jestem oszustem
jestem jak garncarz i nieustannie lepie dzbany nie myśląc o cierpieniu jakie spowoduje ich pęknięcie
jestem jak garncarz i lepie półmisek ozdabiam każde pofalowanie choć jest tu milion podupadających zakładów
jestem jak garncarz i nieustannie kręcę kołem karmy bez zastanowienia jaki rezultat przyniesie mój czyn
jestem jak garncarz, który boi się puścić koło a pracownia wylewa brudne niepotrzebne wazy
jestem oszustem
błądząc po samsarze nieskończoną ilość razy doświadczamy ogromnych cierpień a i tak nie jesteśmy nią znużeni
jakie puste jest życie w cyklu egzystencji! chwytamy się wszystkiego czego zażąda i nie czujemy ani odrobiny chęci by się zmienić
a wieczorem płaczesz że chcesz tylko dobrze
że to wszystko dla innych że tak bardzo cenisz te naukijestem oszustem
choć czytam słowa Zrodzonego z Lotosu nie mam ufności
wybieram to co proste - nieuważność, nawyki i niby-piękno fortepianu
pojawia się mętlik i złość pragnienie ciosu w gardło
proszę bądź zawsze w moim sercu by Ścieżka oczyściła pomieszanie
obyśmy zawsze wybierali to poprawne i wyśmiali granice poprawności
