- Mistrzu.- do pokoju Afuro weszło dwóch ninja. - Nowi przybyli.
- Powiedz, że zaraz do nich zejdę.
- Tak jest!- mówić to wyszli.
Terumi westchnął. Bardzo dobrze wiedział co go czeka. Wstał, ubrał pelerynę, wziął szpadle i wyszedł trzaskając drzwiami. Zeszedł po schodach na hol główny. Zobaczył tam znajome twarze wpatrzone w złote figury. Zaśmiał się na ten widok podchodząc.
- Hej chłopaki. Wiedzę, że wam się tu podoba. Może z czasem będziecie mogli tu zamieszkać.
- Mówisz serio?!- wykrzyczał podekscytowany Nagumo. - Kiedy?
- Kiedy zostaniesz wymagający tego status.
- To prawda.- usłyszeli głos za sobą, odwrócili się i zobaczyli Hiroto. - Ale do tego jeszcze długa droga. Dlatego musicie ciężko pracować, aby dotrzeć do grona najlepszych.
- Czyli do nas.
- Afuro!
- No co?
- Zniechęcasz ich do nas.
- Lepiej niech wiedzą z kim mają do czynienia.
- Czekaj, czekaj.- mruknął Haruya. - Czyli... trenują nas najlepsi?!
- Eee...nie. - mruknął Hiroto. - Mistrzowie Ognia i Ziemi są starsi od nas. My mamy po siedemnaście, a oni mają około trzydziestki.
- Po za tym mnie trenował sam sensei.
- Afuro! Morda na kłódkę.
- Dobra, już się nie odzywam.
- No mam nadzieję.
- A ciebie kto trenował Hiroto?- zapytał Suzuno, który przez dłuższy czas siedział cicho obserwując sytuację.
- Mnie trenował zmarły Mistrz Wiatru. Przed śmiercią poprosił, abym został jego zastępcą. - westchnął przypominając sobie twarz jego nauczyciela. - Byłem najmłodszym Filarem wtedy.
- Ile miałeś lat?
- Czternaście.
- No to nieźle. A ty Afuro?- zapytał Nagumo, ale odpowiedziała mu cisza.- Afuro?
- Miałem się nie odzywać.
- Nie źryj głupa.- zdenerwował się Kiyama.
- Szesnaście.
- Wiecie już wszystko czy możemy iść trenować?
- To chodźmy.- westchnął Nagumo. Miał jeszcze tyle pytań, ale no cóż.
- To za mną.- mruknął Hiroto kierując się w zachodnie skrzydło zamku.
***
- Nie Suzuno! Masz to zrobić tak!- Hiroto już od bitej godziny próbował nauczyć białowłosego prawidłowej postawy w walce. Jednak to wszystko szło na marne. - Jesteś za bardzo spięty. Denerwujesz się czymś?
- Nie. Znaczy chyba nie. Po prostu jestem zestresowany tym wszystkim.- rzucił swój drewniany miecz siadając na podłodze. Zaraz do niego przysiadł się Kiyama.
- Doskonale cię rozumiem. Dla mnie to też nie było łatwe. Masz trzynaście lat, uczysz się w szkole, a później wszystko się sypie, bo masz zostać uczniem jednego z Mistrzów, a rok później Filarem.
- Wow. A mogę cię o coś zapytać?
- Jasne, wał śmiało.
- Mówiłeś, że do bycia tym całym Filarem jeszcze długa droga. Jak ci się to udało w rok?- po jego słowach Kiyama westchnął patrząc w sufit.
- Po prostu... miałem dobrego nauczyciela.
- Nie tak dobrego jak ja mam teraz.- po słowach Fuusuke Hiroto uśmiechnął się.
- Dziękuję. To jak? Wracamy do postawy?
- Jasne!
- Hiroto!- usłyszał huk drzwi. W nich pojawił się Afuro w towarzystwie Nagumo. Ten drugi tylko się uśmiechał w przeciwieństwie do pierwszego. - Mój uczeń jest jakiś zepsuty! Zamień się.
- Nie. - czerwonowłosy nie zwrócił uwagi na kolegę. Był zbyt zajęty pokazywaniem pozycji walki własnemu podopiecznemu.
- Ej no. Hiroto proszę.
- Bez szans. - po słowach turkusowookiego Afuro westchnął i zamknął drzwi jeszcze głośniej niż je otworzył. - Dobra, to jeszcze raz. Pokaż mi postawę.
- Prawa noga do tyłu, lewa bardziej do przodu, ręce lekko zgięte, a miecz prosto. - mówiąc to wszystko pokazywał.
- Doskonale! To teraz coś trudniejszego. - wyciągnął jeden ze swoich szpad.- Walcz ze mną.
- Tym czymś?!- wykrzyknął Suzuno pokazując swój drewniany mieczyk.
- Tak. Nie będę dawał ci prawdziwego, bo sobie coś zrobisz. - po jego słowach westchnął ustawiając się w postawie do walki, Hiroto zrobił to samo.
Pierwszy atak należał do Fuusuke, ale Kiyama sprawnie jego unikał. W sumie on ani razu nie zaatakował. Jedynie odpierał słabe ataki białowłosego. Podczas walki próbował go jeszcze pouczyć, ale Suzuno był zbyt skupiony na tym, aby trafić w przeciwnika. W treningu przeszkodził dźwięk otwierania drzwi.
- Mistrzu Hiroto.- usłyszał. Odwrócił się za siebie. Był to jeden z zwykłych ninja.
- Tak, o co chodzi?
- Jest Mistrz niezwłocznie poproszony do senseia.
- Już tam idę.- po tych słowach drzwi się zamknęły. Kiyama zwrócił się do Fuusuke.- Masz teraz wolne. Możesz pójść do domu, albo popatrzeć jak siebie radzi Nagumo.
- Tak jest. - mówiąc to udał się do sali obok, a Hiroto powędrował do głównej sali.
Weszedł do środka kiedy drzwi same się otworzyły. Zobaczył zaniepokojonego przywódcy. Miał już coś powiedzieć, ale ten go wyprzedził.
- Tokyo, tam zlokalizowano pył. Wiem, że jesteś zajęty, ale każdy po za Afuro i tobą jest na misji. Leć.
- Oczywiście.- powiedziała wybiegając z sali. Wbiegł do swojego pokoju biorąc maskę, której wcześniej nie mail potrzeby używać. Otworzył okno i wyskoczył biegnąc w stronę stolicy.
CZYTASZ
Dust of Darkness | Inazuma Eleven ✔︎
Fanfiction[2020] Japonii zagraża niebezpieczeństwo. Pył rozchodzi się po całym państwie. Ale co on robi? Rzecz jest prosta. Zabija. Dlatego powołano specjalny oddział ninja na wojnę ze złem... ➪ mam zdiagnozowaną dysleksję i dysortografię, nad którymi staram...