zemsta-

58 10 0
                                    

pachniesz obowiązkiem
niegdyś ślepo złożoną tajemnicą
asem i szach matem
zawodem i zawodem
zwłokami i przebudzeniem

patrzysz znakiem zapytania
aurą niebieską przesłoną
widzisz iluzję bytu niebytu paradoks
20 metrów nad miastem zawieszasz oko

dostrzegasz pchnięcia nożem wymowności
unikasz latarni egzystencjonalizmu
poruszasz się jakby ziemia była głębiną
napięcie powierzchniowe trzyma cię nad taflą

topisz się w myślach i niedopowiedzeniach
pierwotnym instynktem sięgasz tajemnicy

znikasz tak szybko jak zdążysz się zjawić

znikasz a ja z głodu zemsty odpowiadam tym samym

nm, zima 2019

telegramOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz