1.Mogliście zabić moją dziewczynę.

800 28 20
                                    

Pov'Igor

Jestem Igor Bugajczyk mam 24 Lat i jestem znanym raperem, moje życie jest spokojne i poukładane. Żyje na pełnym luzie, koncertuje i imprezuje. Niczego mi nie brakuje nawet dziewczyny, bo od kont zerwałem z Olą to sobie odpuściłem.

- Ty mnie słuchasz-powiedział Adrian mój najlepszy kumpel, jest mi jak brat. Pomachał mi ręką przed twarzą, a ja nadal nie reagowałem. Specjalnie żeby go wkurwić, nie wytrzymał i walną mi z liścia.

- Ała, pojebało-powiedziałem wkurzony, i za czołem iść do przodu a on za mną.

Dzisiaj wrzuciliśmy z Torunia, graliśmy tam koncert.

Pov'Sylwia

Jestem Sylwia Ames mam 23 Lata i jestem skromną dziewczyną, moi rodzice starają się z całych sił żeby mi pomóc ale to nie jest takie proste. Jestem na ostatnim roku studiów, nauka idzie mi jak po grudzie czyli źle.

- Sylwia - Siedziałam przed lustrem, zawołała mnie moja mama. Powinnam iść do pracy, pracuje jako sekretarka w małej firmie.

Ubrałam bluzę i wzięłam torebkę, wyszłam z pokoju do przed pokoju.

- Tak mamo-zaczęłam ubierać buty, podeszła do mnie Mama.

- Dziś na kolację mam ugotować zupę na gwoździu-kocham ją choć nie jest zbyt miła, rozumiem ją bo ma cały dom na głowie - Do kont się wybierasz pani co, i gdzie poszedł twój ojciec-nałożyłam drugiego buta, mama tak denerwuje mnie tą swoją gadką.

- Pewnie poszedł na budowę - zawiesiłam torebkę na ramieniu.

- Potrzebuje pieniędzy a ty jedynie mielesz ozorem-pieniądze pieniądze i tylko pieniądze, denerwuje mnie to. Do przed pokoju weszła Anka moja młodsza siostra, denerwuje mnie że w ogóle tu mieszka.

- Co to za krzyki od rana-powiedziała Anka i poszła do kuchni, i co ona tu jeszcze robi powina być w szkole a nie mnie dręczy.

-Dałam Ci całą wypłatę czego jeszcze chcesz-mama podeszła do mnie i zrobiła charakterystyczny ruch że chce pieniędzy - Mam jedynie na podróż - powiedziałam i zaczęłam wychodzić.

- I znowu gadanie-zatrzymałam się, wyciągnęłam portfel i dałam jej dziesięć złotych. A ona zabrała mi wręcz siłą resztę pieniędzy, ona myśli tylko o kasie.

Pov'Igor

Jesteśmy już w chacie jakiś czas, jest w chuja nudno. Może by pojechać do studia newbedlebel, Borixon podobno dzisiaj tam jest. Ruszyliśmy dupy i pojechaliśmy taxi pod odpowiedni budynek, od razu weszliśmy do środka.

- Dzień dobry - przywitał nas ochroniarz, znał nas bardzo dobrze. Od razu nas wpuścił. Poszliśmy do pokoju, który teoretycznie należał do mnie. Bo każdy raper miał swój pokój, wiecie żeby popisać teksty i tak dalej.

Po'Sylwia

Stałam na drodze szukając stopa, ale nikt się nie zatrzymał.

- Co mam do cholery zrobić - zapytałam sama siebie, szew za to na pewno mnie wyleje. Zadzwonił mój telefon, to była Lena, odebrałam.

- Halo Lena

- Gdzie jesteś

- W jebane dupie, czekam na jakąś podwózkę

- Szew cię szukał

- Zajmij go czymś czy coś, bo raczej szybko nie przyjdę

- Złap lepiej taxi, i szew pytał o ciebie dwa razy. Znowu dzwoni, muszę odebrać

- Nie odb..... - rozłączyła się

No kurwa gorzej być nie mogło, nie dość że nie mam kasy to jeszcze mogę stracić pracę. Podjechał jakiś samochód, już się ucieszyłam ale to był Oliwer. Chcę żebym była jego narzeczoną, a ja nie mam zamiaru się żenić w tym wieku, po moim trupie.

- Sylwia! - krzyknęła Agata siostra Oliwera, nie przepadam za nią-Idziesz do pracy - zapytała z uśmiechem na twarzy, gorzej być nie może.

- Jak widać kurwa nie jestem w pracy więc tak-powiedziałam zła, wolę stracić pracę niż jechać z nimi.

- Podwieziemy cię - będzie zgrywać dżentelmena, zaraz krew mnie zaleje.

- Zaraz przyjedzie autobus - nie wiedziałam jak odmówić, ten dzień to jakaś porażka.

- Za dziesięć minut będziesz w pracy-powiedział ze zboczonym wzrokiem, nie mam zamiaru z nim jechać.

- Wsiadaj-powiedziała Agata i się uśmiechnęła, tak szczerze do niej nic nie mam.

- Przesiąść się do tyłu - powiedział do Agaty Oliwer, ja koło niego nie siedzę.

- Wsiadaj-powiedzieli obydwoje, a ja zrobiłam jak chciałam, usiadłam z tyłu z Agatą.

Pov'Igor

Siedzimy w pokoju i palimy, nie długo Adi przyniesie wódkę i się trochę zabawimy. Do pokoju weszła Dominika moja kuzynka, zamknęła drzwi.

- Kiedy lecisz się pobawić - powiedziałem że skrętem w dłoni, Dominika wyjeżdża na 2 miesiące do Włoch.

- Zaraz wychodzę, ale mieliśmy lecieć razem Igor - usiadła na fotelu, rzeczywiście miałem z nią lecieć ale zmieniłem plany.

- Już o tym gadaliśmy - powiedziałem i wyrzuciłem peta na podłogę, posprzątają tu.

- Nie chodzi tylko o wyjazd, lecz także o naszą przyszłość. 2 miesiące we Włocławku Włoszech, proszę cię Igor. Nie chcę jechać bez ciebie, proszę - mówiła smutnym głosem, ale to na mnie nie działa. Ja uczuć nie mam i tyle.

- Szczęśliwego lotu-powiedziałem oschle i zaczął em zbierać swoje rzeczy, jednak tu nie zostanę.

- Do kont idziesz - wstała z fotela ale olałem jej pytanie, zabrałem wszystkie swoje rzeczy i napisałem do Adiego.

Do Adiego😴🖕🤣
- Widzimy się w chacie, wrzucę później🙃.

Od Adiego😴🖕🤣
- Git👍

Wyszedłem i zamówiłem taxi, pojadę na jebać się sam.

Pov'Sylwia

Jechaliśmy już chwilę w ciszy, to wkurwią.

- Czemu nie skręciłeś-zapytała Agata, bo ona też śpieszy się do pracy.

- Nią pierw podwieziemy Sylwie - powiedział Oliwer, ja nie chce żeby Agata się spóźniła.

- Spóźnię się - powiedziała Agata, ja serio nie chce zawadzać.

- Z tond mogę pójść z buta - powiedziałam i pokazałam palcem na chodnik.

- Nie musiałaś godzinę stać przed lustrem - powiedział wymownie Oliwę patrząc na Agatę, ma bardzo ładny makijaż.

- Zatrzymaj się wysiadam - powiedziała Agata i on zatrzymał samochód, wysiadła.

Ruszył a ja coraz bardziej żałuję że z nim pojechałam, pojechał w nieznaną mi uliczkę.

- Kurwa gdzie ty jedziesz - powiedziałam zła, boję się go jest zdolny do wszystkiego.

- To skrót - skrót do twojego grobu, jeśli mi się coś stanie.

Po'Igor

Siedziałem w taxi patrząc w telefon, ile jeszcze będziemy jechać. Nagle nie wiadomo z kont pojawił się drugi samochód, mi się nic nie stało ale nie wiem co będzie z osobami w drugim samochodzie. Z samochodu wyszedł jakiś facet i taksówkarz wyszedł żeby załagodzić sprawę, wyszedłem zobaczyć co się dzieje. Facet strasznie się awanturował, podszedłem bliżej.

- Mogliście zabić moją dziewczynę - spojrzałem na otworzone okno, siedziała tam piękna dziewczyna. Jak taka piękność może być z takim skurwielem.

Umowa/RetoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz