro dla kumatych)

- Tak. -
- Ale to nie temat po jaki przyszłam. -

- Jak długo zmierzacie mi to robić? - zapytałem.

- Nie wiem. - wstała.
- Przyszłam bo muszę cię wziąć do pewnej osóbki. - uśmiechnęła się.

- Kogo? - zapytałem.

- Chodź dowiesz się na miejscu. - pociągnęła mnie dziewczyna w stronę drzwi.
Wprowadziła nas w jakiś ciemny zaułek. Sama podeszła bliżej łapiąc mnie mocniej.

- Jesteś Toga prawda? - powiedziała nie znajoma wychodząc z cienia. Była brunetką z długimi falowanymi włosami kolory brąz i bursztynowymi oczami.

- Taa. -
- Zrób co masz i spadaj. - wkurzona ścisnęła mnie bardziej.

- A czyli to ty. - orzekła zaskoczona brunetka.
- Rozczarowałam się ale cóż taka robota. - podeszła bliżej mnie.

- Co dokładnie chcecie zrobić? - spytałem.

- Mój qiurk potrawi zmienić osobowość o 180°. -  uśmiechnęła się.

- Naprawdę? - powiedziałem zaskoczony.

- Tak ale to nie czas na takie rzeczy. -
- Z tego co widzę to jesteś miłym, pomocnym, bohaterskim i normalnym człowiekiem. -
- Pomysł co by się stało gdybyś przestał być sobą. -

- Dlaczego jesteś złoczyńcą? - zapytałem. Przecież z takim qiurk'iem była by wspaniałą bohaterką.

- Powiecmy że to było mi pisane. - podeszła do mnie i złapała mnie za głowę.

- Szybciej Haruka! - powiedziała wkurzona Toga.

- Dobra. - powiedziała przykładając swoją dłoń do mojego czoła.
- Już. - powiedziała a ja poczułem się bardziej senny.

- Izukuś. - podbiegła do mnie Toga.

- Zostaw mnie. - orzekłem podpierając się o ścianę. Dlaczego to powiedziałem i się tak zachowuję.

- Działa. - wymamrotała Toga wyciągając mnie z uliczki.

Nie wiem czemu ciągle czułem się pusty i wściekły. Czy ten qiurk serio istnieję? Jeżeli to qiurk to kiedyś musi się skończyć? Zostawiła mnie Toga samego w pokoju. Przebrałem się i zobaczyłem kanapkę na stoliku i  ja zjadłem.

- Chodź. - powiedział czarnowłosy.

- Po co? Żebyście dalej mnie torturowali? - spojrzałem na niego.

- Chodź gówniarzu. - powiedział łapiąc mnie za tył od koszulki.

- Puszczaj mnie! - krzyknąłem szarpiąc się i mnie puścił ale walnąłem głową w podłogę.

- Proszę. - powiedział i dalej poszedł sam.
Wstałem z podłogi i zszłem ze schodów. Spotkałem tam Togę, Tomurę, czarnowłosego, kogoś zamaskowanego i iluzjoniste.

- Po co tu miałem przyjść. - zapytałem.

- To ten dzieciak z obozu. - powiedział iluzioner.

- Tak. - wstał Shigaraki i kierował się w moją stronę.

- Czego chcecie? - zapytałem.

- Jutro zacznie się twój ratunek. - uśmiechnął się.

- To po co mi to mówisz. - prychnąłem.

- Widzisz nawet teraz nad sobą nie panujesz. -
- A co będzie jutro. -

- Gówno mnie obchodzi wasze jutro! -

- Mogę pomóc ci się opanować. - podał mi dłoń.

- Nie trzeba było mnie porywać! - wykrzyczałem.

- Ucisz się! - krzyknął w moją stronę.
- Teraz posłuchaj. - powiedział cicho.
- Jak cię uratują to zapewne będziesz kimś innym. -
- Kimś kto ignoruję wszystko i uwielbia się śmiać z czyjegoś nie szczęścia. -

- Zamknij się! -
- Tylko gadasz i gadasz to chyba jedyne co ci wyszło. -

- Toga. - powiedział i dziewczyna podeszła do mnie.

- Spokojnie. - powiedziała prowadząc mnie do pokoju.
- Powinieneś się położyć. - dodała i wyszła.

Jeżeli to prawda że zapomnę wszystko. To muszę gdzieś zapisać chociażby o Kacchanie. Przeszukałem cały pokój w poszukiwaniu czegoś do pisania ale nie znalazłem. Czyli zapomnę Kacchan'a, All Might'a i cała resztę. Zacząłem płakać. Ta bezślość jest okropna. Dlaczego muszę ich zapomnieć?
- Przepraszam was wszystkich. - wymamrotałem z płaczem. Opadłem już z barku sił.

:::::::::::::

Ps.

Zrobić książkę z "Assassin clasroom"?

Jak tak to jaką? Może coś poza NagisaxKarma.

Bayõ ^^

// Depresja // - PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz