Budzę się i powoli rozglądam. Z ulgą stwierdzam, że jestem w pokoju Dominika w jego posiadłości. Głowa mnie lekko boli i czuję suchość w ustach. Znajduję szklankę wody na stoliku nocnym, łapię i wypijam duszkiem połowę.
Powoli wstaję i idę do łazienki, potrzebuję wziąć prysznic. I muszę porozmawiać z Dominikiem. Chcę mu wszystko wytłumaczyć, wyjaśnić. Rozbieram się i wchodzę pod prysznic.
Czuję ciepłą wodę, która obmywa moje nagie ciało i z każdą chwilą z mojego ciała ulatuje powoli napięcie. Nagle czuję jak czyjeś ramiona, oplatają moje ciało. Dobrze wiem, kto to. Uśmiecham się i odwracam, ale Dominik mnie powstrzymuje. Przyciska się swoim nagim ciałem do mojego i mocno tuli. Jedną dłonią odgarnia mi włosy na bok, a drugą ściska mnie w pasie, jak by bał się, że zniknę.
-Tak, bardzo się bałem o ciebie- całuje mnie w głowę i kontynuuje- Tak bardzo cię kocham skarbie.
Łapię szybko oddech. Zanim mam okazję cokolwiek powiedzieć. Dominik odwraca mnie. Popycha na ścianę prysznica i podnosi mi jedną nogę. Wchodzi we mnie mocno i głęboko. Spogląda mi w oczy i mówi mi pomiędzy kolejnymi pchnięciami.
-Tak bardzo się bałem, ale już jesteś ze mną. I nigdy już nie stracę cię. Nigdy! Słyszysz mnie kochanie.
Jego pchnięcia są mocne szybkie. Dobrze wiem, że właśnie tego potrzebujemy. Udowodnić sobie, że wszystko będzie dobrze. Że nadal należymy do siebie. Na wszystko inne przyjdzie czas. Teraz oboje potrzebujemy spełnienia. Spoglądam mu w oczy łapię za jego dolną wargę zębami i mocno gryzę. Na co on wydaje głośny ryk. Łapie za moją drugą nogę, dzięki czemu wchodzi we mnie jeszcze głębiej i coraz szybciej zaczyna się poruszać. Woda cudownie obmywa nasze nagie ciała. I kiedy już czuję, że jestem blisko, oplatam jego szyję rękami, całuje mocno.I po chwili krzyczę.
-Kocham Cię Dominik!
Nie wiem, czy to moje słowa, czy fakt, że jesteśmy razem, ale on dochodzi ze mną w tym samym czasie. Długo i głośno. Po wszystkim nasze oczy się spotykają, Dominik całuje mnie i odgarnia mi mokre włosy z twarzy. Uśmiecha się i mówi.
-Powtórz to kochanie!
Spoglądam na niego i się uśmiecham. Po czym mówię szybko.
-Kocham Cię!
Bo tak właśnie jest. Po raz pierwszy w życiu kocham kogoś oprócz swoich rodziców i wujka. I na tę myśl przelatuje przez całe moje ciało dreszcz. Strach wdziera się w moje myśli. Co teraz, muszę mu wszystko wyjaśnić. Pytanie tylko, czy będzie on w stanie mi wybaczyć.
Dominik całuje mnie w czoło i powoli wychodzi ze mnie. Łapie za myjkę i nalewa żelu. Po czym odwraca mnie do siebie tyłem i zaczyna namydlać całe moje ciało. W jego ramionach odprężam się i zapominam o wszystkim. W jego ramionach czuję, że wszystko będzie dobrze. Tylko na jak długo. Czy nadal będzie mnie kochał, jak mu wszystko powiem?
Wychodzimy spod prysznica, podaję mu ręcznik i sama się wycieram. Po czym idę do garderoby, kiedy wchodzę i zauważam wszystkie moje ubrania, uśmiecham się i czuję pieczenie w oczach. Dominik dołącza do mnie, łapie za swoje ubrania i prosi abym zeszła do gabinetu jak już będę gotowa.
Wybieram czarną sukienkę bez rękawów z lekkim golfem. Zakładam szpilki i robię lekki makijaż. Kiedy jestem już gotowa stawić mu czoło. Wychodzę i idę do gabinetu.
Staję przed drzwiami i biorę dwa głęboki oddechy. Kiedy tylko pukam, słyszę jego głos. Otwieram drzwi i wchodzę do środka. Dominik stoi przy biurku i rozmawia z Timem. Podchodzę do niego i łapię jego wyciągniętą dłoń. Zauważyłam, dziwne spojrzenie Tima. Uśmiecham się do Dominika, który siada przy biurku i pokazuje abym usiadła, na jego kolanach. Kiedy już jestem na jego kolanach, on mocno oplata mnie w pasie i przyciska do swojego ciała. Czuję jego zapach i dłonie na swoim ciele, to mnie uspokaja. Biorę oddech i pytam się cicho.
-Możemy porozmawiać?
-Oczywiście skarbie!
Spoglądam na Tima później na Dominika i mówię.
-Sami?
Dominik pokazuje dłonią Timowi, aby zostawił nas samych i kiedy jest już prawie przy drzwiach, spoglądam na niego i mówię.
-Tim! - on odwraca się i spogląda na mnie- Dziękuję, wiem, że pomogłeś Dominikowi mnie znaleźć. Jestem ci za to wdzięczna.
On tylko kiwa głową i burka coś na odchodne. Co brzmi jak NIE MA SPRAWY.
Spoglądam na śmiejącego się Dominiak i również zaczynam się śmiać. Po chwili usiłuje zejść z jego kolan, wiem, że to już czas. Muszę z nim porozmawiać. Muszę mu wyznać prawdę.
Obchodzę biurko i siadam. Widzę zaskoczenie na jego twarzy i oblizuję wargi, zanim zacznę mówić.
-Dominik muszę ci powiedzieć wszystko, ale błagam cię o jedno.
-Co tylko chcesz kochanie!
-Nie przerywaj mi, bo nie wiem, czy uda mi się to kiedykolwiek powiedzieć. Jeśli mi przerwiesz. -Na moje słowa Dominik poprawia się w fotelu i skinieniem głowy zgadza się ze mną, biorę głęboki oddech i spoglądam na niego. Boże to będzie trudniejsze niż podejrzewałam- Muszę wyznać ci prawdę. Proszę, pamiętaj tylko, że bardzo mocno cię kocham. Nie wiedziałam, że kiedykolwiek to powiem do kogokolwiek. A już na pewno nigdy nie podejrzewałam, że powiem to tobie.
Jego twarz aż cała promienieje, czuję jak moje oczy zaczynają mnie piec i wiem, że jestem bliska, aby się rozpłakać. Ale wiem, że muszę mu to powiedzieć. Spuszczam głowę zamykam oczy i biorę dwa głębokie oddechy, po czym podnoszę głowę i ze złami w oczach mówię.
-Kocham cię Dominiku i mam nadzieję, że ty będziesz mnie kochał również, kiedy ci....
Nagle do gabinetu wpada jakiś mężczyzna, który zaczyna krzyczeć.
-Czyż ty oszalał Dominiku Gambino! Gdzie go masz!
Po chwili spogląda na mnie.
-Wujku ! Wiem, że Antonio to twój syn.
Na jego słowa całe moje ciało się spina i aż podskakuję na co Dominik, reaguje natychmiast. Podchodzi do mnie i przytula mnie do swojego boku. Całuje w czoło i szepcze.
-Już dobrze kochanie. Jesteś bezpieczna- po czym spogląda na swojego wujka i mówi ostrym tonem- Antonio porwał moją narzeczoną, czym pogwałcił nasze prawo. Tylko ze względu na mojego ojca i rodzinę on nadal żyje. Proszę pozwól mi dokończyć rozmowę z Faith i zabiorę cię do niego.
- Masz mnie zabrać do niego natychmiast!
Czuję jak całe ciało Dominika, się napina i po chwili on mówi ostrym tonem.
-Chyba się pomyliłeś z kim rozmawiasz wujku. Powiedziałem, że za niedługo cię do niego zabiorę i tak też się stanie.
Przytulam się do Dominika, spoglądam na jego wujka szybko i później mówię do niego.
-Nie szkodzi kochanie! Porozmawiamy później! Będę czekała w twojej sypialni.
Dominik spogląda na mnie, łapie moją głowę w dłonie i całuje namiętnie, po czym mówi.
-Jesteś pewna? Chciałaś mi coś powiedzieć?
Uśmiecham się do niego i mówię cicho.
-To nic poczeka.- po czym daję mu szybkiego całusa.
Kiedy już jestem przy drzwiach, słyszę jak Dominik mówi.
-Faith?
-Tak.
-To nasza sypialnia, bo to jest twój dom!
Na jego słowa uśmiecham się, opuszczam głowę i idę do sypialni. Zastanawiam się tylko jak długo, to będzie mój dom. Jak długo będziesz mój.
______
Dzień dobry kochane,
Jak myślicie uda się Faith powiedzieć prawdę Dominikowi?
A jeśli to zrobi to jak myślicie on jej wybaczy?
Czy może powinna nic nie mówić?
Jestem bardzo ciekawa waszych komentarzy i liczę na Gwiazdeczki ;)
Dziękuję oczywiście wam za wszystko. Wejście na ranking Story i zobaczenie, że moje opowiadania są w pierwszej 30 wooooo
CZYTASZ
Zemsta- ZAKOŃCZONA
RomanceMoje życie to bajka. Cudowne rezydencje, wspaniałe podróże i ubrania markowych projektantów. Dostaję wszystko czego pragnę. Każdy facet stara się mnie usidlić a każda kobieta mi zazdrości. Gdyby tylko znali prawdę. Szybko by zmienili zdanie... Op...