- 7 -

2.9K 163 61
                                    

Zjadłem śniadanie poczym poszedłem na plażę myśląc nad słowami Tomury. Zaraz ja nawet tego nie zgłosiłem ale czemu? Teraz i tak to nic nie zmieni. Ciekawe co robi teraz All Might? Tak dawno go nie widziałem z tydzień. Jak wrócę to zadzwonię. Mam nadzieję że nic mu nie jest. Czemu zawszę muszę się martwić? Dlaczego zawsze jestem najgorszy?

- Dzień dobry Izuku. - usłyszałam głos za sobą.

- Czego chcesz? -  spytałem podchodzącego złoczyńcy.

- Chcę żebyś poznał kogoś. - pokazał na czarnowłosą dziewczynę.

- Kto to? - powiedziałem po chwili.

Dziewczyna podeszła do mnie i próbowała dotknąć mnie ale  uniknąłem tego. Widać że się wkurzyli ale dlaczego? Dziewczyna dalej próbowała mnie dotknąć a jej ruchy były szybsze od poprzedniego. Pewnej chwili dotknęła nie w nogę, którą odskoczyłem.

- Co się dzi|~eje? - spytałem łapiąc się za głowę.

- Na razie nic. - uśmiechnął się.

Po chwili zrobiłem się senny. I jeszcze ten okropny ból głowy. Nie oczekiwanie usnąłem.

Poczułem jakiś sznur na nadgarstkach. Otworzyłem oczy by zobaczyć co się dzieje a zobaczyłem Togę.

- Izukuś! - krzyknęła radośnie blondynka.

- T~Toga? - spojrzałem na uśmiechniętą dziewczynę.

- Przepraszam Izukuś ale muszę zrobić plan pana rączki. - wyjęła za siebie nóż.

Nóżem przecieła mi lettko ramię co spodowodało krew. Uśmiechnęła się i zebrała krew do małego pojemniczka. Strasznie piekło a dziewczyna zabandażowała po minucie tamto miejsce.

- Izukuś twoja krew jest bardzo słodka, dziękuję. - powiedziała i przywiązała mi jakiś materiał do ust.

Wyszła po chwili. Na pewno ktoś zobaczy że mnie nie ma i zaczną szukać. Wtedy ujrzałem przed sobą mnie ale z ciemniejszymi włosami i ubranego w czarną kamizelkę na białej koszuli. Przykucnął przede mną i zaczął się uśmiechać.

- Jakie to uczucie kiedy cierpisz a nikt o tym nie wie? -  wstanął i zaczał.
- Zawsze odrzucałeś mnie teraz pora na zemstę. - podszedł do mnie i wbił mi szkło w miejsce rany.

Czemu sam siebie ranie? Mój mózg zrobił coś co mnie boli. Po chwili wszedł Shigaraki.

- Co tam Izuku Midoryia? - powiedział podchodząc i ściągając materiał z moich ust.

- A jak my~ślisz? - popatrzyłem na niego.

- Widzisz stajemy się tacy jak otoczenie. Nie sądziłem że będzie tak szybko. - oparł się o ścianę.

- Na pewno się skapną że mnie nie ma. -

- No nie wiem mamy osobę która może zmienić się w każdą jakiej ma krew. - odpowiedział.

- To po to wam była. - osmutniałem.
- Ale nie wiecie jakie mam lekcje lub zachowanie. -

- Nie zaczyna się od "ale". - powiedział i złapał mnie za podbródek.
- Wszystko jest zaplanowanie co do najmniejszego szczegółu. - puścił mój podbródek.

- Więc po co wam ja? - spytałem.

- Jesteś pupilkiem All Might'a więc jak myślisz. - powiedział

- Chcecie go zwabić to po co wam niby ja w szkole? - spytałem.

- Najpierw musimy pozbierać kilka informacji. A to będzie dwie pieczęcie na jednym ogniu. -
- Więcej nie musisz wiedzieć. - powiedział podchodząc do mnie.

// Depresja // - PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz