Cały czas się całując zaniosłem Jimina w stronę łóżka, na którym po chwili się znaleźliśmy. Górowałem nad Jiminem i położyłem ręce po obu stronach jego głowy, pogłębiając pocałunek. Nie mogłem się powstrzymać. Przerwaliśmy na chwilę, aby złapać oddech, kiedy Jimin podniósł się do siadu.
- Coś się stało?
- Nie, poprostu nie spodziewałem się tego i nie wiem jak się zachować.
- Nie mogłem się powstrzymać żeby Cię nie pocałować. Masz takie piękne usta, a w twoje oczy moge patrzeć godzinami. Chciałbym cię ciągle przytulać. Pociągasz mnie Jimin.
- Ja...
- Jeśli coś jest nie tak to powiedz, nie zrobię nic wbrew twojej woli.
- Jest okej. Wiem, że mnie nie skrzywdzisz. Nigdy nie usłyszałem tylko dobrych słów od nikogo.
- W takim razie będę ci codziennie tak mówić, bo zasługujesz na to Jiminie.
- Dziękuję ci, jesteś wspaniały.
Po tych słowach z powrotem wpiłem się w jego usta. Nasze pocałunki stawały się coraz szybsze, kiedy nasze języki się spotkały. Razem odnaleźliśmy swój rytm i kontynuowaliśmy, próbując przejąć dominację. Nie trwało to długo, ponieważ zabrakło nam tchu. Postanowiłem więc zjechać pocałunkami na szyję Jimina, robiąc tym samym malinkę. Sunąłem ustami po całej jego szyi i twarzy. Jimin wpłatał mi ręce we włosy, całkowicie oddając się mojej pieszczocie. Kiedy przgryzłem jego ucho i przejechałem po nim językiem Jimin wydał z siebie stłymiony jęk i zasłonił usta ręką.
- Nie musisz się wstydzić, to przecież normalne. - zdjąłem rękę z jego ust i lekko musnąłem jego usta, pogłębiając pocałunek. Rękami zacząłem sunąć po klatce piersiowej Jimina, a on zarzucił mi ręce na szyję. Wsunąłem ręce pod jego koszulę, dotykając jego delikatnej i miłej w dotyku skóry. Poczułem jak Jimin się spina pod moim dotykiem.
- Wszystko w porządku? - popatrzyłem na niego gładząć jedną ręką jego policzek.
- Tak, ja poprostu nigdy no wiesz. - zawstydzony odwrócił się.
- Wiem Jimin. Jeżeli coś będzie nie tak to masz powiedzieć.
- Oczywiście. - uśmiechnął się i znowu złączył nasze usta w pocałunku, a ja powróciłem do wcześniejszej czynności. W końcu przerwałem nasz pocałunek, podniosłem Jimina i szybko pozbyłem się jego koszuli. Mój wzrok powędrował od razu na jego piękne ciało. Splotłem nasze palce razem i umieściłem je nad Jiminem całując go na szyi, przechodząc na jego tors.
- Jesteś taki piękny Jiminie. Jesteś moim ideałem. Nikomu cie nie oddam. - popatrzyłem na niego i zobaczyłem jego piękny uśmiech.
- Ja Ciebie też nie oddam Yoongi. - rozplątał nasze dłonie i przyciągnął do siebie, całując, tak jakby to miał być nasz ostatni pocałunek. Poczułem jak łapie za moją bluzkę, która chwilę później wylądowała na ziemi. Rozpływałem się pod jego delikatnym dotykiem na moich plecach. Sunąłem rękami po całym jego ciele, kiedy wsunąłem rękę pod jego plecy i poczułem coś dziwnego w dotyku. Przestałem go całować dalej dotykając to miejsce. Jimin po chwili oprzytomniał, strącił moją rękę i chciał wstać po ubranie ale zatrzymałem go i posadziłem na łóżku.
- Co to jest Jimin? - znowu przeniosłem rękę na jego plecy.
- To nic takiego.
- Jak to nic takiego? Odwróć się. - powiedziałem trochę mocniejszym tonem, ale nie mogłem pozwolić by mojemu Jiminowi coś się stało. Powoli odwrócił się, a ja zobaczyłem bliznę wielkości połowy mojej dłoni na wysokości jego prawej nerki. Zaniemówiłem.
![](https://img.wattpad.com/cover/190811571-288-k371018.jpg)
CZYTASZ
Full of secrets | yoonmin
RandomJimin ma 17 lat i mieszka w domu dziecka czekając, aż wreszcie stamtąd odejdzie. Nie znosi swojego życia i nie ufa nikomu. Yoongi to 19 - letni pracownik zoo. Wiedzie spokojne życie i szuka swojej drugie połówki z pomocą swojego przyjaciela Hobiego...