- Rose! Jak nie pojawisz się w przedpokoju w ciągu pięciu minut to jadę bez Ciebie! - Słodki, prawda? A tak na prawdę to to jest mój starszy braciszek: Watashi Jake.
Mój ojciec był Japończykiem, a matka Angielką dlatego Jake dostał angielskie imię, a pozostał z nazwiskiem ojca. Jest już od kilku lat pełnoletni dlatego często wykorzystuje go aby mnie gdzieś zawiózł, tym razem padło na lotnisko. Decydowałam się pojechać na wymianę do Japonii i właśnie dzisiaj miałam wylot, dowiedziałam się, że moje miejsce w Anglii zajmie Shouhei Fukenaga z Nekomy. Mój ojciec zadecydował, że mam być na miejscu miesiąc przed rozpoczęciem roku, co mi za bardzo się nie podobało
W końcu dotarliśmy na lotnisko, gdy usłyszeliśmy komunikat:
,,Lot do Japonii dnia trzynasty września, o godzinie dwunastej piętnaście zostaje przełożony na dnia dwudziesty września z powodu problemów z samolotem. Dziękujemy za wybranie naszej linii lotniczej i przepraszamy za opóźnienia"
Nie staliśmy długo po ogłoszeniu więc skierowaliśmy się do domu. Jake ruszył, a ja wyciągnęłam telefon.
- Reb, jest sprawa...
- Rose! Nie poleciałaś?
- No właśnie to jest ta sprawa, odwołali mi lot i chciałam spytać czy chciałabyś u nas zanocować?
- Twoi rodzice nie będę mieć z tym problemu?
- Przecież znasz ich, jak zastaniesz ich w domu to cud! - Niestety moi rodzice są pracoholikami więc wszystko co nie jest związane z pracą ich nie obchodzi. - Bądź za dziesięć minut przed naszym domem
Na tym zakończyłam naszą rozmowę, Rebece znam od dziesięciu lat. Od zawsze w naszej relacji to ja jestem tą spokojniejszą, w domu skierowałam się z bagażem do pokoju, rzuciłam nim w róg i położyłam się na łóżku.
- Już jestem. - Do pokoju weszła Rebeca. - Co robimy?
- Film?
- To jest zbyt nudne... Zróbmy coś takiego szalonego!
- Czyli?
- Oglądałam ostatnio na Youtube'ie jak ktoś pisał do przypadkowo wybranego numeru.
- Sama nie wiem... - Nigdy nie byłam dobrze nastawiona na te jej pomysły.
- Rose'i!
- Nie odpuścisz?
- Znasz mnie! A tak sobie pomyślałam, że możesz zmienić numer kierunkowy an tan do Japonii, w końcu język znasz a mi możesz tłumaczyć. - Wiedziałam, że coś jeszcze wymyśli... - Zaproś go od razu na chatting, może będzie miał jakieś zdjęcie.
Wiedziałam, że nie da mi z tym spokoju więc niechętnie wybrałam byle jaki numer i wybierając sms napisałam
Hejka
Nie spodziewałam się żadnej reakcji od razu, w sumie to sama nie wiem czy bym odpowiedziała gdyby nieznany numer do mnie napisał.
Znamy się?
Jednak ktoś odpisał...
Masz chatting?
Kim ty jesteś i skąd masz mój numer?
Pierwsza zadałam pytanie...
Przeczuwam, że będę tego żałował ale tak, mam
Podasz nazwę? Albo to ty mnie dodaj, a odpowiadając na pytanie to nie... Nie znamy się. Jak masz czas to możemy popisać.
Bo ty myślisz, że nie mam nic do roboty tylko pisać z małolatami?
CZYTASZ
Haikyuu
Fanfiction[...] - Czyli głupia... Może i ty się w to bardzo wkręciłaś, ale ja nigdy nie brałem tej ,,znajomości" na poważnie. Po jego wypowiedzi jedyne co usłyszałam to dźwięk łamanego serca... Mojego serca. - Nienawidzę Cię. - Tylko tyle byłam w stanie odpow...