****- Hejka.- Przywitała mnie uradowana blondynka
- Hej.- Odpowiedziałam, przytulając się do niej
- Co tam?- Zapytała blondynka.
- Moi rodzice wyjechali do ciotki na trzy dni. I to tyle z nowości
- A Rose też pojechała?
- Tak.
- Ooo... może zrobimy sobie noc filmową?
- Dobry pomysł.- Odparłam, uwielbiam oglądać jakieś głupoty z Lily.
Zazwyczaj takie filmy wybiera..
W tej chwili zadzwonił dzwonek, dlatego wybrałyśmy się na lekcje.
****
- Idę do toalety.- Rzekła blondynka.
- Widzimy się w sali?
- Tak.- Rzuciła podążając w stronę łazienek. Ruszyłam w stronę klasy.
- Anderson!- Krzyknęła za mną blondynka, szkolny plastik, a zarazem puszczalska dziwka, czyli Sophie. Nie miałam zamiaru się zatrzymywać.
- Jesteś głucha?!- Krzyknęła blondynka.
Matko moje bębenki!
Odwróciłam się niechętnie w stronę blondynki ta doczłapała się w swoich wysokich szpilkach i stanęła przede mna.
- O co chodzi z tobą i Chrisem?
- Jakim kurwa Chrisem? Nie znam nikogo takiego.
- Nie kłam powiedział mi wczoraj że próbował cię przelecieć i Drake cię obronił.
- Aha o nim mowa? Mogłam się domyśleć że to twój kolega.- Wyśmiałam blondynkę.- Ale czy próbował mnie przelecieć.- Zastanowiłam się.- Rozmowa?.- Zapytałam.
- Lepiej sobie uważaj.
Zagroziła?
- I wiesz co? Do takich jak Drake trochę ci brakuje, więc pilnuj swojego miejsca.- Przysunęła się o krok.
- A ty jak robisz loda, to bierz po tym miętówkę.- Powiedziałam odwracając się i kontynuując wędrówkę do klasy. Blondynka krzyczała coś za mną, ale kto by ją słuchał.
****
Komentujcie i zostawiajcie ⭐
Kocham!!!
CZYTASZ
KOCHAM CIĘ KSIĘŻNICZKO
Storie d'amore**** - Patrick ja...- Powiedziałam wbijając paznokcie w kark chłopaka. - Dojdź dla mnie.- Wyszeptał mi prosto do ucha nadal nie przestając sie we mnie poruszać. Gdy poczułam rozkosz w podbrzuszu Patrick opadł na łóżko obok mnie głośno przy tym sapią...