Rozdział 7

785 32 95
                                    

- Tato! - krzyknął Polska.

Stał na łące usianej kwiatami. Widział dobrze swojego ojca. Swojego obrońce. Swoją ostoję przy której czuł się bezpiecznie.

Biegł do niego. Poprzez kwiaty i wysoką trawę. Miał tylko jeden cel - R.O.N. 'a.
Nic nie mogło mu przeszkodzić. Ni wiatr , ni przeciwnik z krwi i kości.

- Polska ! - krzyknął R.O.N. widać było łzy na jego twarzy.

Jednak jego szczęście mglił jakiś smutek. Odwrucił twarz od syna by nie zobaczył jego łez.

- Tato !

Biegł. Był już tak blisko swego ojca gdy nagla niebo przecieł czarna jak oczy nazistów błyskawica. Niebo gwałttownie zaszło purpurowymi chmurami , a samo stało się krwiście czerwone.

R.O.N. ' a coś nagle poderwało do góry. Z chmur spłyneły cienkie i jarzące się na biało sznurki. Obwiązały się wokół kończyn Rzeczy Obojga Narodów. Z gardła Polski wydobył się cichhy okrzyk. Powoli podnosił głowę aby zobaczyć kto lub co trzyma za sznurki.

A tam....

W chmurach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

......W chmurach.....

( Ta wiem przepiękny obrazek XD mam wieli talent )

Stały trzy postacie. Pociągały za sznurki boleśnie roz

ciągając ojca Polski. Ich szponiaste palce owinięte był nicią tak że ledwie ruchem palca mogły sprawić R.O.N.owi ból. Jedna z nich miała nawet kły !

- Tato ?

Odpowiedzi nie było. Chyba żeby brać pod uwagę te okropne okrzyki bólu. Polska odwrucił wzrok. Nie mógł na to patrzeć. Starał się ignorować głos w swojej głowie który kazał mu patrzeć.

- I co boisz się mały Polaczku-cebulaczku ? - powiedział ten cień z chmur który miał kły.

Polska powoli zaczął odwracać w stronę z której dobiegał ów głos.

- Jak.ty.mnie. NAZWAŁEŚ ?!

- Nie powinno cię to obchodzić mały , bezsilny kraju - zachichotały wszystkie trzy postacie.

- Mylicie się

- Coś ty powiedział ?! - w śród zaborców zapanowało nerwowe poruszenie.

- Mylicie się

- My się nigdy nie mylimy - wyszeptał z jadowitą delikatnością Prusy. Bo to właśnie on był tym " cieniem z kłami ".

Biało - czerwony kraj podniusł dumnie głowę. Spojrzał w oczy Prusom i wytrzymał jego spojrzenie. Prusy pierwszy odwrucił oczy. Jak na tak mały i niepoważny kraj to silne ma spojrzenie.

Po kolei patrzył się wszystkim zaborcom w oczy i łamał ich spojrzenie.
Austria poddał się od razu jego spojrzeniu. Jednak ostatni jego przeciwnik prawie z nim wygrał w tej walce na spojrzenia. Polskę zszokowało to że ostatnim zaborcą był ......

Rozwiń Skrzydła \ countryhumans 💛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz