trzeci.

136 19 4
                                    

- Cieszę się, że wreszcie ich poznasz - mówi Niall, prowadząc dziewczynę na drugi koniec parkingu, w stronę stojącej samotnie przyczepy.

- Nie ma sprawy, na pewno będzie bombowo - mruczy Roxie, sciskając mocniej jego ciepłą dłoń zimnymi jak lód palcami.

Niall mocno puka kostkami do drzwi, które niemal natychmiast się otwierają. Dwójka szybko znajduje się w środku przyczepy, ponieważ na dworze trzaska mróz, jak nigdy,mimo marca.

- Avril! - woła blondyn i przytula dziewczynę stojącą przy prowizoryczej kuchence, na której coś się pichci.

- Niall! Rozbierajcie się, buty pod drzwi! Harry, schowaj płaszcze naszych gości do szafy, dobrze? - woła mała blondynka.

Roxie z małym uśmieszkiem obserwuje Avril i jej czułą wymianę spojrzeń z partnerem, bo rodzeństwem czy przyjaciółmi na pewno nie są. Niall łapie ją za dłoń. Para zajmuje miejsca na dwóch krzesłach na przeciw nich.

- Dlaczego mieszkają w tej przyczepie? - pyta ciszej szatynka, nie spuszczając oczu z gospodarzy.

- Bo nie mamy jeszcze pieniędzy na mieszkanie - odpowieda jej wysoki i wychudzony chłopak. Splata nerwowo palce. - Jesteśmy bezdomni, gdyby nie Niall...

- Weź, stary, mówiłem, że tak nic takiego - Blondyn mocno się rumieni. - Trzeba sobie pomagać.

Nikt nic nie dodaje, a Avril z pomocą chłopaka, Harry'ego, rozkładają talerze na siedząco. Potem dziewczyna wstaje i rozlewa mile pachnącą zupę do misek. Roxie wdycha zapach z zadowolonym wyrazem twarzy jednocześnie z Niallem, wywołując atak śmiech gospodarza.

Po posiłku Niall Horan wciąga dziewczynę na swoje kolana. Uśmiecha się do niej czule, potwierdzając nieme pytanie Greeny. Tak tylko wzdycha, jakby skądś znała Roxie i nie było to dobre wspomnienie.

Jednak blondyn jest tylko w stanie myśleć o tym, jak szatynka roznieciła jego nudne życie.

∆∆∆

6:59 a ja rozdział dodaję okej

Mam nadzieję, że wyświetla wam się poprawiona wersja drugiego - w czasie teraźniejszym :)

A

II. LIGHT // n.h. √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz