Odnajdź w sobie odwagę! [DRAMIONE]

Two can keep the secret if one of them is dead.

Got a secret
Can you keep it?
Swear, this one you'll save
Better lock it in your pocket
Takin' this one to the grave
If I show you, then I know you
Won't tell what I said
'Cause two can keep a secret
If one of them is dead

Why do you smile?
Like you've been told a secret
Now you're tellin' lies
'Cause you have sworn to keep it
But no one keeps a secret
No one keeps a secret
Why when we do our darkest deeds
Do we tell?
They burn in our brains
Become a living hell
'Cause everybody tells
Everyone tells

Got a secret
Can you keep it?
Swear, this one you'll save
Better lock it in your pocket
Takin' this one to the grave
If I show you, then I know you
Won't tell what I said
'Cause two can keep a secret
If one of them is dead

Look into my eyes
Now you're getting sleepy
Are you hypnotized
By secrets that you're keeping?
I know what you're keeping
I know what you're keeping

Got a secret
Can you keep it?
Swear, this one you'll save
Better lock it in your pocket
Takin' this one to the grave
If I show you, then I know you
Won't tell what I said
'Cause two can keep a secret
If one of them is dead

"Allison?"
"Yes, Catherine"
"I have something I want to tell you, but
You have to promise to never tell anyone"
"I promise"
"Do you swear on your life?"
"I swear on my life"

You swore you'd never tell
You swore you'd never tell
You swore you'd never tell
You swore you'd never tell

Got a secret
Can you keep it?
Swear, this one you'll save
Better lock it in your pocket
Takin' this one to the grave
If I show you, then I know you
Won't tell what I said
'Cause two can keep a secret
If one of them is dead

Got a secret
Can you keep it?
Swear, this one you'll save
Better lock it in your pocket
Takin' this one to the grave
If I show you, then I know you
Won't tell what I said
'Cause two can keep a secret
If one of them is dead

Yes, two can keep a secret
If one of them is dead
Yes, two can keep a secret
If one of us is DEAD!!!
HA HA HA!!!

,,Secret"
The Pierces

Zatrzasnęła się w łazience. Robił co mógł. Tak się poświęcał. A ona? Po prostu uciekła... Może powinien dać jej trochę czasu na przywyknięcie do tej myśli. On w końcu od dwóch tygodni myślał nad planem i jego ewentualnymi konsekwencjami. Nie chciał takiego końca, ale przemyślał za i przeciw. Uznał misję zniszczenia horkruksów za najwyższy priorytet. Za coś za co warto zginąć. Więcej! Za coś za co warto stracić wolność!!! Choć zamiast kajdan miał nosić obrączki ciężar tego brzmienia wydawał się jeszcze większy. Wyrok w końcu był dożywotni.

Niespodziewanie drzwi do pokoju otworzyły się, a jego dobry przyjaciel, pchał wózek ze śniadaniem. Po tylu eliksirach nie był pewny czy jest głodny, ale wiedział, że powinien coś zjeść.

- Śniadanie do łóżka dla zakochanych! - wykrzyknął entuzjastycznie Diabeł.

- Nie pomagasz. - warknął ślizgon o platynowych kosmykach.

- Gdzie ona jest? - zapytał Blaise.

- W łazience. Myśli. - westchnął dodał po chwili. - Zapukaj delikatnie i powiedz, że jej śniadanie wystygnie. - zarządził Malfoy.