16

394 11 0
                                    

Suga pov.

O godzinie 9:45 rozległ się dźwięk alarmu, co oznaczało, że ktoś jest na naszym terytorium lu jest w którymś z pomieszczeń tego domu. Wbiegłem szybko do tajnego pokoju razem z chłopakami i zobaczyliśmy, że alarm uruchomił się przez T/I bo zapomniałem, że nie jest jeszcze wpisana w danych, że nie jest intruzem ani nic takiego. No cóż szybko ja dodałem do listy domowników i już było wszystko dobrze. Po tym incydencie poszedłem do niej to wszystko wytłumaczyć bo na kamerze było widać, że jest bardzo przestraszona i nie wie co się aktualnie teraz dzieje.

Wszedłem szybko do pokoju i zauważyłem moją kruszyne zkuloną w rogu mojego pokoju. Podszedłem do niej i ja mocno przytuliłem ale nie aż tak by jej nie połamać, bo przecież wiadomo, że wampiry maja więcej siły od ludzi a szczególnie gdy żywią się ludzką krwią. T/I wzdrygnela się trochę na mój datyk ale gdy po chwili zobaczyła, że to ja mocno się we mnie wtuliła i siedzieliśmy tak dłuższą chwilę. Po tej chwili poczułem, że uścisk mojego aniołka staje się co raz bardziej słabszy a jej ciało, które było oparte o moją klatkę piersiową znacznie staje się cięższe co oznaczało, że T/I zasnęłam. Pewnie tak się wystraszyla, że zasnęłam z wrażenia co prawda to był tylko alarm no ale nie zapominajmy, że miała atak paniki i nie można jaj straszyć. Trochę się przestraszyłem, że zasnęłam przez ten strach więc położyłem ją na moim łóżku i ja przykryłem kołdrą by nie zmarzła i w szybkim tempie skierował em się do Jimina, który teraz miał warte przy komputerach i tych różnych urządzeniach.

-Jimin T/I tak się wystraszyła, że po chwili gdy się do mnie przytulała nagle zasnęła. Czy nic jej nie będzie? Nie będzie miała tego ataku znowu? - pytałem się go lekko spanikowany.

-Suga powiem Ci tak różnie bywa czasem po takim incydencie znowu człowiek dostaje ataku a czasem nie. Nie wiem jednak jak będzie w jej przypadku więc niech ktoś z nas czuwa nad nią bo jak za późno zareagujemy będzie za późno. - gdy to usłyszałem myślałem, że żartuję ale po jego wzroku mogłem stwierdzić, że to jednak nie jest żaden żart.

-Dobra to niech ta kamera na mój pokuj nadal będzie włączona a Jungkook będzie nad nią czuwał. - skierował em wzrok na najmłodszego. - A my będziemy nad wszystkim czuwać. Jakby coś się działo Kook wołaj nas telepatycznie ok? - Jeon tylko przytakną lekko głową po czym poszedł do mojego pokoju, w którym aktualnie znajduje się mój aniołek.

(Trochę krótki ale wiecie jak to jest gdy ferie się skończą i trzeba znów zabrać się za naukę.

Dziękuję wam za to, że jest tyle wyświetleń i jak tak dalej pójdzie to za niedługo dobijecie do tysięca ale też by było mi miło gdyby było trochę więcej tych gwiazdeczek🌟⭐)

Życzę miłego dnia /nocy lub wieczoru moje misie 😘

Niebezpieczny wampir |SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz