Rozdział 6

495 49 80
                                    

Midorikawa przekroczył próg komendy, świadomy spojrzeń jakie przyciągał.
Wcisnął przycisk do windy, i poczekał aż ta przyjedzie.
Po chwili poczuł stukanie w ramię. Odwrócił głowę, zauważając żółtowłosą dziewczynę.
Zdjął okulary i uśmiechnął się miło.

-Hejka Kate - mruknął - Kopę lat

Dziewczyna otworzyła usta w szoku, po chwili uśmiechając się szeroko

-Czyli miałam rację! Wiedziałam, że wyglądasz znajomo!
.
-Co moja ulubiona Angielka, robi w Samym sercu Japoni? - uśmiechnął się

-No cóż... Stwierdziłam, że praca szpiega jednak też nie jest dla mnie, i tak oto wylądowałam tu... Do was- mruknęła - A ciebie co sprowadza na komendę Ryuuji?

Chłopak rozejrzał się, i ignorując windę wyciągnął dziewczynę na dwór.

-Ryuu? - mruknęła - Wszystko gra?

-Kate, wiesz co zrobiłem z chłopakami prawda? - mruknął

Dziewczyna otworzyła usta w niezrozumieniu, a po chwili roześmiała się

-Chodzi Ci o to, że rzuciliście Biuro jakieś dwa lata temu?
Tak wiem... Midori wytłumacz mi co tu się dzieje - mruknęła

Chłopak jęknął, a po chwili pociągnął ją do kafejki naprzeciwko
Wszedł do środka, i posadził dziewczynę obok siebie.
Spojrzał w jej błękitne, szczere oczy i uśmiechnął się w duchu. Jak dziś pamiętał ich pierwsze spotkanie.

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
Midorikawa kroczył wkurzony korytarzem, bawiąc się pistoletem
Znów miał problemy za postrzelenie napastnika. No oczywiście, lepiej żeby to on postrzelił jego. Banda idiotów.

-Przepraszam! - usłyszał krzyk

Westchnął i odwrócił głowę za siebie

-Tia?

-Szukam Midorikawy Ryuuji! Zlecono nam razem misję, znasz go może? - mruknęła dziewczyna

Chłopak przyjrzał jej się bliżej.
Żółte włosy związane w dwa warkocze, i błękitne, duże oczy.

-Masz szczęście mała, bo to ja - uśmiechnął się - To co tam masz? Ach i wybacz moje maniery, jak się nazywa moja śliczna partnerka?

Dziewczyna zaśmiała się przechylając głowę

-Kate Charms, ale wystarczy Katie...

〰️〰️〰️

-Midoooori - jęknęła dziewczyna - Ja już mam dość tych papirusów!

-To dopiero dwadzieścia minut naszej papierkowej roboty - westchnął chłopak - Patrz ile tego Jeszcze jest!

Dziewczyna uderzyła twarzą o biurko, jęcząc po chwili

-Gdyby można było pomagać innym, bez tego całego papierkowania... Albo gdyby ktoś kto to lubi, robił to za nas

Ryuuji kiwnął głową, spoglądając na stosy kartek.

-Masz rację... - mruknął - Wiesz co? Chyba robię sobie przerwę, co ty na to?

Żółtowłosa podniosła głowę, z radością w oczach

-Boże tak! Chodźmy stąd!

Wyszli z gabinetu, przybijając piątki z Nagumo próbującym przekonać Suzuno, do zrobienia za niego papierkowej roboty

Trust Me | IE 🚫 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz