6.

1.7K 97 62
                                    

A ja nie wiedziałem co zrobić...dopiero po chwili odwzajemniłem, nagle poczułem jak duch kładzie mnie na łóżku, wiedziałem o co chodzi więc go odepchnąłem

-Nie rób tak! Wszystko mnie boli po wczorajszej "zabawie"!-Wrzasnąłem na ducha, a on się uśmiechnął

-Może posmarować ci co nie co?-Endo uśmiechnął się zboczenie

-Sam sobie posmaruj!-Wrzasnąłem, a gdy chciałem wstać poczułem nasilający się ból

-Cholera!-Wrzasnąłem

-A może jednak?-Chłopak mnie podniósł i posadził na biurku, wyciągnął jakiś żel czy coś, podszedł do mnie, zerwał ze mnie spodnie i bokserki, po chwili nałożył sobie trochę żelu i zaczął wcierać w moje wejście, zamknąłem oczy, ale przez przypadek mruknąłem, chłopak się uśmiechnął i włożył we mnie  na co jęknąłem z bólu, gdy tylko duch to usłyszał zaczął nim poruszać, a mnie jeszcze bardziej to bolało

-P-Przestań...t-to b-b-boli!..-Wyjąkałem i zacisnąłem dłonie na biurku, nagle przestał i znikł, zszedłem z biurka i ubrałem inne ubrania, wyszedłem z pokoju i wszedłem do łazienki gdzie znajdowała się pralka, włożyłem ubrania do niej i zamknąłem, po czym ustawiłem, podszedłem do lustra i zacząłem sie w nim przeglądać, moje włosy były rozwalone, a makijaż rozmazany, wybiegłem z łazienki, wbiegłem do pokoju wziąłem szczotke do włosów i potrzebne rzeczy do makijażu, z powrotem wbiegłem do łazienki, stanąłem przed lustrem, zmazałem stary makijaż i zacząłem na nowo się malować, po chwili skończyłem, zacząłem czesać włosy co chwile się za nie ciągnąć przez kołtuny, cholernie to bolało

-Kurwa!-Wrzasnąłem rzucając szczotką, gdy chciałem rozbić lustro ktoś mnie podniósł

-Spokojnie, najpierw musisz zmoczyć włosy-Szepnął mi do ucha, gdy pomógł mi namoczyć włosy...właściwie to mi je umył nawet jeśli protestowałem by tego nie robił, po chwili wziął ręcznik i je zaczął wycierać, potem wziął suszarke i zaczął suszyć, po chwili miałem puch na włosach, a chłopak się zaśmiał i zaczął je przeczesywać, po chwili oklapły mi, a gdy spojrzałem do lustra miałem ochotę się zabić, makijaż cały mi się rozmazał, usłyszałem śmiech ducha, wkurzyłem się złapałem za prysznic i go oblałem, po chwili pojawił się tak jakby w swoim ciele, jego oczy były bardzo niebieskie, ale wciąż miał białe włosy i bladą skórę, spojrzał na siebie i się uśmiechnął, przytulił mnie mocno, zamknąłem oczy i zacząłem na niego lać wodę, po czym byliśmy cali mokrzy, podszedłem do lustra i zmyłem makijaż, miałem ochotę zabić ducha to przez niego jesteśmy mokrzy, nagle przyniósł mi ubrania i wyszedł, ja szybko się przebrałem i usłyszałem pukanie do domu, wyszedłem z łazienki i poszedłem otworzyć drzwi, gdy odkręcałem kluczem chłopak pojawił się za mną, otworzyłem drzwi i zobaczyłem małe dziecko oraz jakiegoś chłopaka na oko 19 lat z jakimś małym dzieckiem

-Tato!-Krzyknęło, podbiegło do ducha i przytuliło, chłopak wszedł do domu

-Skarbie czemu nie odbierałeś?-Zapytał, a mnie ukuło coś w sercu...on mnie wykorzystał seksualnie...

Wbiegłem po schodach do pokoju, spokowałem swoje rzeczy, po chwili usłyszałem

-Gdzie się pakujesz?...Gdzie idziesz?...-Spojrzałem na niego i zobaczyłem, że trzyma na rękach swojego "syna"

-Wykorzystałeś mnie seksualnie! Nie chce cie znać!-Wrzeszczałem na ducha, a po moich policzkach płynęły łzy

-O czym ty mówisz? Tamten chłopak to mój były, a co do dziecka to mam też prawa rodzicielskie więc też mogę się nim opiekować!-Postawił chłopca, a mnie coś ukuło w sercu

-On mnie okrzyczał?...eh...-Pomyślałem, ale gdy chciał do mnie podejść ja się odsunąłem

-Idź się opiekować swoim synem-Nagle poczułem jak małe rączki tulą się do mojej nogi, spojrzałem na malucha i go podniosłem

-Em...ja nie jestem twoim tatą tam on jest-Pokazałem dzieciakowi na ducha, ale to co powiedział mnie zszokowało

-Ale ja chce byś ty był moim drugim tatą...tamten mnie bije...-Wtedy we mnie coś pękło...nie lubię dzieci, ale sie wkurzyłem

-Zaraz wrócę...-Wyszedłemz pokoju i poszedłem do tamtego chłopaka oraz uderzyłem go w twarz

-Co ty kurwa sobie myślisz, że na maluchu sie będziesz wyżywać!?-Tym razem oberwał w brzuch

-Nie wolno bić dzieci za nic! Pomyśl sobie najpierw jak ty byś się czuł!-Uderzyłem go w nos który mu złamałem, puściła mu się krew z nosa, gdy miałem zamiar znowu go uderzć ktoś mnie  podniósł

-Uspokój się!-Wrzasnął Endo który zauwarzył że jego byłemu leci krew z nosa, odstawił mnie i podszedł do swojego byłego

-Chodź dam ci coś zimnego, zostaniesz tu z nami tylko nie tylkaj malucha-Złapał go za rękę i poszedli do kuchni, ukuło mnie coś w sercu, gdy przechodziłem obok kuchni by wejść po schodach, zauważyłem jak Endo trzyma przy nosie swojego byłego coś zimnego, a jego były oplata go nogą w pasie, ukuło mnie jeszcze bardziej w sercu, wbiegłem po cichu po schodach, do pokoju gdzie bawił się maluch, siadłem na ziemi, a po moich policzkach popłynęły łzy, maluch to zauważył i podszedł do mnie

-Tato...co się dzieje?...-Spytał słodkim głosem

-Maluchu nie jestem twoim tatą...po drugie to nie temat dla takich maluchów jak ty...ja...ja znikne stąd...-Wstałem i zacząłem pisać kartkę

____________________________
| Mam nadzieje, że świetnie|
| się bawicie, żyjcie razem   |
| mam już to gdzieś...           |
| róbcie co chcecie ale          |
| Endo ty mnie nie szukaj      |
| Wykorzystałeś mnie i tyle!  |
| Nie chce cie znać!..              |
|                                                  |
|                                   Rikiya    |
|____________________________|

Odłożyłem kartkę na biurko, wziąłem rzeczy, a maluch patrzył na moje poczynania

-Mogę iść z tobą?-Zapytał maluch, a ja spojrzałem na niego

-Wybacz...ale nie...-Wskoczyłem na okno

-Masz może telefon?-Zapytałem, na co ten mi podał, wpisałem mój numer telefonu i mu oddałem

-Możesz zawsze do mnie pisać, a teraz lece pa-Zeskoczyłem gdy biegłem, zauważyłem przy oknie plecy byłego chłopaka Endo, ale...gdy tak patrzałem zobaczyłem, że oni się całują...gdy duch zobaczył mnie z walizką chciał się odsunąć od tamtego, ale on mu nie dał, w tamtej chwili uciekłem...nawet nie wiem gdzie biec...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hehe kolejny rozdziałek skończony

★Mój niewidzialny współlokator★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz