Rozdział 4

476 47 24
                                    

Słońce zaczynało powoli wschodzić i oświetlać pokój, a także łóżko na którym właśnie przebudzał się nasz Hiroto.

-Moja głoooowa - jęknął

-Ciesz się, że żyjesz. Znając szczęście wpadłbyś pod auto prędzej, czy później - usłyszał

Zerwał się z łóżka, zauważając zielonowłosego chłopaka opierającego się o drzwi

-K-kim jesteś? - mruknął

-Ambitne pytanie - mruknął - Ja na twoim miejscu zastanowiłbym się najpierw GDZIE jesteś

Hiroto rozejrzał się szybko, z przerażeniem zauważając, że jest w zupełnie obcym sobie pokoju

-Co myśmy wczoraj z Afuro zrobili? - pisnął z przerażeniem

-Och na szczęście nic - prychnął - Ale było blisko

Podszedł do niego i założył ręce na ramiona

-Jestem Midorikawa Ryuuji, agent do zadań specjalnych FBI - mruknął

-Boże, ja przepraszam! - chciał wstać, ale zakręciło mu się w głowie i o mało nie upadł na ziemię

Czarnooki westchnął, kiwnął na niego głową.

-Chodź za mną, damy Ci coś na tego kaca...

-Damy? - mruknął ze zdziwieniem

Nieznajomy zignorował go jednak otwierając drzwi, i wychodząc z pokoju.
Przełknął ślinę i ruszył za nim, poprawiając swoją pogniecioną koszulkę.

-Czego ty nie rozumiesz w tym, żebyś trzymał swoje głupie rzeczy w pokoju?! - usłyszeli krzyki

Midorikawa wytrzeszczył oczy, spoglądając na Hiroto przez ramię

-Kto to? - spytał niepewnie

-Emmm... - mruknął, a po chwili biegiem ruszył do schodów

-Głupie?! Moje rzeczy nazywasz głupimi?! Jak używasz tych bomb, to jakoś ci nie przeszkadzają!

Hiroto zbiegł po schodach, niepewnie kierując się za zielonowłosym, do jak się okazało - kuchni.

-Ale wtedy nimi STRZELAMY! A ty wsypałeś te jebane środki wybuchowe do mojego pudełka z płatkami!

-Nie miałem wolnego pudełka...

-Człowieku ja prawie to zjadłem!

-To kurna nie widzisz, że to nie płatki?! Ślepy jesteś?!

-To było rano! Byłem ledwo przyto...

-CISZA! - wrzasnął Midorikawa, zatykając, jak się można było domyślić... Suzuno i Nagumo, usta - Mamy gościa - wycedził

Nagumo odwrócił się i zaśmiał  nerwowo patrząc na zszokowanego zielonookiego.

-Ooooch.... Hejka! - krzyknął kopiąc nogą snajperkę pod blat, by chłopak jej nie zauważył

-Czekaj... Ty jesteś Nagumo Haruya! - krzyknął nagle - Spotkaliśmy się niedawno w tym bloku, pamiętasz?

Nagumo wytrzeszczył oczy, i już miał przytaknąć gdy Suzuno kopnął go w kostkę

-Emmm nie, jakoś wypadło mi z głowy! - zaśmiał się

Zapadła niezręczna cisza, przerywana szukaniem przez Midorikawę proszków na ból głowy

-To ja może pomogę? - spytał chcąc podejść do chłopaka

-NIE! - krzyknął jednocześnie z Suzuno

Trust Me | IE 🚫 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz