22

1.8K 120 9
                                    

Dostaję informację od Lauren i wyruszam autem do podanego przez nią adresu. Wysyłam również informacje do Richarda, aby mógł zjawić się tam w tym samym czasie, co ja. Lauren wyszła, ale nie miałam zamiaru pytać, gdzie się wybiera. Mogłabym zapytać, mam wrażenie, że odpowiedziałaby mi, ale to jej życie a ja mam do wykonania pracę.

- Normani Kordei? - pytam czarnoskórą dziewczynę. Przez jej wyraz twarzy mówi mi, że spodziewała się nas.

- Camila Cabello. - mówię, kiedy skina głową. - FBI. Chcemy zadać pani pewne pytania.

- Czego dotyczą? - pyta. Sprawia wrażenie spokojnej.

-  Przysyła nas Lauren. - mówię jej. Marszczy brwi, ale decyduje się nas wpuścić.

Jej mieszkanie jest ogromne, na usta ciśnie mi się pytanie czy dorobiła się go na przemycie narkotyków, ale nie wypowiadam go. Richard rozgląda się po wielki salonie.

- Co miałabym wam powiedzieć? Lauren nie powinna mnie w to wtajemniczać. - mówi i siada na krześle, uprzednio wskazując nam miejsce.

- Byłaś w domu Lauren. Zabrałaś coś, ktoś ci towarzyszył. Chcemy się dowiedzieć, co to było i czy jest obciążeniem dla Clary?

- Clary?

- Tak, ona jest przewodniczącą gangu. Ma postawione zarzuty, ale zbiegła dlatego zbieramy informację. - mówię jej.

- To jej matka jest.. ? O mój boże. Nie miałam pojęcia. Zawsze myśleliśmy, że to Jacob. Jej matka nigdy nie ingerowała w to, co się dzieję. Dziwne. Mam coś. Nie na Clare, ale na Jacoba. - wyjaśnia i podaję mi kopertę.

- Co to jest? - pytam.

- Zdjęcia z kamery zarejestrowane z naszego osiedla. Ukradli je i przytrzymywali w domu. Wiedziałam, że FBI węszy i kiedy zobaczyłam, że jesteś niedaleko weszłam tam i po prostu to ukradłam. Mój gang nienawidzi Jacoba. Chcieliśmy, żeby odpowiedział za śmierć tej kobiety. - mówi mi więc wyciągam zdjęcia i przeglądam je.

Na fotografiach widnieje mężczyzna z blizną na twarzy ciągnący worek ze zwłokami sąsiadki Lauren. Wkłada je do samochodu a na następnym zdjęciu odjeżdża.

- Oni ją zabili, bo kobieta mogła potwierdzić alibi Lauren. - stwierdza, ale to już wiem.

- Dlaczego nie mówiłaś o tym wcześniej? - pytam. Ciąg wydarzeń i każde kłamstwo doprowadziło do śmierci Shawna.

- Ponieważ grozili mi? Nie mogłam tego tak po prostu komuś oddać, nadal nie mogę, ale zależy mi na tym aby Lauren wyszła z więzienia. - jej tłumaczenie jest oczywiste.

- Lauren jest na wolności. - odpowiadam.

- Och, nie wiedziałam. Nasi ludzi ostatecznie się wycofali, za dużo się dzieję. Mam pytanie.

- Słucham?

- Czy Clara jest odpowiedzialna za śmierć naszych członków? - pyta i zakłada nogę na nogę. Jej wzrok jest ciekawy i mimo, że nie powinnam to mówię jej prawdę.

- Tak. - odpowiadam bez krzty emocji.  Czuję rękę Richarda na swoim ramieniu. Wiem że za jego dotykiem kryją się słowa basztające mnie. Mam to w nosie. Jeśli przeciwnicy Clary dowiedzą się o jej zbrodniach łatwiej będzie ją dopaść.

- Dobrze. Dziękuję. - Normani odwraca wzrok i intensywnie zaczyna się zastanawiać. Nie wiem nad czym i może nawet nie chcę wiedzieć. Najchętniej zginęłabym już dziś.

Wychodzimy i kierujemy się do biura aby złożyć raport i dorzucić zdjęcia do akt. Clara jest jednym z najbardziej poszukiwanych osób w stanie a ja wciąż rozmyślam nad uśmierceniem jej. Moim głównym celem jest znalezienie jej, ale robienie to na własną rękę nie poskutkuje finałem. To, jak szukanie dziury w całym. Muszę znaleźć informatora, informacje, gdzi mogła się udać. Granice miasta sa strzeżone, ale Clarze mogło udać się wydostanie poza obrzeża.

Prison LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz