W każdą niedzielę o 15:00 nowy rozdział
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Po spędzeniu nocy na komisariacie miał mnie ktoś odwiedzić. Na razie tylko tyle wiem. Do tego ten ktoś się spóźnia, nie miłe. Po chwili usłyszałem dźwięk otwierania drzwi i od razu na nie spojrzałem. To jest ten blondynek.
- Hejka Blondynku. - uśmiechnęłam się.- Cicho Deku. - wymamrotał.
- Jestem Izuku nie Deku. - powiedziałem zirytowany.
- Myślisz że obchodzi mnie jak się nazywasz. - usiadł na przeciwko mnie.
- To po co przyszedłeś? - zapytałem podpierając głowę o ręce.
- Co zrobiłeś Deku? - zapytał.
- Ja nic to on się podał. - uśmiechnąłem się szerzej.
- Nie podał by się nigdy. - wymarotał.
- Właśnie pewnie wiesz coś o Kacchanie. - spojrzał na mnie zszokowany.
- Nie mogę sobie przypomnieć. - dodałem.- Kacchan. - powtórzył.
- Brzmi jak imię ale chyba takiego nie ma. -
- Powiec co mu zrobiłeś! - wkurzony blondyn wstał z krzesła.
- Za niedługo wróci twój Deku. - powiedziałem a chłopak się uspokoił.
- Kiedy? - zapytał.
- Hm... z tydzień lub kilka dni. -
- Czemu ci na nim zależy? - spojrzałem z uśmiechem na chłopaka.- Bo go lubię. - wymamrotał.
- Ha! Lubisz mówisz po tym wszystkim co mu robiłeś. - zacząłem się śmiać.
- Nie wiedziałem że jesteś zabawny. -
- Zrozum byłeś dla niego wzorem do podziwiania. -
- I sam go dręczyłeś. -- Tsa. - mruknął.
- Ale to nie ważne. - uśmiechnąłem się.
- Jesteś złą stroną Deku prawda? -
- Można tak powiedzieć. -
- Mógłbyś mówić tak lub nie! - krzyknął.
- Może tak może nie. - powiedziałem i zobaczyłem wkurzonego blondyna, który po chwili wyszedł trzaskając drzwiami.
- Szkoda chciałem pogadać. -
- Ale teraz czas wiać. - wyszedłem otwartymi drzwiami z pomieszczenia.Dużo tu policji a do tego nie mam nic po za qiurk'iem. Po prostu rozwalę ścianę i ucieknę. Wolałem bym trochę się zabawić. Szkoda. Po chwili rozwaliłem ścianę i wyszedłem.
- Za prostę. - odwróciłem się gdzie zobaczyłem kilku policjantów.
- Nie dziśaj. - uśmiechnałem się i wyskoczyłem w górę przy pomocy qiurka.Po chwili byłem na dachu. Teraz tylko znaleść ligę i w tym Togę. Ciekawe gdzie się ukryli? Po prostu poszukam jakieś stare budynki i powinienem ich szybko znaleźć. Uśmiechnięty skakałem z dachu na dach szukając jakiegoś starego i zrujnowanego. Jak już taki znalazłem to sprawdzałem środek pierwsze 6 były puste nie licząc pająków. To ostatni jaki mi przychodzi do głowy. Wszedłem do jakiegoś budynku i na powitanie prawię dostałem od czarnowłosego.
- Spokojnie. - uśmiechnałem się i poszedłem do reszty.
- Więc uciekłeś. - wstał z krzesła Tomura.
- Prawda ale przyszedłem tylko po coś i wychodzę. -
- Czego chcesz? - zapytał się wkurzony.
- Potrzebuję tylko kilka rzeczy od Togi. - pokazałem na dziewczynę.
- Nie martw się Tomura. -
- Zajmę się tym. - dodała uśmiechnięta.- Prowadź. - spojrzałem na blondynkę a ona od razu zaprowadziła mnie do pokoju.
- Chcesz coś konkretnego? - Zapytała otwierając drzwi od szafy pełniej różnicy broni.
- Tsa. - mruknąłem i wziąłem z szafy trzy noże i zwykły pistolet.
- Wystarczy. - włożyłem wszystko do torby.- Mogę wiedzieć co chcesz zrobić? - zapytała zamykając drzwi od szafy.
- Na razie mam tylko plan. - wziąłem torbę na ramię.
- Żegnam. - wyszedłem z pokoju dziewczyny trzaskając drzwiami.Wyskoczyłem przez najbliższe okno i wylądowałem na ziemi. Ciekawe kiedy powiadomią innych. Poszukam na razie kogoś w uliczkach. Poszedłem na główną ulicę i zaszedłem do uliczki.
- Może znajdę kogoś ciekawego. - uśmiechnąłem się przeciągając palca po nożu.Wtedy jakiś dzieciak na mnie wpadł. Miał bursztynowe oczy i blond włosy. Mały upadł na ziemię. Zobaczyłem po chwili że płacze.
- Co się stało malutki? - zapytałem kucając nad maluchem.
- Mam~a nie~żyj~e. - powiedział przez płacz.
- Na pewno ją spotkasz. - uśmiechnąłem się a chłopczyk spojrzał na mnie z szerokimi oczami.
- Co pan t~trzyma? - zapytał przerażony.
- Wiesz jestem złoczyńcą. - chłopczyk zrobił krok do tyłu.
- Chce tylko cię zaprowadzić do mamy. - podszedłem bliżej malucha.
- Pozdrów ją ode mnie dobrze? - uśmiechnięty wbiłem mu nóż w plecy.- D~Dlaczego? - zapytał skulając się w kulkę.
- Myślałem że docenisz to. - wbiłem mu ponownie nóż w plecy i natychmiast wyciągnąłem.
- Żegnaj przyjacielu~. - uśmiechnięty zostawiłem nóż przy nim. A chłopczyk po chwili przestał się ruszać.
- Czas na mnie bayõ. - wyszedłem z drugiej strony ulicy.Poszedłem kilka kroków dalej i zobaczyłem dużą szkołę z logiem UA.
- Więc tutaj się uczycie. - mruknąłem pod nosem.- Deku?! - usłyszałem nad sobą i spojrzałem w stronę tego głosu.
- Witam. - uśmiechnąłem się na widok blondyna.
- Jest jakiś problem? - zapytałem a on się wkurzył.- A JAK MYŚLISZ DEKU!? - wykrzyczał i podszedł do mnie.
- Jak uciekłeś? - zapytał przytrzymując mnie do muru.- Czemu jesteś taki nie miły? - zapytałem przybliżając się bliżej jego twarzy.
- Wredny ale słodki co za połączenie. - wyszeptałam mu na ucho. Zobaczyłem jego rumieńce i poszedłem dalej uśmiechając się.- Deku co tutaj robisz? - zapytał szalikowy bohater.
- Zwiedzam miasto. - odparłem krótko i się zatrzymałem.
- Myślisz że ci uwierzę. - powiedział i związał mnie szalikiem.
- Przepraszam. - wyszeptałam Przecinając szalik.
- Ale nie zamierzam tam wracać. - zrobiłem krok w tył i naładowałem swoją moc.
- Dlatego bayõ. - wyskoczyłem na dach i się odwróciłem.
- All Might. - spojrzałem na cherlaka, który stał obok szkoły.
Wstałem i pobiegłem w inną stronę.- Zaraz ucieknie! - usłyszałem za sobą kiedy skoczyłem z dachu.
Skoczyłem na jakiś balkon i wszedłem do środka budynku. Był opuszczony ale uporządkowany. Schowałem się w jednym z pokoi i zerkałem czy sobie poszli.
- Poszli dalej. - wyszeptałem i podszedłem bliżej drzwi od balkona.
Wychyliłem się lettko i zobaczyłem kilku bohaterów biegnących dalej. Wróciłem do poprzedniego pokoju i zszedłem z schodów na sam dół. Będąc już na ulicy zacząłem wracać do kryjówki Ligi złoczyńców.
×××××××××××××××××××××
![](https://img.wattpad.com/cover/208076491-288-k811776.jpg)
CZYTASZ
// Depresja // - Porzucone
خيال (فانتازيا)W klasie 2 gimnazjum Deku chciał popełnić samobójstwo skacząc z dachu. Jednak przeżył i jak się obudził dostał wiadomość że jego mama zginęła w wypadku. (Dalszą historię znacie) ( trochę ulepszona) BakuDeku Będzie coś dla Yaoi. Ps. Większość to mój...