Perspektywa Marusia
- Jestem koteczku - krzyknęła wiedźma wchodząc do domu
- koteczku? To do mnie? Hmmm... nigdy tak do mnie nie mówiła. Może zrozumiała że była dla mnie zbyt ostra i że powinna mnie traktować jak swojego syna a nie jak jakiegoś śmiecia - pomyślałem
Perspektywa wiedźmy
Wróciłam do domu z nowym czajnikiem. Wchodząc przywitałam się z Łukaszkiem i poszłam zamontować nowy czajnik.
23 minuty później
Zamontowanie czajnika trochę mi zajeło gdyż nie jestem za dobra w nowoczesmych technologiach.
A poza tym ziomek który mi go spdzedawał nie dał mi żadnej instrukcji, powiedział tylko
- MASZ BABO, DAWAJ 300 ZŁ I SPIERDALAJ
Ach ci sprzedawcy na ruskich bazarach... co za niewychowane urwipądzie...
Po zamątowaniu czajnika poszłam zobaczyć co tam u Łukaszka. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam coś niespodziewanego.- ZGREDZIOR!!!! Co ty tutaj robisz?!?! Łukasz cię wyrzucił z domu a ty jeszcze bezczelnie wracasz i go obmacujesz!!! - krzyknęłam
Zgredz wstał z łóżka.
- Coś ty mu zrobiła?!? - Krzyknął
- Yyyy.... on to już od dawna chciał to zrobić tylko nie miał odwagi więc ja zrobiłam pierwszy krok
- Przecieć ty... jak mogłaś ?!? Z miom przyjacielem?!?!
Maruś rozpłakał się i wybiegł z pokoju.
- Co? Co się dzieje? Co ja tu robie? Gdzie są moje ubrania?!?! - powiedział oszołomiony Łukasz
- Już wszystko dobrze misiu
- Nie, nie jest dobrze! Gdzie jest Marek?
- Pobiegł gdzieś, alee to nie ważne, Ważne że mamy siebie
- Nie! To musi być jakiś koszmar!
Łukasz się przyodział i wybiegł z pokoju szukać Zgredzixa.
Perspektywa Łukasza
Wybiegłem z domu by poszukać Marka. Obrzedłem cały dom i okolice, krzyczałem i wołałem Marka ale nie znalazłem go
- jest jedno takie miejsce... Maruś lubił tam chodzić. Może tam jest - pomyślałem
Udałem się nad staw i zobaczyłem postać siedzącą na pomoście.
- Marek! Marek! - krzyczałem do niego lecz ten się nie odwrócił
Podbiegłem do niego szczęśliwy że się odnalazł, ale to nie był Marek
- Kierowniku poratuje pan złotóweczką? - zapytał menel
- masz pan. A nie widział pan może takiego chłopaka - pokazałem mu wcześniej wydrukowane zdjęcie marka
On tylko pokiwał głową przecząco
- to ja spadam - powiedział i znikną z mojego pola widzenia
A ja? Ja siedziałem i płakałem na pomoście, nagle poczułem czyjąś ręke na moim ramieniu.
CZYTASZ
Ufałem ci, a ty mnie zdradziłeś [KxK]
FanficRomansik z Łukaszkiem, zdrada z wiedźmą. !Książka zawiera wulgaryzmy!