POV Michael
Nie wiem, co myśleć o Chrisie. Cóż za enigmatyczna, tajemnicza postać. Nie mogłem myśleć o niczym innym na sprawdzianie z historii. W czasie godziny zdążyłem zrobić tylko jedno zadanie, tak byłem zajęty rozmyślaniem o Chrisie i jego ciepłych ramionach.
Po zakończeniu lekcji udałem się do wyjścia, czując na sobie szmaragdowe spojrzenie. Nie, nie mogę. Muszę uciec, zanim stanie się coś, czego nie będę mógł odwrócić. Po wyjściu ze szkoły od razu poczułem, że ktoś mnie obserwuje. To nie było ciepłe, zielone spojrzenie Chrisa, tylko o wiele chłodniejsze, niebieskie. Przyspieszyłem. Wtedy przypadkowo wszedłem w uliczkę bez ludzi i poczułem zimną dłoń na szyi.
- Dawno się nie widzieliśmy, Michael.
- C-cco ty t-tutaj robisz, Rafi? - moje spojrzenie spotkało się z niebieskimi oczami mojego nauczyciela informatyki z gimnazjum, Rafaela. Łączyła nas bardzo głęboka więź, lecz straciliśmy kontakt w te wakacje. Nasza miłość nie wytrzymała próby czasu. Myślałem, że już o mnie zapomniał.
- Szybko znajdujesz sobie zastępstwo, co? Michael - Rafael złapał mnie za twarz. Byłem przerażony, wiem, do czego jest zdolny, kiedy się denerwuje. Widziałem jego żonę, katechetkę, i jej siniaki na szyi i rękach, które próbowała ukrywać.
- To boli, puść mnie! - mówię piskliwym głosikiem. Próbowałem się bronić, ale nie byłem w stanie mu się oprzeć.
Wyrwałem mu się i zacząłem uciekać. To jedyna opcja, żebym się przed nim uchronił. Nie mogę mu znów ulec. Muszę zakończyć ten związek raz na zawsze. Teraz jestem wolny.
- Żegnaj, Rafaelu! - krzyknąłem moje ostatnie słowa w jego kierunku, nie patrząc na jego reakcję. Nie wiedziałem, co dzieje się wokół mnie.
Po chwili, w której już myślałem, że udało mi się uciec, poczułem silne uderzenie. Ogarnęła mnie ciemność.POV Rafael
Czekałem aż Michael skończy lekcje. Musiałem, po prostu musiałem dowiedzieć kim jest mężczyzna, z którym widziałem go w tej dziwnej sytuacji. Schowałem się w mało widocznym miejscu i wypatrywałem chłopaka. Po chwili wyszedł,więc podążyłem za nim. Chwilę szedłem za nim i wpatrywałem sie w jego perfekcyjne ciało. Zamyśliłem sie i przestałem być ostrożny, zauwazył mnie. Położyłem rękę na jego ramieniu. Wzdrygnął się i przestraszył. Po chwili nasze oczy się spotkały.
- Szybko znajdujesz sobie zastępstwo, co? - zwróciłem sie do niego jednocześnie rzucając mu groźne spojrzenie i łapiąc jego idealnie gladką twarz.
- To boli, puść mnie! - wydusił z siebie.
Widziałem jego przerażenie, czułem, że przesadziłem. Potem usłyszałem już tylko żegnaj z jego ust. Odbiegł, zostawiając mnie samego. Pospiesznie wsiadłem w moje niedaleko stojące od miejsca zdarzeń BMW. Straciłem jakiekolwiek granice. Jeżeli nie bedzie mój, to nie bedzie nikogo innego. Potrąciłem nastolatka i odjechałem.
CZYTASZ
Addicted
TeenfikceKiedy Michael poszedł do liceum wpadł w oko nauczycielowi chemii, Chrisowi. Kiedy romans między nimi zaczyna się rozwijać, pojawiają się demony przeszłości i wiele przeszkód.