Bitwa o Hogwart (cz. I)

1.3K 64 17
                                    

War is not freedom
Over my shoulder
I see a clearer view

All for my family
Reason I'm breathing
Everything to lose...

Should I ask myself in the water
What a warrior would do?
Tell me, underneath my armor!
Am I loyal, brave and true?
Am I loyal, brave and true?

Losing is easy
Winning takes bravery
I am a tiger's fool

Out in the open
No one to save me...
The kindest of whispers are cruel

Should I ask myself in the water
What a warrior would do?
Tell me, underneath my armor
Am I loyal, brave and true?
Am I loyal, brave and true?

Cold is the morning...
Warm is the dream!
Chasing the answers
'Til I can't sleep
Will I be stronger
Or will I be weak...
When you're not with me?

Who am I without my armor?
Standing in my father's shoes
All I know is that it's harder
To be loyal, brave and true

Christina Aguilera
,,Loyal Brave True"

Draco przyciągnął ją do siebie i utulił w ramionach. Łzy spływały jej po policzkach, a oddech był urywany. Głaskał ją powoli po głowie i włosach przesuwając dłoń na plecy. Powoli, uspakajająco...

- Hermiona... - zaczął ochryple. Jego głos też zawodził. - Harry jest wyjątkowy. Jego los spleciony jest z Voldemortem w bardzo specyficzny sposób - gryfonka zmarszczyła czoło nie rozumiejąc. - Magia, która oplata ich oboje jest... skomplikowana. Różdżki, magia krwi ofiary matki Harry'ego, odrodzenie Voldemorta z jego krwi, przepowiednia i ich wybory... Tyle różnych czynników. Już raz przeżył. Może... - wziął głębszy oddech, a jego głos się wyrównał. - Może tym razem też tak będzie.

- Naprawdę tak sądzisz? - zapytała ocierając łzy.

- Myślę, że to możliwe. Czasem jedna szansa na milion znaczy więcej niż potrzeba - Hermiona uśmiechnęła się lekko i spojrzała w jego oczy. Wydawały się tak pełne czułości... Sięgnęła delikatnie, spokojnie nacierając na jego umysł Legimencją. Czekała na zaproszenie. Po krótkim namyśle otworzył dla niej umysł i sam sięgnął do niej w podobny sposób. Mówił prawdę. Widziała też jak zależy mu na niej i szeroko się uśmiechnęła. Był oczarowany jej uśmiechem, tym jak jest piękna, mądra, dobra, szlachetna i odważna. Mógłby wymieniać jej zalety do świtu, a lista nie miałaby końca... Słysząc jego myśli Hermiona zarumieniła się i nasunęła się jej pewna myśl. Troszczy się o nią, dba o nią, czuje jak mu się podoba, to jak jej bliskość wprawia go w stan bliski ekstazy... nie chciała pytać tak wprost, ale nie mogła powstrzymać galopujących myśli.

,,Kochasz mnie?''

Ta myśl rozbrzmiała doprawiona jej nadzieją w ich umysłach. Draco uśmiechnął się, a w jego umyśle rozbrzmiało:

,,Kocham''

Nie mógł powstrzymać tej myśli, ani skłamać. Oboje to wiedzieli. Hermionie zakręciło się od tej rewelacji w głowie. Objęła go za szyję i pocałowała tak, jakby istnieli tylko oni. Oddał pocałunek z wielkim entuzjazmem i oddaniem. Nadal tkwili w swoich umysłach. Czuł jak reaguje na każdą pieszczotę, jak zadrżała, kiedy musnął zębami płatek ucha. Czuł całą przyjemność jaką jej dawał, kiedy przycisnął ją mocno do siebie. Jego dłonie były bardzo gorące, a kiedy wsunął jedną pod jej bluzkę i zatrzymał na wysokości lędźwi jęknęła cicho z wrażenia. Ciężko było przerwać tę chwilę, ale powinni już iść. Wojna trwa, a bitwa jest blisko...

Odnajdź w sobie odwagę!  [DRAMIONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz