Po chwili przyszła odpowiedź:
Uraraka- Zaraz będziemy :)
Dziękuję - odpisałem.
Usiadłem po turecku. Kończąc moje myśli na temat zdrajcy.
- pip! Pip! - usłyszałem auto przed sobą. Podszedłem do niego i wsiadłem.Później
Jem kolację u Uraraki i jej mama zaczęła pytać:
- Czemu nie jesteś u siebie? -
- Twoi rodzice nie będą się martwić? - na co posmutniałem.- Mamo. - powiedziała głośno Uraraka i na nią popatrzyła.
- Tak? - spytała się.
- Jestem sierotą. - wziąłem oddech i powiedziałem.
- Oh. Przepraszam. - orzekła mama Uraraki.
- Nie szkodzi. - uśmiechnęłem się.
- Będę już się kłaść. - wstałem i poszedłem umyć talerzk.- Dobrze, Uraraka też powinnaś się położyć. - orzekła jej rodzicielka.
- Dobrze, dobranoc. - uśmiechnęła się dziewczyna.
- Dobranoc. - poszła do innego pokoju.
- Deku-kun? - podeszła do mnie i mnie przytuliła.
- Tak? - popatrzyłem na bronzowo-włosą dziewczynę.
- Nie będziemy mieli tajemnic okey? - przytuliła mocniej.
- Oczywiście. - odwzajemniłem przytulasa.
- To dobrze. - po chwili puściła mnie.
- chodźmy już spać. - pociągnęła mnie za nadgarstek do jej pokoju. Pokój dziewczyny był mały. Miał tylko biurko, szafę i małe łóżko z fioletową kordłą oraz materac. Weszliśmy do pokoju i zacząłem się rozglądać. Wyglądał na typowy pokój nastolatki.- Dobranoc Deku-kun. - powiedziała uśmiechając się.
- Dobranoc U~Uraraka. - powiedziałem nie pewnie siadając na materacu.
- dziękuję, że nadal tak samo się zachowujesz. - spojrzałem na niczego świadomą dziewczyne.- ? - popatrzyła że zdziwieniem na mnie.
- Nie musisz, tylko to mogę zrobić. - powiedziała cichutko.
Jest miła i słodka oraz pomocna. Mama by ją polubiła. Pomyślałem patrząc w zatrumioną Urarake.
O czym ja myślę!? Spokojnie po prostu się połóż.Wszędzie pustko a wręcz czarno. Zobaczyłem małego Kacchana że łzami. Od razu pobiegłem do malucha z pytaniem:
- Wszystko dobrze? - podałem rękę maluszkowi.
- Głupi Deku że qiurkness ma być bohaterem. Ha! - chłopak spowodował wybuch prosto na mnie przez co znikł dosłownie.
- Watashi ga kita*. Pojawił się All Might zaraz przede mną.
- Zawiodłeś tyle razy nie tylko mnie. - powiedział pokazując na ciemne ale nie czarne sylwetki.
- Czekaj! - krzyknąłem w jego strone.
- A~All Might. - uciszyłem się na widok innych a najbardziej na widok mnie, ale innego.- Witaj Izuku Midoryio. - powiedział czerwono oki ja.
- K~Kim j~jesteś? - spojrzałem na niego z strachem.
- Ja tylko twoją tarczą. - uśmiechnął się na ostanie słowo.
- Tarczą? -
- Może wolisz cień. - pokazał rany po zacięciach na rękach i twarzy.
- Pewnie dalej nie wiesz o co chodz. - opuścił ręce.
- No nie wiem. - odpowiedziałem ze strachem.
- Raczej nie pamiętasz każdego ciosu, co nie. - uśmiechnął się lettko..
- Można powiedzieć że jestem tą złą stroną. -- Złą? Cios? Nie mam pojęcia o czym mówisz. - dotknął mnie, wyrzucając na około 2 metry.
Naglę rozjaśniało się i zobaczyłem biały sufit. Od razu usiadłem.
- Eh to tylko koszmar. - odetchnąłem z ulgą. - Która godzina? - wziąłem telefon i zobaczyłem.
5:32
3 - wiadomości
Ciekawe kto do mnie pisał? Pomyślałem przy tym klikając na wiadomości.
– Dzieńdoberek Izuku
– Jak tam sen
– ?
Kim jesteś – odpisałem nerwowo.
I skąd masz mój numer –– Och to ja twój przyjaciel.
Czyli? –
– dowiesz się w swoim czasie.
A kiedy? – odpisałem szybko.
Czyli teraz nawet wszyscy mają mój numer. Przecież dałem numery tylko Urarace, Iidzie, Todorokiemu i. Nie musiał zdrajca im powiedzieć. Wstałem i poszedłem załatwić sprawy fizjologiczne.
_______________________________
Wiem krótkie ale brak mi weny
BayõRobię książkę mojej oc (z bnha)
Mam kiedyś publikować?Na serio tu jest 500 słówek.
Taka nagroda
CZYTASZ
// Depresja // - Porzucone
FantasyW klasie 2 gimnazjum Deku chciał popełnić samobójstwo skacząc z dachu. Jednak przeżył i jak się obudził dostał wiadomość że jego mama zginęła w wypadku. (Dalszą historię znacie) ( trochę ulepszona) BakuDeku Będzie coś dla Yaoi. Ps. Większość to mój...