caly dom wysprzatany a w twej glowie chaos

20 2 0
                                    

ty zawsze chcesz wszystko naprawić

pełni przywiązania sprzątamy swoje domy
szukamy schronienia w subtelnych nadziejach
nasze małe wyobraźnie
myjemy półeczki układamy mydełka
dekorujemy kuchnie i malujemy ściany
budujemy lepsze drogi i kupujemy nowe auta
dajemy na stół nowe kwiaty i produkty z drugiego końca świata

pełni fascynacji
czy nie wzbudza w was płaczu marność tego świata
gonimy za składem liter
odrzucamy ich inne kolejności

czy on dobrze mówił, jestem chorągiewką?

pełni egotyzmu
czy nie wzbudza w was płaczu świat pełen cierpień
ślepi na prawdę zjawisk tworzymy jedynie zamieszania

nawet nie wiesz jak oni płaczą, gdy przez życia wsadzają im igły do oczu
rysują markerem ślady po delikatnej skórze by później gorącym nożem pogłębić ich zarys
żołądki zjadają się same a oddech bierzesz krztusząc się mazią

tak bardzo lubimy romanse
ty jesteś mój a ja twoja
nie kwestionując poddajemy się nawykom i umieramy pełni lęku

pełna ignoracji!
płaczę pełna niechęci do tutejszych zabaw
po co nam radość skoro ją tracisz tak szybko
po co ta uczta skoro jedynie pogłębia odrazę;
uśmiech, wiedząc że możemy spotkać się w krainach zimna i gorąca
pocieszenie i pochwala tak puste w swej istocie

przelewa się przeze mnie desperacja tak nieopisana myśl o tym, że ci, którzy dali mi wszystko pozostają pochłonięci przez krążenie

wspaniali dakowie!

telegramOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz