- 6 - Sen?

3.1K 162 72
                                    

Po chwili przyszła odpowiedź:

Uraraka- Zaraz będziemy :)

Dziękuję - odpisałem.

Usiadłem po turecku. Kończąc moje myśli na temat zdrajcy.
- pip! Pip! - usłyszałem auto przed sobą. Podszedłem do niego i wsiadłem.

Później

Jem kolację u Uraraki i jej mama zaczęła pytać:
- Czemu nie jesteś u siebie? -
- Twoi rodzice nie będą się martwić? - na co posmutniałem.

- Mamo. - powiedziała głośno Uraraka i na nią popatrzyła.

- Tak? - spytała się.

- Jestem sierotą. - wziąłem oddech i powiedziałem.

- Oh. Przepraszam. - orzekła mama Uraraki.

- Nie szkodzi. - uśmiechnęłem się.
- Będę już się kłaść. - wstałem i poszedłem umyć talerzk.

- Dobrze, Uraraka też powinnaś się położyć. - orzekła jej rodzicielka.

- Dobrze, dobranoc. - uśmiechnęła się dziewczyna.

- Dobranoc. - poszła do innego pokoju.

- Deku-kun? - podeszła do mnie i mnie przytuliła.

- Tak? - popatrzyłem na bronzowo-włosą dziewczynę.

- Nie będziemy mieli tajemnic okey? - przytuliła mocniej.

- Oczywiście. - odwzajemniłem przytulasa.

- To dobrze. - po chwili puściła mnie.
- chodźmy już spać. - pociągnęła mnie za nadgarstek do jej pokoju. Pokój dziewczyny był mały. Miał tylko biurko, szafę i małe łóżko z fioletową kordłą oraz materac. Weszliśmy do pokoju i zacząłem się rozglądać. Wyglądał na typowy pokój nastolatki.

- Dobranoc Deku-kun. - powiedziała uśmiechając się.

- Dobranoc U~Uraraka. - powiedziałem nie pewnie siadając na materacu.
- dziękuję, że nadal tak samo się zachowujesz. - spojrzałem na niczego świadomą dziewczyne.

- ? - popatrzyła że zdziwieniem na mnie.
- Nie musisz, tylko to mogę zrobić. - powiedziała cichutko.
Jest miła i słodka oraz pomocna. Mama by ją polubiła. Pomyślałem patrząc w zatrumioną Urarake.
O czym ja myślę!? Spokojnie po prostu się połóż.

Wszędzie pustko a wręcz czarno. Zobaczyłem małego Kacchana że łzami. Od razu pobiegłem do malucha z pytaniem:

- Wszystko dobrze? - podałem rękę maluszkowi.

- Głupi Deku że qiurkness ma być bohaterem. Ha! - chłopak spowodował wybuch prosto na mnie przez co znikł dosłownie.

- Watashi ga kita*. Pojawił się All Might zaraz przede mną.

-  Zawiodłeś tyle razy nie tylko mnie. - powiedział pokazując na ciemne ale nie czarne sylwetki.

- Czekaj! - krzyknąłem w jego strone.
- A~All Might. - uciszyłem się na widok innych a najbardziej na widok mnie, ale innego.

- Witaj Izuku Midoryio. - powiedział czerwono oki ja.

- K~Kim j~jesteś? - spojrzałem na niego z strachem.

- Ja tylko twoją tarczą. - uśmiechnął się na ostanie słowo.

- Tarczą? -

- Może wolisz cień. - pokazał rany po zacięciach na rękach i twarzy.

- Pewnie dalej nie wiesz o co chodz. - opuścił  ręce.

- No nie wiem. -  odpowiedziałem ze strachem.

- Raczej nie pamiętasz każdego ciosu, co nie. - uśmiechnął się lettko..
- Można powiedzieć że jestem tą złą stroną. -

- Złą? Cios? Nie mam pojęcia o czym mówisz. - dotknął mnie, wyrzucając na około 2 metry.

Naglę rozjaśniało się i zobaczyłem biały sufit. Od razu usiadłem.

- Eh to tylko koszmar. - odetchnąłem z ulgą. - Która godzina? - wziąłem telefon i zobaczyłem.

5:32

3 - wiadomości

Ciekawe kto do mnie pisał? Pomyślałem przy tym klikając na wiadomości.

– Dzieńdoberek Izuku

– Jak tam sen

– ?

Kim jesteś – odpisałem nerwowo.
I skąd masz mój numer –

– Och to ja twój przyjaciel.

Czyli? –

– dowiesz się w swoim czasie.

A kiedy? – odpisałem szybko.

Czyli teraz nawet wszyscy mają mój numer. Przecież dałem numery tylko Urarace, Iidzie, Todorokiemu i. Nie musiał zdrajca im powiedzieć. Wstałem i poszedłem załatwić sprawy fizjologiczne.

_______________________________

Wiem krótkie ale brak mi weny
Bayõ

Robię książkę  mojej oc (z bnha)
Mam kiedyś publikować?




Na serio tu jest 500 słówek.
Taka nagroda

Taka nagroda

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
// Depresja // - PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz