Część 12- Faith

14.7K 537 12
                                    

W drodze do jego domu, tak jak obiecał. Dominik złapał mnie, zaraz jak tylko samochód ruszył. Podwinął mi sukienkę do góry i przejechał po mojej mokrej i już spragnionej cipce. Po czym wymruczał mi do ust.

-Moja i tylko moja! A teraz trzymaj się kochanie, bo będzie ostro!

Tak właśnie było, Dominik wszedł we mnie mocno i głęboko. Moje całe ciało aż się naprężyło jak struna. Nie trwało to długo, kiedy tylko on dodał palce, które stymulowały moją łechtaczkę, odleciałam a tuż za mną i on.

Tej nocy jeszcze trzy razy budził mnie i popychał w przepaść namiętności. Nie zdawałam sobie nawet sprawy z tego, jak bardzo moje ciało pragnie właśnie jego. Jak szybko potrafi reagować na niego.

Na wspomnienie tej nocy, aż uśmiecham się sama do siebie.

****

Od balu charytatywnego minęło już pięć miesięcy. Pięć długich miesięcy, od kiedy jestem z Dominikiem. Jestem jego więźniem. A tak naprawdę, to oboje jesteśmy więźniami pożądania. I każdego dnia, to uczucie nie maleje. Dominik, już w pierwszym tygodniu przeniósł moje rzeczy do rezydencji, kupił pełno nowych i zarządził, że od teraz mam się nigdzie nie ruszać bez niego.

Nie protestowałam, bo przecież o to mi chodziło.

Taki był plan.

I taki nadal jest.

Spotkanie się z wujkiem raz w miesiącu, okazało się trudniejsze, niż podejrzewałam, już po trzecim miesiącu, kiedy o mało nas nie przyłapał Tim, postanowiliśmy, że ograniczymy moje wyjazdy do niego.

Od rano dziwnie się czułam. Wstałam jak każdego dnia przytulona mocno do Dominika. Od paru dni, jest on bardzo zajęty. Nie pytam się, o co chodzi, ale widzę, że coś go dręczy. Wczoraj Tim poinformował mnie, że Dominik nie wróci na kolację. Kiedy kładłam się po raz pierwszy do naszego łóżka sama, odczuwałam dziwny niepokój.

Przekręcam się na bok i spoglądam na śpiącą twarz Dominika. Wygląda on tak spokojnie i pięknie. Opuszkami palców dotykam jego twarzy, kreśląc drogę do jego idealnych ust. Na mój dotyk on reaguje od razu. Lekko się uśmiecha i z zaspanym jeszcze głosem mówi.

- Kocham, kiedy mnie dotykasz skarbie. Jeszcze bardziej, kiedy jesteś we mnie.

Uśmiecham się na jego słowa. Mam inny plan.

Powoli zaczynam go całować. Zaczynam od jego cudownej brody, szczęki po szyję. Czuję, jak jego puls przyśpiesza, ale on nie przerywa mojej wycieczki. Tylko leży w oczekiwaniu. Biorę do ust jego sutki i lekko gryzę i liżę na przemian. Kątem oka dostrzegam, że jest on już w pełni rozbudzony. Zjeżdżam językiem coraz niżej. Na co on głośniej oddycha.

-Stęskniłam się — mówię do jego już twardego i gotowego kutasa.

Na co Dominik wybucha lekkim śmiechem i mówi.

-Mówisz do mnie kochanie czy do niego.

Podnoszę głowę i spoglądam na niego, z lekkim uśmiechem, po czym oblizuje usta. I biorę go głęboko do ust. Dominik z zaskoczenia aż podskakuje, słyszę jak syczy.

-Kurwa kochanie!

Czym jeszcze bardziej mnie zachęca. Na przemian liżę i ssę go po całej długości. A kiedy jest już cały we mnie, łapię za jego jądra i lekko je ściskam. Czuję, jak on łapie moje włosy i po chwili, powstrzymuje mnie. Spoglądam na niego.

-Skarbie, jeśli zaraz nie przestaniesz, to dojdę w tych twoich ślicznych ustach.

Nic nie mówię tylko mocniej i szybciej zaczynam pracować językiem. Pomagam sobie ręką. I czuję, że jest on blisko. Nigdy jeszcze nie miałam spermy w ustach i nie wiem, czy mi się to spodoba. Przy nim chcę próbować nowych rzeczy. Odkrywać swoje granice. Dopóki jeszcze tutaj jestem.

Zemsta- ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz