POV Peter:Stół był wypełniony spaghetti. Kilka garnków makaronu, kilka garnków sosu z klopsikami, garnek kukurydzy, dwie miski rogalików, talerz masła, trzy pojemniki z parmezanem, gigantyczny stos talerzy oraz wiele widelców i łyżek rozsianych po drugiej stronie stołu. W pokoju pachniało tak smacznie. Naprawdę nigdy nie jadłem tak fantazyjnego posiłku.
--To wygląda niesamowicie!-- Wykrzyknąłem, gdy tylko to zobaczyłem.
--Dzięki-- odpowiedział Vision, siadając przy stole.
--Lepiej docenicie sos, który zrobiłem od początku-- stwierdził Sam. Siedział obok Bucky'ego, który dokładał do talerza parmezam i sos.
--Mój tata zawsze robił domowy sos-- poinformował wszystkich Wade, gdy usiadł obok Nataszy.
--To jest dobre?-- Zapytałem go, siadając po jego drugiej stronie. Zacząłem nakładać makaron na spaghetti.
--Najlepsze. Chciałbym, żebyście wszyscy mogli spróbować--
--Powinieneś przynieść go kiedyś, jestem pewien, że Sam jest zmęczony robieniem sosu od zera. Zawsze mówi, że smakuje lepiej w domu, ale nie widzę różnicy. Może to tylko śmiertelna sprawa-- wyjaśnił Thor wszystkim.
--Hej!-- Sam krzyknął głosem wielkiego mężczyzny, jak to nazywa. Kątem oka zauważyłem, że Wade wydawał się nieswój.
--Myślę, że sos jest świetny-- zapewniłem Sama.
--Dziękuję! Widzisz? Ktoś wie, jak docenić moje umiejętności. Powinniście robić notatki--
--Czy ktoś może napełnić usta klopsikami?-- Natasha błagała.
--W porządku!-- odpowiedział Clint
--Sam, wstań! Mam idealny cel-- głupek trzymał w dłoni klopsik. Sam otworzył usta i Clint wrzucił idealnie do środka. Sam uniósł brwi.
--Mm, dobre-- skomentował z pełnymi ustami. Właśnie wtedy Tony Stark i Steve Rogers weszli do pokoju.
--Steve! Czy możesz przynieść sól?-- Clint zawołał, gdy zgarnął trochę kukurydzy na talerz. Zacząłem robić to samo, sądząc, że niektóre warzywa będą zdrowe.
Steve złapał sól, a także serwetkę. Gdy podszedł, zatrzymał się przede mną. Złapał mnie za podbródek i uniósł w górę, tak aby był skierowany w jego stronę.
--Masz sos na ustach, pajączku-- powiedział mi, wycierając kącik moich ust serwetką w dłoni. Czy Kapitan Ameryka właśnie mnie matkuje?
--Ty też-- oświadczył Steve, wycierając również usta Wade'a. Zauważyłem, że Clint zaczął także wrzucać klopsiki do buzi Bucky'ego.
--Steve, przestań. W każdym razie po prostu dostaną więcej sosu na twarz-- zauważył Tony, siadając po drugiej stronie.
Steve przewrócił oczami i usiadł naprzeciw Tony'ego obok Bucky'ego.
Ciągle nie mogę uwierzyć, że jem obiad z Avengers.
--Co się do cholery dzieje-- wymamrotałam pod nosem.
--Nie mam pojęcia. Nigdy nie wspominali o obiedzie, dopóki nie przyszedłeś. Tony musi cię naprawdę lubić-- odpowiedział Wade, wsuwając do ust rogalika.
--Wątpię. Przyłapał mnie na kłamstwie, gdy tylko mnie spotkał, i spóźniłem się na dzisiejszą pracę. Jestem prawdopodobnie najgorszym stażystą, jakiego kiedykolwiek miał-- poinformował Wade'a.
--Uch... Peter... o ile wiem, jesteś pierwszym stażystą, jakiego ma-- Zaskoczony spojrzałem na Wade'a.
--J... jestem jego pierwszym stażystą?-- Zapytałem go, nie wierząc własnym uszom.
--Tak-- Nic dziwnego, że zachowują się, jakbym był wyjątkowy. Jestem tu dosłownie gościem, licealistą wybranym losowo na stażystę Tony'ego Starka. Przesunęłam palcami po włosach, próbując zrozumieć sytuację.
--Wszystko w porządku, kolego?-- Wade patrzył na mnie z troską. Jego pytanie musiało być głośne, ponieważ zwróciło uwagę wszystkich siedzących przy stole. Spojrzałem na Avengers, a potem na Wade'a.
--Skorzystam z toalety-- odprawiłem się, wstając i szybko wychodząc z pokoju.
CZYTASZ
Lost Boy [tłumaczenie] Spideypool
FanficJest to tłumaczenie (nie jestem autorem), (Tego opisu pod spodem też) "Peter Parker to najzwyklejszy dzieciak w Nowym Jorku. Przynajmniej tak wszyscy myślą. Zamiast grać w gry wideo jak każdy inny nastoletni chłopak, stworzył świetny strój super paj...